Ważne!!
Zepsuł mi się telefon ._.
15 pojechałam z rodzinką w góry. Pierwszego dnia tata se wymyślił 3 SZCZYTY JEDNEGO DNIA. Pierwszy był Grześ potem Rakoń i na koniec Wołowiec. Następnego dnia miałam takie zakwasy w łydkach ,że nie wyobrażanie sobie tego . W tym roku w sumie miałam lepszą kondycje, bo rok temu jak właziłam na Giewont to się aż popłakałam .
No i ogólnie 2 razy na kamienie mój telefon spadł jak schodziłam , no i jak próbowałam później zrobić zdjęcie , to nie chciał się włączyć. W hotelu było tak samo .
Teraz piszę na laptopie ._.
Wczoraj wróciłam , a jutro jadę nad morze , więc możliwe ,że przez kolejne 4-5 dni nie będzie rozdziału.
Opublikowano: 19.08.2024
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro