Rozdział XIII
Zuzineczka_rak elo elo to ja. Co tu się odwala... już 13 część!!! Nosz dobra kontynuujmy opowieść heh. A wgl To zdjęcie to Jungkook po randce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
...
S:- ILE ONI MOGĄ BYĆ NA TEJ RANDCE?! JEST JUŻ 22!-
Rm:- Spokojnie. Nie wiem może... umm.. poszli pozwiedzać Seul?
Y:- On ma rację. Albo może...* zrobił taką minę: 😏.
S:- Chyba sobie żartujecie. Ona by tego NIE ZROBIŁA! A w ogóle jesteście obleśni.
Jm:- No przepraszam bardzo ja nic nie mówiłem! Ale może Yoongsta ma rację.
Y:- Nie nazywaj mnie Yoongsta!
Jm:- nIe naZywaJ mnIe YoOngsTa!* powtórzył po nim po czym udał się do toalety. Taehyung ciągle stał przy oknie. Czemu by tak do niego nie podejść?
S:- Hejo Taeś. Widzisz ich gdzieś ?-
T:- Niestety nie...
*Westchnęłam
T:- Nie martw się na pewno nic im się nie dzieje ani nie robią czegoś głupiego.-
Uśmiechnęłam się pod nosem.
Chwile sobie sterczałam przy oknie z Taehyungiem gdy naglę przerwał nam Jin.
J:- Jesteście może głodni... GOŁĄBECZKI?!-
S:- Haha bardzo śmieszne, ja nie, a ty Taeś?
T:- ŻARCIE?! BIERE!-
(Przepraszam musiałam ;W; )
J:- To co chcesz Tae? * Po czym westchnął
T:- Hmm nie wiem... Kimchi?
J:- O takiej godzinie? No dobra. * powiedział w drodze do kuchni.
Jiminek wrócił z łazienki.
Jh:- A co ty tak tam długo robiłeś? *
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jm:- A co Cie tak to interesuje?
Y: No właśnie?
Jh:- Heh, nic.
Y:- To dobrze.
ZA 30 minut:
J: KIMCHI GOTOWE!!!!!!!
Taehyung wbiegł i zobaczył:
zobaczył 7 porcji kimchi, obok pałeczki
taehyung od razu rzucił się na największą porcję, jeszcze wszyscy nie doszli do stołu a on już połowy nie miał...
za 15 minut...
wszyscy już zjedli, oczywiście Tae pierwszy.
była już 24 a Agaty i jungkooka dalej nie było. Martwiłam się okropnie Taehyung to chyba widział bo cały czas mówił, że mam się nie martwić
S: no ale to moja siostra jak mam się nie martwić... co to ty się nie martwisz o swojego na dodatek młodszego "brata"?!?!?!?!?!
T: jasne że się martwię ale staram się tego tak nie pokazywać
S: łatwo ci mówić *powiedziałam ze łzami w oczach
T: ojj no Suzu nie płacz, nie mogę patrzeć jak ktoś płacze.
zaczęłam płakać jeszcze bardziej, Taehyung mnie przytulił a ja się w niego wtuliłam tak zasnęliśmy... obudziło mnie przekręcanie klucza i otwieranie drzwi, zobaczyłam w nich Agatę na rękach Jungkooka. Zaczęłam cała zapłakana się wydzierać GDZIE WYŚCIE TAK DŁUGO BYLI?!?! O NORMALNEJ GODZINIE DO DORMU WRUCIĆ SIĘ NIE DA?!?!!!?!?
Powiedzieli przepraszam i zaczęli nam wszystko opowiadać... na końcu dodali przepraszam, potem jeszcze chwile rozmawialiśmy. Za jakieś 20 minut poszliśmy się ogarniać, Agata biegła w szplkach tak szybko że podziwiam ( ja ledwo chodzić umiem ) wbiegła do naszej łazienki ( chłopcy mają łazienkę na dole a ja z Agatą mamy u górze ) siedziała tam godzinę a od pół godziny ja dowalam się jej do drzwi, co chwilę słyszałam tylko " poczekaj "
wyszła już ogarnięta z turbanem na głowie i owinięta ręcznikiem
S: co tak długo!?!??!?!
A: nie wiem, musiałam zmyć makijaż, rozpuścić włosy, zdjąć paznokcie, umyć się a przy okazji zrelaksować
S: ohhhh no ok to dobranoc Sista.
ten rozdział to jakaś masakra na poczekaniu trzeba było coś wymyślić bo co....
Bo... Suzu nie zapisała ( przynajmniej ja tego nie mam ) Suzu nie mogła opublikować więc ja to zrobiłam, znaczy chciałam, ale u mnie była tylko połowa więc ja musiałam szybko na poczekaniu wymyślić, jeszcze dostałam ochrzan, że ona napisała 800 słów a ja 300 a jest 630 ughhhhh ciężkie życie.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Agata i @Zuzineczka_rak napiszcie czy się podobało jeśli tak to zostawiajcie gwiazdki aby mnie zmotywować z góry dziękuje!!!! 💖 💖
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro