#8
Temat: Kochający rodzice.
Zawszę o godzinie 7.30 wychodzę do szkoły. Oczywiście mój sąsiad także. W dwóch chodzi się tak jakoś raźniej. Tak samo było i tym razem. Sylwek stał już na drodze, a ja otwierałam już drzwi. Ledwo wyszłam, a mój tata już przekręcił kluczyk.
Sylwek zaczął się ze mnie śmiać.
- No i z czego tak rżysz ?! - zapytałam poirytowana.
- Z ciebie. - odpowiedział bez namysłu.
- Jak zawszę. - pokręciłam głową.
- Co chcesz i tak masz lepiej. Tobie tata prawie tyłek przycina, dla pewności, że nie wrócisz wcześniej niż powinnaś. A mi ?! Stoję dzisiaj w pokoju, a on do mnie wyjeżdża z tekstem ,, Wypad mi stąd ! Ja chcę spać ! ,,
To trzeba mieć udanych rodziców.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro