4. Scena która doprowadziła mnie do płaczu

Ale w filmie czy książce? Może by ktoś sprecyzował?

No dobra, zatem muszę powiedzieć że jestem dość nieczułą osobą jeśli chodzi o takie rzeczy. W sumie nic mi nie robi jak ktoś umiera i nawet się śmieję że kogoś zabawnie pociachano mieczem

W książce nic mnie za bardzo nie zasmuciło, a nawet jeśli to nic nie doprowadziło do płaczu

Ze wszystkich książek jakie czytałam w życiu (a było ich wiele) płakałam tylko na jednej, takiej z wattpada

UWAGA SPOJLER!

W książce "Forever Together" od @Majcia1015 (tą książkę mam u siebie w liście z Tolkienem) była scena z walki na Kruczym Wzgórzu, generalnie OC odwalała robotę Thorina z filmu i zabijała Azoga, popłakałam się jak ten głupi ork przebił ją mieczem, a potem ona jego

Jeszcze bardziej płakałam jak czytałam o smutku Thorina i reszty kompanii

Te opisy były takie smutne!!!

KONIEC SPOJLERA

No a z filmu to smutne było jak umierał Boromir

No i jak Sam opowiada o bohaterstwie, pod koniec dwóch wierzy

No może i to nie jest smutne ale takie wzruszające ;)

Na dzisiaj to tyle!