Zazdrosny Anakin

***

Muszę przyznać, że często jestem zazdrosny o coś lub o kogoś. Czasem nie kończy się to dobrze...

Pamiętacie Clovisa? Taki mężczyzna co przystawiał się do mojej żony.

Nie lubiłem go, nie ufałem mu i zawsze byłem bardzo zazdrosny gdy widziałem go z Padme...Wiem, że ona nic do niego nie czuła, ale coś było pomiędzy nimi w przeszłości...Nienawidziłem tego, że oni razem pracowali i po prostu...Byłem zazdrosny...Ale starałem się zachować spokój...Jednak kiedy pewnego wieczoru wróciłem do apartamentu Padme zobaczyłem jak ten gościu próbował pocałować moją żonę! No niestety, ale nie mogłem się opanować, moja zazdrość wygrała! Tak, wiem że nie powinienem, ale musiałem mu skopać tyłek! I wszystko było fair, bo nie używałem mocy (nie mówmy o mojej metalowej ręce)!

Nie cieszyłem się gdy Clovis umarł, nie życzyłem mu śmierci, ale chciałem by zniknął z naszego życia...Miałem dość jego zachowań i byłem tym zmęczony.

Tak naprawdę szybko potrafię stać się zazdrosny...Nawet przez przyjaciela...
Nienawidzę, gdy Obi Wan odwiedza mieszkanie Padme podczas mojej nieobecności...Przecież on może nas odwiedzać kiedy ja będę w domu! Czy na prawdę on i Padme chcą być sami lub mają jakieś sekrety? 😢
W dodatku moja żona często pyta o Kenobiego...

Albo ten Bail Organa! Niby ma żonę, ale widzę jak patrzy na Padme 😑 Pani Organa jest na Alderaanie, więc on myśli, że może być blisko senatorek! Będzie zawiedziony...Padme go nawet nie lubi! Prawda?

A wiecie kto to Kapitan Typho? Oh, ten facet też za dużo spędza czasu z Padme...I nie obchodzi mnie, że ma takie rozkazy od Naboo by ją chronić!

Więc chyba nie będę oszukiwał...Jestem zazdrosny zawsze, gdy Padme rozmawia lub spędza czas z innymi mężczyznami! To źle?