Czwartym powodem za który cię kochałem była twoja bardzo barwna wyobraźnia.

Nikt nie opowiadał bajek lepiej niż ty. Gdy byliśmy dziećmi często mi opowiadałaś niestworzone historie o księżniczkach i rycerzach, którzy je ratowali. Zawsze tak się wczuwałaś, że nie miałem serca ci powiedzieć, że nienawidzę księżniczek, ponieważ gdy wymyślałaś bajki to praktycznie nimi żyłaś.

Pamiętam twoje pierwsze blogi z opowiadaniami i chociaż nie chciałaś mi ich pokazać to i tak byłem twoim największym fanem oraz najwierniejszym czytelnikiem (tak przy okazji mam nadzieję, że teraz masz lepsze hasło do komputera niż "hasło" ;)).

Ostatnio jak byłem w księgarni zauważyłem bardzo ciekawą książkę i po przeczytaniu opisu pomyślałem, że na pewno bardzo by ci się spodobała, ponieważ była w twoim typie. Spojrzałem na autora i nie uwierzysz, widniało tam twoje imię i nazwisko! Byłem naprawdę bardzo zaskoczony i od razu popędziłem do kasy. Jestem naprawdę z ciebie bardzo dumny! Oczywiście po przeczytaniu jej w jedną noc zamówiłem kolejne kopie i wysłałem do całej rodziny więc nie zdziw się jeśli będziesz tematem numer jeden w naszym rodzinnym miasteczku. Czekam na kolejne części opowieści.

Jest to czwarty powód za który Cię kochałem.

Ps. Nasza historia w wydaniu książkowym byłaby niezłym hitem, nie sądzisz? Pomyśl nad tym xx