Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 25

*parę dni później*

-Blaine POV-

Razem z Nickiem uprawialiśmy jogging w Central Parku. Był ciepły, letni poranek i cały park zapełniony był przez innych biegaczy, rodziny z dziećmi, pary zakochanych i grupy turystów. Po jakimś czasie postanowiliśmy zrobić sobie przerwę przy jeziorze. Usiedliśmy na ławce obserwując tych wszystkich ludzi.

-Zazwyczaj jak się idzie z kimś do łóżka, to każda ze stron opowiada własną historię-mówię- ale Kurt i ja znamy swoje historie. Więc w łóżku nie wiedzieliśmy zbytnio, co robić.

-Rozumiem- westchnął zmęczony Nick. Nie byłem w stanie określić co go bardziej męczyło: ja czy jogging.

-Nie wiem... może zabraliśmy się do tego za późno?- zastanawiałem się na głos. Duval pokręcił głową.

-Chodź, kupię ci coś do picia, żebyś przypadkiem nie dostał udaru- stwierdził Nick- bo chyba mocno ci już przygrzało.

Spojrzałem na przyjaciela ze zmrużonymi oczami, na co on szeroko się uśmiechnął.

-Mówię poważnie- powiedział- zamiast mi jęczeć, powinieneś zająć się naprawieniem waszej relacji. Poza tym, nie jestem dzisiaj w nastroju na wysłuchiwanie twoich smętów.

Posłałem mu mordercze spojrzenie.

-Przyjaciel roku z ciebie.

-Wiem! Inny by udusił. Ale serio, mam ważne wieści.

-Niby jakie? Znalazłeś kolejny obrzydliwy stolik kawowy?

-Bardzo śmieszne. Nie. Oświadczyłem się Jeffowi!

-Co?!? I dopiero teraz mi mówisz!?

-Tak. Chyba nie muszę dodawać, że powiedział „tak".

-Biedny chłopak. Współczuję mu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro