Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pożądania nigdy dość 🔞

POV T.I

Patrzyłam w jego rozszerzone źrenice, czując, jak ostatnie resztki płynu spływają mi po podbródku. Oblizałam usta, smakując go.

T.I- Chodźmy zrobić coś do jedzenia.

Mój głos był nieco chropowaty od podniecenia. Wstałam z łóżka i założyłam szlafrok. Po chwili poczułam, jak Jungkook lekko klepnął mnie w pupę.

Jungkook- Zajebisty ten twój tyłek...

Uśmiechnęłam się szeroko, czując, jak rumieniec spływa po moich policzkach. Jego dotyk rozpalał we mnie ogień na nowo.

T.I- A ty jesteś takim draniem.

Jungkook- Tylko dla ciebie, kochanie.

Złapał mnie za rękę i pociągnął do kuchni. Cały czas czułam jego wzrok na sobie. Przygotowując śniadanie, nie mogłam przestać myśleć o tym, co się właśnie wydarzyło.

To była jedna z najbardziej intensywnych nocy w naszym życiu.

Jungkook- Coś czuję, że dzisiaj będziemy mieli bardzo produktywny dzień.

T.I- Myślę, że masz rację.

Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam w policzek. Czułam, że nasza więź jest teraz jeszcze silniejsza.

Stałam przy kuchennym blacie, przygotowując śniadanie. Słyszałam, jak Jungkook obserwuje mnie z sypialni. Uśmiechnęłam się pod nosem, wyobrażając sobie, jak mnie teraz widzi.

Jungkook- Mmm, wyglądasz kusząco w tym szlafroku, a ta pupa...

Obróciłam się w jego kierunku i mrugnęłam.

T.I-  A ty jesteś takim zboczeńcem.

Jungkook- Wiem, kochanie.

Podszedł do mnie od tyłu i objął mnie w talii. Pocałował mnie w kark, a jego ciepły oddech muskał moją skórę.

Jungkook- Możesz mi zrobić kanapkę z tym samym co ty?

T.I- Jasne, ale tylko jeśli będziesz grzeczny.

Jungkook- Zawsze jestem grzeczny, zwłaszcza dla ciebie.

Uśmiechnęłam się i wróciłam do przygotowywania śniadania. Czułam jego wzrok na sobie przez cały czas.

T.I- Wiesz, że mógłbyś mi pomóc?

Jungkook- Z przyjemnością, ale wolę cię oglądać.

T.I- No dobrze, ale nie przeszkadzaj.

Jungkook- Obiecuję.

Po chwili obróciłam się do niego i podałam mu talerz z kanapką.

Jungkook- Dziękuję, kochanie. Smakuje wybornie, ale twoje usta smakowały jeszcze lepiej.

T.I- Przestań.

Jungkook- Nie mogę przestać myśleć o tym, co się między nami działo.

T.I- Ja też nie.

Jungkook-Może powtórzymy to później?

T.I- Może.

Uśmiechnęłam się do niego i wróciłam do zmywania naczyń.

Zamyślona przy zmywaniu naczyń, nie spodziewałam się nagłego ataku Jungkooka. Zanim zdążyłam zareagować, rozwiązał wstążkę od mojego szlafroka, odsłaniając moje nagie ciało. Czułam, jak rumieniec zalewa mi policzki.

Jungkook- Wciąż mokra... moja cudowna żona.

Jego głos był głęboki i pełen pożądania. Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć, jego palce delikatnie musnęły moją szparę. Zadrżałam z przyjemności.

T.I- Jungkook...

Jungkook- Co? Chcesz, żebym przestał?

T.I-Nie, tylko...

Nie dokończyłam zdania, bo jego palce powoli wsunęły się do środka mnie. Czułam, jak rozciąga mnie delikatnie, rozpalając we mnie ogień pożądania.

Jungkook- Tyle tego w tobie. Jesteś taka mokra.

T.I-  Przestań.

Jungkook- Nie mogę. Jesteś zbyt kusząca.

Zaczęłyśmy się całować namiętnie, nasze języki splatały się w gorącym tańcu. Jego ręce wędrowały po moim ciele, odkrywając każdy zakamarek.

Jego palce powoli wysunęły się ze mnie, pozostawiając za sobą uczucie pustki i jednocześnie intensywnego podniecenia. Jungkook delikatnie pocałował mnie w usta, a jego oddech muskał moją skórę.

T.I- Niegrzeczny ty... wystarczy już ruchania na dzisiaj, Jeon.

Jungkook-Nigdy nie mam dość ciebie, kochanie.

Uśmiechnął się szeroko, a jego oczy błyszczały z pożądania.

Jungkook- Może później jeszcze trochę?

T.I- Może, ale teraz muszę się ogarnąć.

Jungkook- Dobra, dobra. Ale pamiętaj, że wieczorem należę do ciebie.

T.I-  I ty do mnie.

Weszłam do łazienki, czując, jak jego wzrok śledzi każdy mój ruch. Po krótkiej kąpieli otuliłam się miękkim ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Jungkook siedział na łóżku, przeglądając telefon.

Jungkook- Wyglądasz pięknie.

T.I- Dziękuję.

Jungkook-  Chodź do mnie.

Zbliżyłam się do niego i położyłam się na łóżku. Jungkook przyciągnął mnie do siebie i zaczął mnie całować.

Jungkook-Kocham cię.

T.I- Ja ciebie też.

POV Jungkook

T.I pocałowała mnie delikatnie i skierowała się do sypialni, gdzie czekała na nią Hana. Uśmiechnąłem się pod nosem, czując przyjemne ciepło rozlewające się po moim ciele. Złapałem pilota i zacząłem przeglądać Netflixa w poszukiwaniu czegoś interesującego.

Właśnie wtedy mój telefon zawibrował. To była wiadomość od Eleny, mojej byłej dziewczyny. Zawahałem się przez chwilę, zanim zdecydowałem się przeczytać wiadomość.

Od Eleny:
Hej Kooki, co u ciebie?

Zmarszczyłem brwi. Nie miałem ochoty na odpisywanie jej. Zignorowałem wiadomość i po chwili do salonu wróciła T.I, niosąc na rękach śpiącą Hanę.

T.I- Hana przebrana, jak zawsze wessała się w pierś, zjadła i śpi.

Uśmiechnąłem się do niej i poklepałem wolne miejsce obok siebie. Przytuliła się do mnie, a ja owinąłem rękę wokół niej. Czułem się szczęśliwy, mając ją przy sobie.
Obejmując ramieniem T.I, zagłębiliśmy się w oglądany film.

W pewnym momencie, kiedy jej uwaga skupiła się na ekranie, delikatnie odwiązałem wstążkę od jej szlafroka. Zatrzepotała lekko, odsłaniając jej nagie ramiona i część piersi.

Nie mogłem się oprzeć pokusie i zacząłem delikatnie przesuwać palcami po jej gładkim brzuchu, rysując na nim niewinne wzorki.

T.I- Co to jest za film?

Jej głos był senny, a spojrzenie wciąż utkwione w ekranie.

Jungkook- Romans. Ale wydaje mi się, że mamy o wiele lepszy spektakl tuż przed sobą.

Uśmiechnąłem się szeroko i zbliżyłem twarz do jej szyi, wciągając głęboko jej słodki zapach.
Zbliżyłem się do niej jeszcze bardziej, muskając jej słodkie usta czubkiem języka.

Jungkook-  Nowe perfumy? Pachną... mm... nie wiem, czekolada...

Uśmiechnąłem się szeroko, obserwując, jak jej policzki rumienią się pod wpływem mojego dotyku.

T.I- Nie, to mój nowy żel pod prysznic.

Spojrzała mi głęboko w oczy, a jej głos był ledwo słyszalny. Czułem, jak moje serce przyspiesza.

Jungkook- A więc to ten żel sprawia, że pachniesz tak nieodparcie?

T.I- Może trochę.

Jungkook- Może... albo może to po prostu ty jesteś taka słodka.

Delikatnie ugryzłem ją w dolną wargę, a ona westchnęła z przyjemności.
Zatraciłem się w chwili, w której moje palce dotknęły jej delikatnej skóry. Błądziłem nimi po jej ciele, coraz śmielej, aż w końcu dotarłem do najbardziej intymnego miejsca.

T.I odruchowo rozchyliła nogi, jakby zapraszając mnie do środka. Nie wahałem się ani chwili. Wsunąłem palce w jej ciepłą, wilgotną wnętrzność i zacząłem delikatnie poruszać, wciąż udając, że skupiam się na filmie.

Jungkook- Mmm, już rozchylasz nogi... mmm... cholera, jak mokro.

Uśmiechnąłem się pod nosem, czując, jak moje serce przyspiesza. Jej oddech stał się płytki, a ciało drżało z przyjemności.

T.I- Jungkook...

Jungkook- Ssssh...

Przyciągnąłem ją bliżej do siebie i pogłębiłem pocałunki. Jedną ręką dalej badałem jej ciało, podczas gdy drugą nadal byłem w niej. Czułem, jak coraz bardziej się rozluźnia, oddając się całkowicie przyjemności.

T.I- Nie mogę się już więcej powstrzymać.

Jungkook- Wiem, kochanie, wiem.

Zdecydowanym ruchem pozbyłem się reszty jej ubrania i przyciągnąłem ją jeszcze bliżej. Połączyliśmy się w namiętnym pocałunku, podczas którego nasze ciała poruszały się w rytm naszych pragnień.

Wyjąłem palce z jej ciepłej wnętrzności i musnąłem jej usta, pozostawiając na nich delikatny ślad. Przybliżyłem się do jej ucha i szeptem wyznałem.

Jungkook-  Kocham cię.

W tym momencie mój telefon zawibrował. To znowu była Elena.

Od Eleny:
Czemu się do mnie nie odzywasz?

Zawahałem się przez chwilę, nie wiedząc co zrobić. T.I, która obserwowała całą sytuację, zabrała mi telefon z ręki i zaczęła pisać wiadomość.

Do Eleny:
Odwal się od mojego męża!

Serce zabiło mi mocniej. Nie spodziewałem się takiej reakcji z jej strony.

Jungkook- Kochanie...

T.I- Nie zaczynaj. Wiesz, że nie toleruję tego.

Jungkook- Przepraszam.

Pocałowałem ją w czoło, starając się uspokoić. Czułem się winny, ale jednocześnie szczęśliwy, że mam przy sobie taką kobietę jak T.I.
T.I wbiła we mnie przenikliwe spojrzenie.

T.I- Po co ona w ogóle znów się do ciebie odzywa? Przez nią by się rozwaliło nasze maleństwo.

Prawda. To przez Elenę prawie straciłem rodzinę, którą teraz tak bardzo kochałem. Skinąłem głową w potwierdzeniu jej słów.
Po chwili mój telefon zawibrował ponownie. To była odpowiedź Eleny.

Od Eleny:
Ojej, czyżby mała żonka zrobiła się zazdrosna? Ależ to słodkie. Pamiętaj, że zawsze będę tu dla ciebie, jeśli tylko zechcesz.

Złość buzowała we mnie. Jak śmiała tak pisać? T.I wyrwała mi telefon z ręki i przeczytała wiadomość. Jej twarz poczerwieniała ze złości.

T.I-  Ta suka! Jak śmie!

Jungkook- Spokojnie, kochanie. Nie warto się nią przejmować.

T.I- Nie warto? To przez nią prawie straciłam ciebie!

Jungkook- Wiem, wiem. Ale to już przeszłość. Teraz mamy siebie nawzajem.

T.I- Mam nadzieję, że to już koniec. Nie chcę, żebyś miał z nią więcej kontaktu.

Jungkook- Obiecuję.

Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem. Czułem, jak jej ciało drży z emocji. Chciałem ją uspokoić, ale wiedziałem, że to nie będzie takie proste. Cień przeszłości wciąż wisiał nad naszym związkiem.

Odpisałem Elenie krótko i zwięźle, chcąc raz na zawsze zakończyć tę przykrą sytuację.

Do Eleny:
Było minęło, Elena. Proszę, nie pisz do mnie więcej.

Po czym pocałowałem T.I.
głęboko, chcąc ją uspokoić.

Jungkook- Nie mam zamiaru się więcej z nią kontaktować. To po prostu jest suka, która niczego nie rozumie.

T.I- Wiem, kochanie. Ale i tak się boję, że jeszcze coś wymyśli.

Jungkook- Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Zablokuję ją wszędzie, gdzie się da.

Po tych słowach przytuliłem ją jeszcze mocniej. Czułem, jak jej ciało drży, ale tym razem nie ze złości, a z ulgi.
Pikanie telefonu
To znowu była Elena.

Od Eleny:
Ojej, mały króliczku, już żałujesz? Pamiętaj, że zawsze będę tu dla ciebie, nawet jeśli twoja mała żonka cię nie chce.

T.Iwyrwała mi telefon z ręki i spojrzała na wiadomość z nienawiścią w oczach.

T.I- Ta suka! Zablokuj ją już!

Jungkook- Już to robię.

Szybko zablokowałem numer Eleny na wszystkich urządzeniach. Czułem ulgę, wiedząc, że już więcej nie będzie mogła mi przeszkadzać.

T.I wbiła we mnie wzrok, jej oczy błyszczały gniewem.

T.I- Jakbym ja gdzieś zobaczyła to bym jej powyrywała te wszystkie włosy i wydrapała jej oczy... ty jesteś mój a ja nie mam zamiaru się tobą z nikim dzielić.

Uśmiechnąłem się lekko, uspokajając ją gestem.

Jungkook- Kochanie, spokojnie. Już jej zablokowałem numer. Nie będzie miała do mnie dostępu.

T.I- Ale co jeśli znajdzie inny sposób? Co jeśli zacznie cię śledzić?

Jungkook- Nie martw się, nic takiego się nie stanie. Jesteśmy razem, a my jesteśmy silniejsi niż ona.

Przyciągnąłem ją bliżej i pocałowałem delikatnie w czoło. Czułem, jak jej mięśnie są napięte, a oddech przyspieszony.

T.I- Nie chcę jej stracić. Nie chcę stracić ciebie.

Jungkook- Nie stracisz mnie. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.

T.I- Obiecujesz?

Jungkook- Obiecuję.

Przytuliłem ją mocno, wtulając jej głowę w moje ramię. Czułem, jak powoli się uspokaja. Wiedziałem, że musimy jeszcze trochę czasu, aby całkowicie pozbyć się tego problemu, ale byłem przekonany, że razem damy radę.

Kolejny rozdział jest już za nami kochani

Od autorki:
Za nami jeszcze tylko 3 rozdziały.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro