Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czwartek

Busan godz.14:15 // Dzień 4

Leżałam na łóżku i patrzyłam w sufit.. nie mogłam przestać myśleć o Jungkook no ale nie potrafiłam mu zaufać i mu wybaczyć...
Nie potrafię wybaczyć zdrady. Głaskałam swój brzuch. Postanowiłam,że wkoncu wstanę tak też zrobiłam i poszłam do łazienki aby wziąć prysznic. Gdy tylko wzięłam szybki prysznic ,weszłam do pokoju po czym wyciągnęłam z szafy bluzę i spodnie jeansowe.

My outfit

Gdy tylko się ubrałam zeszłam na dół ,aby coś zjeść. W kuchni była już mama , uśmiechnęła się do mnie patrząc na mój brzuch.

Mama- Wnuki mi szybko rosną...

Uśmiechnęłam się do mamy,usiadłam na krześle po czym wzięłam sobie jabłko.

T.I- I strasznie kopia,a szczególnie maluch po prawej,bo ten po lewej jest spokojny.

Mama uśmiechnęła się i wróciła do robienia obiadu.

Mama- A właśnie córeczko zapomniałabym pralka się popsuła więc jak chcesz coś sobie wyprać to idź do pobliskiej pralni.

Uśmiechnęłam się do mamy po czym wzięłam jabłko i poszłam na góry po swoje rzeczy do prania. Po chwili zeszłam na dół. Nałożyłam buty i wyszłam z domu kierując się do pralni.
Po jakiś 20 minutach byłam na miejscu.
Zaczęłam wkładać swoje ubrania do pralki,gdy tylko pranie się zrobiło ,zaczęłam je wyciągać z pralki i wkładać do kosza na pranie. Nagle ma jednej z pralek zauważyłam siedzącego Jungkook 'a. Wywróciłam tylko oczami i dalej wyciągałam oczy olewając go.
Jeon nie dał za wygrana,zszedł z pralki.

Jungkook - Kotku porozmawiaj z mną,przestań już się na mnie obrażać..ja naprawdę żałuję ,że to zrobiłem ...nie chciałem cię zdradzić.

Spojrzałam na niego ,probojac go wyminąć.

T.I- Daj mi święty spokój..

Jungkook podszedł do mnie..

Jungkook - Nie nie dam ci spokoju nigdy...
Skarbie proszę...daj mi to naprawić...proszę..

Pchnęłam go i zaczęłam krzyczeć..

T.I- Nie...nie i jeszcze raz nie...co ty chcesz naprawiać ? Trzeba było myśleć mózgiem ,a nie kutasem,więc teraz odpieprz się od mnie,bo nie chce być z tobą. Nie umiem ci zaufać.

Nie czekają na jego odpowiedź wyszłam z pralni i zaczęłam kierować się w stronę domu gdy nagle dostałam wiadomość.. oczywiście od Jeon'a.

Od idiota:
Nie dam za wygraną :( odzyskam cię :( zrobię wszystko aby cię mieć spowrotem obok siebie i na nowo mi zaufała :'( kocham cię :'(

Nie odpisałam mu tylko schowałam telefon do torebki.
Gdy tylko wróciłam do domu,ściągnęłam buty i poszłam na górę zanieść ubrania.
Zaraz potem zeszłam na dołu ,bo mama właśnie zrobiła obiad,usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść gdy nagle tato spytał.

Tata- No,a Jungkook 'a czemu z tobą nie ma? Dawno się z nim widziałem.

No fakt moja tato go uwielbiał ,gdyby tylko wiedział ,że mnie zranił,zdradził z jakimś plastikiem z klubu to napewno zmienił by o nim zdanie.. no,a teraz co muszę wymyślić jakaś ściema ,bo nie mogę powiedzieć,że mnie zdradził.
Spojrzałam na tatę z wymuszonym uśmiechem.

T.I- Jungkooka nie mógł ze mną przyjechać ,bo ma dużo pracy pracuje nad nową płytą no i często wyjeżdża.

T.I- No ,ale jak tylko będzie miał czas no to z nim przyjadę następnym razem.

Tato uśmiechnął się do mnie.

Tata- A jakiś ślub planujecie? Niedługo urodzą wam się dzieci...

No to pytanie taty zwaliło mnie z nóg..

T.I- Nie wiem ...pójdę już do pokoju dziękuję za pyszny obiad.

Nie czekają na odpowiedź rodziców ,udałam się na górę do pokoju po czym położyłam się na łóżku nagle dostałam wiadomość.

Od idiota:
Zabije się nie potrafię bez ciebie żyć,moje życie bez ciebie straciło jakikolwiek sens. Wiem spieprzyłem wszystko ale pamiętaj ,że zawsze będę cię kochał. Tylko szkoda,że nie będę mógł poznać naszych dzieci i być z tobą przy ich narodzinach.

Roześmiałam się gdy tylko odczytałam i pokreciłam głową.

Jasne...zabijesz się haha uważaj ,bo w to uwierze..kolejny głupi tekst abym ci wybaczyła głupi króliku...

***************
Jak myślicie wrócą do siebie? Pozdrawiam .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro