Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nie udany obiad rodzinny 🔞

Szykowaliśmy się właśnie ,bo rodzice Jungkook'a zaprosili nas na obiad.
Stałam na środku pokoju w samej bieliźnie i nie wiedziałam w co mam się ubrać.
Usiadłam na łóżku,a z szafy wyciągnęłam wszystkie sukienki jakie miałam.
Jungkook natomiast ubierał chłopców.

Pov Jungkook'a

Ubierałem właśnie moje skarby, spoglądałem na nich z uśmiechem..

Jungkook - Co tam maluchy ? Jedziemy do babci ?

Maluchy spoglądali na mnie..najpierw ubrałem pierwszego bliźniaka. No nie znowu ta straszna pielucha..cholera..kiedy nałożyłem młodemu pieluchę, zająłem się drugim bliźniakiem. Spojrzałem na moich synów mówiąc.

Jungkook - Uff no i daliśmy radę prawda? To teraz trzeba was ubrać,a na końcu muszę jeszcze się ubrać ja..

Gdy tylko ubrałem chłopców, usiadłem z nimi i zacząłem ich karmić,bo wcześniej przygotowałem butelki z mlekiem.

Ubranka dla chłopców wybrane przez JK

Gdy tylko maluchy zjadły,wziąłem je sobie na ramię ,aby im się odbiło po jedzeniu..

Jungkook - No super to teraz tutaj grzecznie lezcie ,a tato niedługo do was wróci..

Położyłem chłopców do ich łóżeczek i udałem się do naszej sypialni. Stanąłem w drzwiach zszokowany kiedy zobaczyłem mnóstwo ubrań na podłodze T.I,a dziewczyna była w samej cholernie seksownej czarnej bieliźnie.
Przytuliłem ja od tyłu szeptajac jej do ucha.

Jungkook - Kochanie co tutaj się stało?

Dziewczyna odwróciła się do mnie.

T.I- Nie wiem w co mam się ubrać.. to jest obiad u twoich rodziców ,do moich na obiad mogłabym iść nawet i w jeansach i zwykłej koszulce,ale do twoich tak się nie ubiorę..

Pchnąłem ją delikatnie na łóżko i zacząłem składać pocałunki na ustach,szyji,piersiach,schodziłem coraz niżej..

Jungkook - Kochanie dla mnie we wszystkim wyglądasz cudownie.

Odchyliłem jej majtki i zacząłem pieścić językiem jej cipkę. Jękneła cicho. Po chwili wsadziłem język do środka,poruszając nim.
T.I zaciskała dłonie na pościeli,wyginając ciało w łuk.

T.I- Oh.. Jungkook...tak mi dobrze..

Nie zastanawiałem się a nie chwili dłużej , ściągnąłem bokserki i bez ostrzeżenia wszedłem w nią,poruszając się w niej szybko i ostro. Po czym przekręciłem ja tak,że była teraz na mnie i zaczęła nabijać się na mojego kutasa poruszając seksownie biodrami. Nasze jęki rozkoszy rozchodziły się po całej sypialni. Po chwili T.I przerwała stosunku i wypieła się do mnie pupą odrazu w nią wszedłem.

Jungkook - Teraz cię wypieprze na ostro tak jak lubisz..

Pieprzylem ja ostro i szybko,dziewczyna krzyczała.

T.I- Szybciej Jungkook... Mocniej...pieprz mnie och...mmm...

Poruszałem się w niej szybko i ostro,wchodząc w nią coraz głębiej. Po jakiś 20 minutach zalałem ją całą od środka po czym opadłem na materac zdyszany,a dziewczyna wtuliła się w moją klatkę piersiową.

T.I- Cudownie jak zawsze.. skarbie ,a mam takie pytanie...

Jungkook - Tak kwiatuszku?

T.I- Miałeś gumkę prawda ?

Spojrzałem na żonę lekko skrzywiony...cholera nie nałożyłem prezerwatywy.. ups...

Jungkook - No nie...ale spokojnie skarbie nie będziesz w ciąży...

T.I tylko spojrzała na mnie po czym wstała z łóżka i mruknęła pod nosem.

T.I- No to zobaczymy...

Postanowiłem się ubrać ,bo za godzinę mieliśmy jechać do Busan do moich rodziców.. T.I nadal miała problem z wyborem sukienki więc postanowiłem jej pomóc.

Jungkook - Skarbie mogłabyś nałożyć ta czarna,wyglądasz w niej cudownie.

T.I wzięła czarna obcisła sukienkę,z wycięciem po boku pytając.

T.I- Ta?

Jungkook - Oczywiście skarbie..

Po chwili dziewczyna ściągnęła staniki ,i nałożyła sukienkę ,która wybrałem. Wyglądała w niej jak zawsze cudownie.

T.I.'s outfit

Jungkook outfit


Złapałam Jungkook'a za krawat , stanęłam na palcach po czym pocałowałam go namiętnie w usta.

T.I- Mm mój cudownie przystojny mąż.. jeszcze mi cię ktoś zabierze ...

Jungkook - Ja jestem tylko twój więc żadna nie ma u mnie szans..

Zaśmiałam się patrząc mu głęboko w oczy..

T.I- Bliźniaki już gotowi..?

Jungkook - Tak ubrałem ich i nakarmiłem.

T.I- Mąż idealny... Innego nie mogłam sobie wymarzyć.

Kook'i pocałował mnie.

Jungkook - No to co jedziemy?

Uśmiechnęłam się tylko po czym Jungkook wziął chłopców w fotelikach i wyszliśmy z domu,zamknęłam drzwi na klucz.
Jungkook wsadził chłopców do samochodu i przypiął pasami. Przecisnął mnie do samochodu szeptajac mi do ucha.

Jungkook - Później zedre z ciebie tą sukienkę...

Westchnęłam tylko po czym wsiadłam do samochodu,a po chwili wsiadł Jungkook i ruszyliśmy w stronę Busan.
Gdy tylko dotarliśmy na miejsce, Jungkook wziął chłopców i zapukałam do drzwi po kilku minutach w drzwiach stanęła mama Jungkook'a, zmierzyła mnie wzrokiem mówiąc.

Mama JK- Już jesteście ...wchodźcie..

Weszliśmy do środka ,a tato Jeon'a odrazu wziął wnuków i udał się z nimi do salonu.
Jungkook spoglądał na mamę trzymając mnie mocno za rękę.

Mama JK- Siadajcie do stołu ...zaraz będziemy jeść tylko jeszcze na kogoś poczekamy...

Spoglądałam na Kook'a ,a on zapytał mamę.

Jungkook - Na kogo?

Mama Jungkook'a uśmiechnęła się do niego.

Mama JK- Spotkałam po drodze do sklepu ,Kire twoja była dziewczynę,wczoraj wróciła do Busan i chciała się z tobą spotkać..

Popatrzyłam lekko zdenerwowana na Jungkooka,co on zauważył ,a jego mama dalej mówiła.

Mama JK- Byliście w sobie tacy zakochani,to była idealna dziewczyna dla ciebie.. wiesz,że zawsze ja lubiłam i lubię do dzisiaj... Może coś jeszcze z tego będzie..

Do moich policzkach napłynęły łzy,ale starałam się nie rozpłakać...Jeon ścisnął mocno moja rękę mówiąc.

Jungkook - Mamo ja mam żonę jak nie zauważyłaś i dwójkę wspaniałych synów.

Mama Jungkook'a spojrzała na mnie.

Mama JK- To coś ? Spójrz na nią ,mogłaby schudnąć.. Kira to dopiero idealna dziewczyna,zadbana i zawsze elegancko ubrana.

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi.

Mama JK-Oh to pewnie Kiruś pójdę otworzyć ,a w siadajcie do stołu.

Udaliśmy się z Jungkookiem do jadalni,
Jungkook pocałował mnie mówiąc.

Jungkook - Nie przejmuj się nią kochanie, dla mnie jesteś idealna i wcale nie jesteś gruba ,masz cudowne ciało ,które kocham.

Uśmiechnęłam się na te słowa nagle do salonu weszła mama Jungkook'a z jakąś śliczna brunetka ,była to zapewne ta cała Kira ,była Jungkook 'a.

Kira była Jungkook

Spojrzałam na dziewczynę i jedna rzeczy na jaką zwróciłam uwagę to nie miała majtek pod sukienką.. Jungkook spoglądał na nią gdy nagle tą laska podeszła do niego i przytuliła się do niego mówiąc przesłodzonym głosem.

Kira- Kook'i jak ja dawno cię widziałam, tęskniłam za tobą musimy nadrobić stracony czas..

Po chwili usiedli przy stole, Jungkook rozmawiał z tą dziewczyną nie zwracając przez jakiś czas na mnie uwagi.. odezwała się jego matka.

Mama JK- No to co jemy..

Spojrzała na mnie mówiąc bezczelnie.

Mama JK- No ,a ty T.I może tyle nie jedz zjedz sałatkę ,bo spójrz na Kirusie ona to mam idealną figurę,ćwiczy na siłowni.

Zaśmiałam się ze łzami w oczach, spoglądałam na Jungkooka,a on nadal gadał z tą laska,nie zwracając na mnie uwagi, zauważyłam,że jego dłoń była na jej udzi...

Gdzie ona niby ma idealny figury? Gruby tyłek,do tego bez wstydna i przyjeżdża w gości bez majtek...

Spojrzalam na Jungkooka mówiąc łamiącym głosem.

T.I- Jungkook...

On tylko mruknął pod nosem.

Jungkook - Kochanie później rozmawiam.

Mama Jungkook'a spojrzała na mnie mówiąc sarkastycznie.

Mama JK- Idź nie wiem z bliźniakami do ogrodu i daj w spokoju porozmawiać mojemu synowi..

I nachyliła mi się do ucha szeptajac mi tak,że ja tylko słyszałam.

Mama JK- Rozwiedz się z moim synem ,Kira to idealna dziewczyna nie to co ty..świetnie się razem dogadują..

Wybiegłam zapłakana na taras,usiadłam na jednym z leżaków i płakałam jak nigdy jeszcze. Po chwili na taras wyszedł Jungkook z tą dziewczyną,aby zapalić papierosa ,ale nadal nie zwracał na mnie uwagi,był zajęty ta laska. Kiedy tylko wstałam niespodziewanie zakręciło mi się w głowie, zachwiałam się i szybko złapałam się leżaka,czułam się jakoś dziwnie , wszystko wkoło wirowało, miałam wrażenie ,że zaraz zemdleje..

T.I- Jungkook źle czuje.. słabo mi jest...
Kochanie....

Przypomniało mi się ,że przez cały dzień nic nie jadłam. Jungkook doskoczył do mnie i złapał mnie w pasie. Patrzyłam mu głęboko w oczy,kręciło mi się w głowie ,a nad oczami pojawiły mi się dziwne mroczki. Zamrugałam kilkukrotnie.

Jungkook - T.I? Skarbie,co ci jest? Słyszysz mnie?

Byliśmy teraz blisko siebie,czułam jego ciepłe ciało ,w jego ramionach mogłam zapomnieć o wszystkim,co się wydarzyło i poczuć znowu wyjątkowa.

Jungkook - Myszko? Co się dzieje?

Spojrzałam na Jungkooka,który powoli zaczął się rozmazywać. Odsunęłam się w jego ramiona ,tracąc świadomość...

Jungkook - Skarbie słyszysz mnie?

***********
Kolejny rozdział za nami... Ale się porobiło .. Kook'i ja trochę zaczął olewać.Pozdrawiam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro