2
Seksowny Peter zaczął niepokojąco rozmyślać nad swoją przyszłością. Niepokoiło go, że może zostać bez niczego.
- Peter, rusz dupę - Do pokoju weszła, zielono skóra dziewczyna zwana Gamorą
- Nie chce mi się - Prychnął, odwracając się w stronę wielkiej szafy. Miał jej dość, dość jej rozkazów.
- Jak chcesz, wkurzasz mnie - Wyszła, zostawiajac Petera samotnego.
~*~
Siedział już trochę czasu sam patrząc w ścianę na przeciwko, wpadł na pomysł by w końcu odwiedzić ziemie, może i nawet skusi się na zostanie na niej i zapuszczenie tam korzeni.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro