Wyzwanie nr 71
Maszyna Losująca: Zevon
Zevon: *spogląda na Danicę* Macie może gdzieś tu, w zamku, jakiś wózek, czy coś? Nie uniosę sam takiego zamówienia.
Danica: *potakuje* Tak! Zgłoś się do kuchni. Powinni coś mieć.
Zevon: *wzdycha i wstaje z krzesła* No to zbieram zamówienia. *wyciąga jakiś świstek papieru i podchodzi po kolei do każdego zbierając zamówienie*
~kilka minut później Zevon wychodzi z pokoju i znika na godzinę; po tym czasie wszyscy w pokoju słyszą dźwięk wózka kuchennego, którego koła stukają o posadzkę zamku~
Jay: *do Gila* Chodź! Otworzymy drzwi, pomożemy mu. *wstaje i podchodzi do drzwi*
Gil: *wstaje z krzesła i idzie za Jay'em*
Zevon: *schowany za wózkiem wypakowanym po brzegi produktami spożywczymi wchodzi do pokoju* Już jestem! *wyciąga listę i zaczyna szukać pierwszego zamówienia* To jest dla Rubi. *podchodzi do dziewczyny z torebką*
Rubi: *bierze torebkę i zagląda do środka* Dziękuję! Wszystko jest!
~Kilka minut później~
Zevon: *opada zmęczony na krzesło* Jestem wykończony.
Jay: *je burgera* Ale za to wykonałeś zadanie perfekcyjnie.
Audrey: Wziąłeś sobie coś?
Zevon: *zrywa się nagle* Co? Nie! Zapomniałem o sobie!
Audrey: *wstaje ze swojego krzesła i oddaje Zevonowi swoje frytki*
Opal: *wstaje z krzesła i oddaje Zevonowi swojego shake'a*
Izla: *wstaje z krzesła i oddaje bratu jednego ze swoich burgerów* Byłeś dzielny. *klepie go po ramieniu*
Zevon: Dziękuję!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro