Pierwszy powód za który cię kochałam to twoje oddanie się wszystkiemu i wszystkim.

Nieważne co byś robił, czy to jest coś naprawdę ważnego jak pisanie podania o pracę, zdawania matury lub błahego jak pójście po zakupy do sklepu obok. Ty zawsze dajesz z siebie wszystko. Nawet już, gdy byłeś dzieckiem jak rysowałeś laurkę dla mamy na jej dzień skupiałeś się cały czas na tej jednej kartce. Nie mogło być niczego za dużo, ani niczego za mało. Nadal jesteś takim perfekcjonistą.

Wszystko musi być zrobione idealnie, ale oprócz jednego. Nigdy nie musi być idealnie czysto. Zawsze uważałeś, że przy bałaganie lepiej ci się pracuje. Nie wątpię w to oczywiście, ale o tym powiem o wiele później.

Kochałam cię za to jak już na początku naszej znajomości skupiałeś się tylko na tym, aby zdobyć jakoś moją uwagę. Tak samo zachowywałeś się przy najbliższych. Robiłeś wszystko, aby byli szczęśliwi. Za to właśnie cię pokochałam.

Jest to tylko pierwszy, najmniejszy z dziesięciu powodów za które cię kochałam.

------------------------------------------------
Oto pierwszy tak jakby rozdział? Opowiadanie będzie krótkie ponieważ będzie mieć TYLKO 10 ROZDZIAŁÓW, ale kto wie może zrobię też więcej części?;) Jakby ktoś się zastanawiał jak wygląda Katie to może zobaczyć na dołączonym zdjęciu. A tak właściwie to jak wam się podoba 1 powód? Według mnie trochę nudne:/ Ale dalej może będzie jakoś lepiej! Z góry dziękuje za każdą gwiazdkę i komentarz :*