Ogromnie przepraszam, że dawno nie wchodziłam i nie pisałam, ale szczerze mówiąc nie mam już żadnych pomysłów i nie miałam czasu.
Doszłam do wniosku, że kończę na #50 historyjce, czyli oprócz tej jeszcze dwie. Mam nadzieje, że się na mnie nie gniewacie.

**********

Temat: Królowa, księżniczki i inne bajeczki.

Jak każdy mam w klasie kilka księżniczek, których nikt, DOSŁOWNIE NIKT !! nie lubi. No może oprócz nauczycieli, ale oni akurat nie mają za wiele do powiedzenia.
Z koleżankami śmiejemy się, że są one takimi typowymi ,,- Zrób za mnie. , - Ja tego nie zrobię. ,, takie och, och . Żenujące, no ale cóż. Zawsze jak widzę jedną z nich to mnie po prostu nosi. Nie mogę wytrzymać. I zapala mi się czerwona lampeczka pod tytułem ,, Ale jej zaraz przyp...to znaczy walnę,,
Któregoś dnia tak mi zalazły za skórę, że gdy szłam z koleżanką po korytarzu, a one kucały do swoich plecaków, krzyknęłam na całą szkołę.
- Na kolana suki, idzie wasza królowa. Oczywiście każdy zaczął się śmiać, one zrobiły się czerwone i nawet nie dostałam uwagi, ponieważ nauczyciel, który miał dyżur podszedł do mnie, przybił mi piątkę i powiedział cicho - Dobre.