Rodzice Jungkook 'a
Seoul godz. 7:30
Gdy tylko się przebudziłam zobaczyłam ,że obok mnie nie ma Jungkook 'a,lekko się zdziwiłam ,wstałam więc z łóżka ,nałożyłam tylko jego koszulkę i zeszłam na dół mając nadzieję,że jest w kuchni ,ale nie było go tam...cholera gdzie ty jesteś ? O co tutaj chodzi... Szukałam wszędzie po całym domu ,ale nie było go nigdzie , wróciłam spowrotem do naszej sypialni i usiadłam na łóżku bijąc się myślami. Gdzie on jest? Co się tutaj dzieje? Nagle moja uwagę przykuła jakaś karteczka i czerwona róża na szafce nocnej. Wzięłam karteczkę i zaczęłam czytać.
Kochanie,
Nie chciałem cię budzić ,spałaś tak słodko. Wiem jesteś na mnie zła ,bo dzisiaj miałem iść z tobą na USG no ale przepraszam cię ale musiałem pilnie wyjechać. Pójdziemy na następne jak tylko wrócę .Kocham cię . Twój JK <3
Gdy tylko przeczytałam ten głupi liścik od niego odrazu wyrzuciłam go do śmietnika,tak samo jak tą róże.
Postanowiłam spotkać się dzisiaj z przyjaciółkami.
POV JUNGKOOK'A
Byłem właśnie na próbie i postanowiłem zrobić sobie krótką przerwę i wyszedłem na papierosa.
Gdy nagle podeszła do mnie bardzo ładna dziewczyna,była to Su-jin moja była dziewczyna z czasów liceum. Jak zawsze nie miała na sobie stanika,przez co przez materiał jej koszulki dostrzegłem jej sutki..
Su-jin- Ojej Kook'i cześć..
Uśmiechnąłem się do niej , paląc papierosa.
Jungkook - Su-jin cześć,boże kiedy my się widzieliśmy?
Su-jin- Jeszcze jak chodziliśmy do szkoły.. boże ale ty jesteś cholernie przystojny jeszcze bardziej niż wtedy kiedy byliśmy razem.
Su-jin była dziewczyna Jungkook 'a
Zaśmiałem się patrząc na cycki dziewczyny mówiąc.
Jungkook- No,a ty nadal chodzisz bez stanika... To się u ciebie nie zmieniło przez ten czas.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
Su-jin- Czy ty właśnie patrzysz na moje cycki?
Jungkook - Przez chwilę...wiesz,że mi się zawsze podobały.
Su-jin- Tak pamietam pieściłeś jej cały czas nie było dnia abyś ich nie dotknął.
Skończyłem palić papierosy..
Jungkook- Dobra może innym razem pogadamy teraz muszę iść na próbę..
Nagle niespodziewanie dziewczyna pociągnęła mnie gdzieś za rękę.
Su-jin- Poczekaj jeszcze chwilę..
Po chwili podniosła do góry swoją koszulkę,a przed moimi oczami ujrzałam jej nagie piersi. Spoglądałem na nie.
Su- jin- Dotknij je,wiem,że tego chcesz ,że chcesz moje piersi..
Naciągnąłem na piersi jej koszulkę mówiąc krótko.
Jungkook- Wybacz Su-jin nie mogę mam narzeczoną,a teraz naprawdę bardzo cię przepraszam ale pójdę już na próbę...
Nie czekając na odpowiedź dziewczyny szybko udałem się na salę taneczną gdy nagle zadzwoniła do mnie T.I.. odebrałem.
Jungkook- Kochanie co tam? Ja nie mogę rozmawiać mam próbę.
T.I- Twoi rodzice przyjechali?
Kiedy T.I powiedziała mi,że moi rodzice przyjechali,przeraziłem się ,bo bałem się ,że nie zaakceptują mojej T.I,a szczególnie moja mama.. nie mogłem być obok niej.. próbowałem ją uspokoić.
Jungkook - Kochanie moje bądź poprostu sobą.. pokochają cię tak jak ja pokochałem ciebie i nasze skarby,które są w drodze.. ja później zadzwonię pysiu.. kocham cię pa pa.
T.I- Pa pa misiu.
Po skończeniu rozmowy z T.I poszedłem tańczyć..
Koniec Pov Jungkooka
Cholera co ja mam robić ? Mam być sobą huh... W salonie siedzieli rodzice Jungkook 'a,jego mama chodziła po salonie ,w białej rękawiczce i przecierała nią palcem po meblach po chwili odezwała się patrząc na mnie.
Mama JK- Boże dziewczyno ty tutaj wogole sprzątasz ,zobacz ile tutaj jest kurzu?
Po chwili spojrzała na mój sporych rozmiarów brzuch rzucając tekstem,który doprowadził mnie do łez..
Mama JK- Puściłaś się z kimś ,a teraz probojesz wrobić w dziecko mojego syna ?!
Lecisz na pieniądze mojego syna jak ta jak jej tam było Su-jin..
Mama Jungkook cały czas rzucała w moją stronę jakieś obraźliwe teksty,które doprowadziły mnie do płaczu.
Mama JK- Mój syn wyjechał ,a ty napewno wprowadzasz sobie do domu kochanków i korzystasz z okazji gdy mojego syna nie ma.. boże kurz wszędzie.. co mój syn w tobie widzi..
Nie wytrzymałam i wrzasnęłam.
T.I- NIE PUSZCZAM SIĘ! TO JESTEM W CIĄŻY Z PANI SYNEM! NIGDY GO NIE ZDRADZIŁAM , CHOCIAŻ...
Nie mogłam wydusić z siebie ostatniego słowo,bo zabolało mnie to..gdybo tym pomyślałam.
T.I- CHOCIAŻ ON MNIE ZDRADZIŁ ALE MU TO WYBACZYŁAM,BO KOCHAM ! OŚWIADCZYŁ MI SIE WCZORAJ ! JA NAPRAWD KOCHAM PANSTWA SYNA ! NIE OBCHODZA MNIE JEGO PIENIADZE I TO ,ZE JEST SLAWNY !
Mama JK- Co? Jeszcze lepiej! Nie dopuszczę do ślubu ,nie wkrecisz mojego syna w ciążę !
Niespodziewanie poczułam silny ból brzucha,a najgorsze to,że nie czułam ruchów dzieci.. przestraszyłam się,bo nie wiedziałam co się dzieje, dostałam bardzo silnych skurczy.. byłam w 20 tygodniu ciąży.. cholera co się dzieje nagle matka Jungkook 'a odezwała się.
Mama JK- Nie udawaj nie udawaj...
Spoglądałam na nią zapłakana ,wyjąć się z bólu ,a na nogach poczułam dziwne ciepło.
Zapiszczałam zapłakana.
T.I- Ja nie udaje ...naprawdę mnie boli..
Brzuch mnie bolał coraz mocniej nagle odezwał się tato Jungkooka.
Tato JK- Ja uważam ,że T.I jest idealna dziewczyna dla naszego syna.. a teraz trzeba ją jak najszybciej zabrać do szpitala za nim będzie za późno...
Ja natomiast trzymałam się za brzuch , płakałam i napisałam do JK.
Do Kook'i<3:
Co złego dzieje się z naszymi dziećmi :(Boli mnie bardzo brzuch.. :( boje się ,że je stracę :(
**********
Jak myślicie czy Jungkook odczyta wiadomość i wróci szybko? Czy mu się uda?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro