Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[003] piasek



NIENAWIDZIŁ WSZECHOBECNEGO PIACHU, mimo iż właśnie siedzieli na nim, a przynajmniej Y/N. Gojō unosił się nieco, a jednak wciąż nie był do niego przekonany.

Drobinki wchodziły we włosy towarzysz_a, kleiły się do kruchych dłoni i wkradały do butów. Gdy o tym myślał, pojawiała się tylko irytacja. Gojō był niemal zazdrosny o piasek, który okalał jego ukochaną osobę.

I nawet jeśli trzymali się za dłonie, dzieliło ich kilka milimetrów. Chciał to zmienić, jednak lepiący się proch nie był zbytnio zachęcający, dlatego pozostali w takich pozycjach.

On i on_a wokół piachu, słonego morza i błękitu nieba w wyjątkowo odkrytych tęczówkach Satoru.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro