Rengoku
To będzie krótkie ale no 69 nie to musi być on (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Była w tedy deszczowa ale ciepła noc.Siedziałaś wtedy u swojego przyjaciela Rengoku na herbatce bo zmokłaś.Oczywiście jak zwykle wciągnełaś się w ćwiczenia że nawet nie zauważyłaś dzeszczu.Dobrze że akurat przechodził obok Rengoku bo byś się przeziembiła.Rengoku dziwnie się zachowywał w twoim towarzystwie.Jakbyście byli...parą?Nie...pfff.. On i ty?Choć nie ukrywajmy byłaś zakochana w nim.Kochałaś wszystko co z nim związane.Ukrywałaś to ale mimo to że byłaś w porównaniu do niego smerfem to i tak go kochałaś.
*time skip*
Nie chciałaś czekać aż on zrobi pierwszy krok. Już długo czkeasz.Nie chciałaś mu tego mówić porsto w oczy. To zbyt krempujące.Więc jako prawdziwy romantyk napisałaś list.
*Drogi Rengoku
Wiem jesteśmy dobrymi przyjaciółmi ale..ja nie chce być twoim przyjacielem kiedyś czułam z tego frajdę ale to mi nie wystarcza.Chce być zawsze przy tobie, robić wszystko żebyś był szczęśliwy.. Żebyś mnie pokochał.Ja kocham cię Rengoku i zrobie wszystko żebyś chociaż trochę mnie kochał...ja.. Kocham cię i nie chce cię stracić..
Ti-chan*
Bałaś się mu to wysłać bo wziął by cię za jakąś psycholke.
*2 dni później*
Byłaś cała załamana.Rengoku się do ciebie nie odzywał.Choć w sumie co się dziwisz mieszkacie daleko od siebie.Pijąc słodką kawe nienawiści usłyszał pukanie do dzwi. Leniwie wstałaś z niechęcią i otworzyłaś dzwi z myślą że to pewnie kurier z twojimi mangami i figurkami.
Ale niestety to nie był on..,ale nawet coś lepszego..Rengoku w własnej osobie z kwiatami i dużym misiem.
-Rengoku?!Co ty tu robisz?
-Ja.. Odpowiadam tylko na twój list-ciepło się uśmiechną
-ja..Kocham cię ti-chan!- wtulił się w ciebie jakbyś umierała albo nigdy go nie miała zobaczyć.Chłopak złożył na twoich ustach delikatny pocałunek.Po tej idealnej chwili skapnełaś się że wyglądasz jak gówno.
-o boże jak ja wyglądam!Nie patrz na mnie!-zasłoniłam rękoma twarz i chciałaś zapaść się pod ziemie.
-Oj,Ti dla mnie jesteś zawsze piękna-odpowiedział totalnie nie przejmując się twojim szkaradnym wyglądem.
Mówie serio.Włosy przetłuszczone i roczochrane ,wory pod oczami,brudna koszula nocna no i jeszcze pozostałości jedzenia na twojej twarzy.
Rengoku mazną palcem po twojim policzku i to polizał (XD).
-mmm, lody truskawkowe!- powiedział jakby wygrał 1000000zł
-Masz trochę dla mnie?-nagle się ocnkełaś.Miałaś szczęście że chociaż dom był czysty i wczoraj ni miałaś siły wszamać ostatniego opakowania lodów.
-J-Jasne choć za mną.-wyjełaś lody z zamrażarki a w tym czasie twój nowy chłopak(chyba) włożył kwiaty to wazonu z wodą.Ten bukiet *twój ulubiony kwiat*jest naprawdę piękny.
Otworzyłaś opakowanie i dałaś mu łyżke.A w tym czasie poszłaś do łaźienki się ogarnąć.I tak oto skończyliście ten dzień przytuakjąc się, jedząc lody i oglądać netflixa.
Oczywiście gdzieś o 22 zaczeły się zabawy i harce (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro