Mały filtr
NASTĘPNEGO DNIA
Obudziliśmy się razem, wtuleni w siebie, gdy pierwsze promienie słońca przedzierały się przez zasłony. Jungkook delikatnie przysunął mnie bliżej, jakby bał się, że zniknę. Jego spojrzenie było miękkie, choć wciąż można było dostrzec cień niepewności. Jungkook zapytał szeptem,jego głos był pełen troski.
Jungkook- Wszystko w porządku?
Uśmiechając się do niego,odpowiedziałam.
T.I- Tak, jest dobrze.
Uśmiechnął się lekko, a potem powoli wstał, starając się nie obudzić dzieci. Przez chwilę stał w oknie, patrząc na budzący się dzień. W jego oczach malowało się coś, czego nie potrafiłam odczytać.
Jungkook- Myślisz, że to, co robimy, jest słuszne? Mam na myśli, że dzieci...
T.I- Kochamy się, Jungkook. To nie jest złe. Ale musimy znaleźć sposób, aby zapanować nad naszymi emocjami i nie ranić innych.
Podeszłam do niego, kładąc dłoń na jego ramieniu.
Jungkook- Masz rację. Ale czasem czuję, że ta zazdrość mnie pochłania. Nie chcę, żeby to nas zniszczyło.
Spojrzałam na niego poważnie. Wiedziałam, że to będzie trudne, ale byliśmy razem i to się liczyło.
T.I- No,a dzisiaj musimy jechać na pierwsze USG. Min-ho, Ji-Ho i Eunji jadą z nami.
Chciałam wstać z łóżka ale Jungkook złapał mnie za rękę przyciągając do siebie.
Jungkook - Zostańmy jeszcze w łóżku chce cię jeszcze wypieprzyć...
Patrzyłam mu głęboko w oczy mówiąc.
T.I- Ale Jungkook musimy się zbierać.
Jungkook spojrzał na mnie mówiąc złośliwie.
Jungkook - Czy ty musisz być wiecznie taka punktualna ??!
Spojrzałam na niego mówiąc z nutą irytacji.
T.I- Jeon, tobie ciągle mało?! Irytujesz mnie! Tak cholernie mnie irytujesz, wiesz o tym?!
Jungkook uśmiechając się łobuzersko powiedział .
Jungkook- Oh, T.I., czyżbyś była już znudzona moimi pieszczotami?
Zaczerwieniając się na twarzy westchnęłam .
T.I- Nie chodzi o to, Jungkook! Musimy się ubrać i jechać na USG. Dzieci już dawno wstały i czekają na nas.
Jungkook przyciągając mnie do siebie powiedzial zachrypniętym głosem.
Jungkook- Ale T.I., to tylko chwila. Moglibyśmy wykorzystać ten czas na coś o wiele przyjemniejszego...
Odpychając go delikatnie rzuciłam .
T.I- Nie, Jungkook. Naprawdę musimy jechać. Nie chcę spóźnić się na badanie.
Jungkook wzdychając z rezygnacją odparł.
Jungkook -Dobrze, kochanie. Ale obiecujesz, że nadrobimy to później?
Uśmiechając się do niego złośliwe odparłam.
T.I- Może. Ale najpierw musimy przejść przez to badanie.
Wstałam z łóżka i ubrałam się.
My outfit
Jungkook co jakiś czas próbował mnie pocałować lub przytulić, ale ja stanowczo odmawiałam.
W końcu byliśmy gotowi do wyjścia.
T.I- Dzień dobry, skarby! Mama i tata już gotowi do wyjścia.
Min-ho, Ji-Ho i Eunji odpowiedzieli chorem.
Min-ho, Ji-Ho i Eunji- Dzień dobry, mamusiu i tatusiu!
Wyszlismy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Podczas jazdy byłam skupiona na rozmowie z dziećmi, podczas gdy Jungkook co jakiś czas zerka na mnie z tęsknym spojrzeniem.
W SZPITALU
Lekarz przeprowadza badanie USG. Razem z Jungkookiem patrzyliśmy na ekran z przejęciem. Widać było małe, bijące serce naszego dziecka.
Lekarz- Gratuluję! Ciąża przebiega prawidłowo. Płód rozwija się prawidłowo.
Razem zJungkookiem uśmiechnelismy się do siebie z radością. Czują ogromną ulgę i szczęście.
Wychodzą ze szpitala i udaliśmy się do parku. Siadając na ławce i patrzyłam na bawiące się dzieci.
Jungkook- Jestem tak szczęśliwy, T.I.
T.I- Ja też, Jungkook. To będzie wspaniałe dziecko.
Całujemy się namiętnie, nie zważając na ludzi wokół. Wiedzieliśmy ,że to była tylko chwila zapomnienia, ale to wystarczyło, aby napełnić nasze serca radością i nadzieją na wspólną przyszłość.
POV JUNGKOOK'A
Siedzieliśmy na ławce w parku, ciesząc się słońcem i obserwując bawiące się dzieci. Nagle obok nas usiadła młoda dziewczyna w krótkiej spódniczce i kuszącej bluzce z głębokim dekoltem. Jej strój przyciągał wzrok, a ja nie mogłem powstrzymać się, żeby na nią nie zerknąć.
Jestem facetem, mogę czasami popatrzeć na inne. To przecież nic złego.
Zauważyłem, że T.I. również spojrzała na dziewczynę, ale jej mina była spięta. Wyczułem napięcie w powietrzu i postanowiłem podrażnić ją trochę.
Jungkook- No cóż, muszę przyznać, że ta dziewczyna ma coś w sobie. Nie dziwię się, że faceci patrzą.
T.I- Och, naprawdę? A co ci się w niej podoba?
Jungkook- Nie wiem, może to jej pewność siebie. Albo te kuszące ciuszki.
T.I spojrzała na mnie mówiąc sarkastycznie.
T.I- Tak, tak, pewnie jest też super inteligentna i ma głęboką osobowość.
Uśmiechając się łobuzersko powiedziałem.
Jungkook - A może tak, a może nie. Ale jedno jest pewne, zdecydowanie zwraca na siebie uwagę.
Spojrzała na mnie mówiąc ze złością.
T.I- Jungkook, przestań! Nie musisz mnie prowokować.
Usmiechnalem się mówiąc z udawaną niewinnością.
Jungkook - Ależ kochanie, ja tylko żartuję. Nie musisz się denerwować.
T.I wstając z ławki warkneła.
T.I- Mam dość twoich głupich żartów!
Odeszła od ławki, a ja szedłem za nią, próbując załagodzić sytuację.
Jungkook: Poczekaj, T.I., nie denerwuj się tak. Przepraszam, jeśli cię uraziłem.
T.I nie odwracając się rzuciła.
T.I- Nie chodzi o to, że mnie uraziłeś. Po prostu nie lubię, kiedy patrzysz na inne dziewczyny w ten sposób.
Jungkook-Ależ kochanie, to przecież nic złego. Każdy facet od czasu do czasu patrzy na atrakcyjne kobiety.
T.I zatrzymując się i patrząc na mnie pytając.
T.I- A ty ile razy patrzysz?
Spuszczając wzrok odpowiedziałem .
Jungkook - No cóż... Nie wiem. Może kilka razy dziennie?
T.I z niedowierzaniem warkneła.
T.I- Kilka razy dziennie?! Jungkook, to przesada!
Westchnęłem.
Dobrze, masz rację. Przepraszam. Postaram się kontrolować swoje spojrzenia.
Uśmiechnęła się lekko.
T.I- To miło z twojej strony.
Pojednaliśmy się i wróciliśmy na ławkę, trzymając się za ręce. Nadal czułem lekkie pobudzenie po spojrzeniu na tę dziewczynę, ale wiedziałem, że najważniejsza dla mnie jest T.I. I nie chciałem jej więcej denerwować.
Może czasami warto powstrzymać się od głupich żartów, nawet jeśli kusząco jest podrażnić T.I. W końcu to ona jest tą, na której mi najbardziej zależy.
Dziewczyna podeszła do mnie, kręcąc biodrami i mrugając zalotnie. Słodkim głosem zapytała:
Dziewczyna- Masz może zapalniczkę?
Spojrzałem na nią z uśmiechem, udając obojętność. Gryzłem nerwowo kolczyk w dolnej wardze, czując narastające pobudzenie.
Ciekawa, co ta laska kręci. Może uda mi się trochę ją podrażnić i rozweselić T.I., która akurat bawiła się z dziećmi i nie zwracała na nas uwagi.
Jungkook- Hm, zapalniczka? Nie wiem, czy mam. Może najpierw spójrzmy na ciebie bliżej.
Zbliżyłem się do niej, delikatnie opierając dłoń na ławce tuż obok niej. Jej perfumy pachniały słodko i kusząco, a jej dekolt odsłaniał kuszący kawałek ciała.
Dziewczyna uśmiechając się zalotnie odpowiedziała m
Dziewczyna -Och, jesteś dowcipny. Ale serio, potrzebuję ognia.
Jungkook- Ogień? Może mogę ci rozpalić coś innego?
Moje spojrzenie przesunęło się po jej ciele, zatrzymując się na jej krągłościach. Czułem, jak ogień pożądania rozpala się we mnie.
Dziewczyna rumieniąc się lekko odparła.
Dziewczyna -Nie wiem, o co ci chodzi. Po prostu potrzebuję zapalniczki.
Jungkook- A może ja mogę ci ją zastąpić?
Przybliżyłem się do niej jeszcze bardziej, moje usta prawie dotykały jej ucha. Czułem, jak drży z podniecenia.
Dziewczyna szepnęła .
Dziewczyna - Co masz na myśli?
Jungkook- Mogę rozpalić w tobie ogień, o którym nawet nie śniłaś.
Nagle poczułem, jak T.I. patrzy na nas. Jej wzrok był lodowaty, a usta ściśnięte w cienką linię. Wiedziałem, że przesadziłem.
Spojrzałam pytając wściekłym głosem.
T.I- Jungkook! Co ty robisz?!
Odsunąłem się od dziewczyny, czując ukłucie żalu. Wiedziałem, że zraniłem T.I.
Jungkook- Przepraszam, kochanie. To tylko żart.
T.I nie wierząc mu warkneła .
T.I- Żart?! Wyglądało to na coś więcej!
Wstała z ławki i chwyciła dzieci za ręce.
T.I- Chodźmy, dzieci. Wracamy do domu.
Odeszła bez słowa pożegnania, zostawiając mnie samego z moją głupią grą.
Cholera, co ja narobiłem? Musiałem to przesadzić. Teraz T.I. jest na mnie wściekła. Muszę coś zrobić, żeby ją udobruchać.
Wstałem z ławki i ruszyłem za nimi, czując ciężar swojej winy. Wiedziałem, że muszę przeprosić T.I. i wyjaśnić jej, że to tylko żart. Nie chciałem stracić jej zaufania i miłości.
Kolejny rodzial za nami ✨
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro