1. Depeche Mode – Route 66

To jest cover generalnie, oryginał nagrał Chuck Berry i jego wersję też lubię, ale Depeche to jednak Depeche i po prostu ich uwielbiam. Jak dla mnie są bezkonkurencyjni i, choć mam tylko Violatora na półce, to kocham ich całym sercem. Tak, zupełnie nie dbam, że ktoś w tej materii uzna mnie za pozera.

2. Sisters of Mercy – Nine While Nine

To jeden z tych utworów, w których zakochałam się po kupieniu albumu, i zupełnie nie żałuję, że kupiłam, bo Siostry Miłosierdzia to zdecydowanie moja miłość i muzyczna inspiracja. Myślę, że to właśnie dzięki nim pokochałam gotyckiego rocka, a na pewno to właśnie dzięki nim zapragnęłam go grać. Poza tym Andrew to moja bratnia dusza xd

3. Blur – Song 2

Piosenka poznana za dzieciaka. W sumie każdy to zna, a ja bardzo ją lubię xd

4. The Cure – One Hundred Years

Otwierający Pornografię utwór to też utwór, przez który zakochałam się w tym albumie. W końcu to jedno z najlepszych pierwszych utworów, jakie znam. A ten album potrafię katować bardzo długo, bez przerwy, bo naprawdę go uwielbiam, wydaje mi się taki mój. W każdym razie The Cure to miłość

5. Megadeth – 502

Nie jest to mój ulubiony utwór na albumie, ale jest naprawdę niewiele kawałków Megadeth, których nie lubię (podobnie jak w przypadku Metalliki), a ten się do tych nie zalicza. Jest ciekawy, nie przełączam go, kiedy akurat jego wybierze mi losowa lista, a razem z resztą albumu skradł moje serce

6. Metallica – One (S&M)

Wolę tę wersję, bo, jak zapewne wiecie, hejtuję oryginalny album za brak basu. Nie zmienia to jednak faktu, że AJFA jest dobrym albumem, ale mogłaby być lepsza. S&M natomiast jest albumem wyjątkowym, zwłaszcza dla mnie. To jeden z pierwszych albumów Mety, jaki nabyłam i to właśnie na nim poznawałam pozostałe. Poza tym Meta bardzo dobrze brzmi z oriestrą symfoniczną i nikt nie zmieni mojego zdania

Dziś trochę więcej niż wczoraj. Jak Wam się to wgl podoba? xd