2. 𝙽𝚊 𝚘𝚌𝚣𝚢
Następnego dnia podszedłem do niego i delikatnie złapałem go za nadgarstek. Zwrócił na mnie swoją uwagę.
- Masz piękne oczy - zamrugał parę razy. Niby trochę niezrozumiale. - Mógłbym się w nich gubić przez cały czas - uśmiechnął się lekko, a chwilę później trener pogonił nas do ćwiczeń. Będę miał obraz jego twarzy przed sobą przez resztę dnia.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro