5. 𝙽𝚊 𝚙𝚘𝚣𝚢𝚌𝚓𝚎 𝚗𝚊 𝚋𝚘𝚒𝚜𝚔𝚞
Podszedłem do niego przed meczem i objąłem go ramieniem, mówiąc.
- Podoba mi się to, że jesteś pomocnikiem. To musi być fajne! - przekręcił głowę w moją stronę i się lekko uśmiechnął.
- J-jak.. j-jak chcesz to mogę Ci o tym opowiedzieć.. - na jego poliki wkradł się spory rumieniec. Po meczu uważnie go słuchałem. On jest taki wspaniały.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro