
Rozdział 7 ~ Bądź mój, ten ostatni raz...
Pov. [T/I]
- Zapłacisz mi za to... - powiedziała Jieun.
Kiedy odeszła, do mnie dotarło, że ta scena, była zawarta w tamtym śnie, którego nie pamiętałam.
Czyli to jednak, był proroczy sen? Czy to oznacza, że stanie się coś złego?
Zaczęłam się trząść, co Suga zauważył. Obrócił mnie, w swoją stronę. Wtedy podszedł do nas Soobin. Zobaczył, w jakim byłam stanie i powiedział do rapera, by zaprowadził mnie na kanapę. Kiedy to zrobił, zjawił się Yeonjun i podał mi jakiś kubek, a ja to wypiłam, nie patrząc co to. Yoongi, wytrzeszczył na mnie oczy.
Kurde, to ten ich poncz. Mocny, ale teraz wydaje się idealny.
Kiedy wypiłam drugą, a potem trzecią porcję, mój chłopak, powiedział, że już wystarczy. Spojrzałam na niego. Czułam się lepiej, ale też trochę bardziej podpita.
Soobin zapytał co się stało, a ja westchnęłam i opowiedziałam im to. Yeonjun, patrzył na mnie sceptycznie, ale lider TXT i Suga, byli zmartwieni. Czyżby mi wierzyli?
Nie miałam czasu się nad tym zastanowić, bo Yoongi wstał i oznajmił, że wychodzimy. Kiwnęłam głową. Też się podniosłam, przytuliłam Soobin'a i Yeonjun'a, po czym Suga się z nimi pożegnał i opuściliśmy imprezę.
Na szczęście szybko złapaliśmy taksówkę, a w moim mieszkaniu, byliśmy pół godziny później. Suga całą drogę się nie odzywał. Miałam wrażenie, że jest na mnie zły, dlatego siedziałam kawałek od niego i wyglądałam przez okno.
Do budynku też weszliśmy w milczeniu. Jazda windą, wyglądała tak samo. Zrobiło mi się smutno i jak otworzyłam drzwi, w oczach zebrały mi się łzy, przez co chciałam uciec do łazienki. Nie udało mi się to jednak, bo Yoongi złapał mnie i mocno przytulił, a ja się rozpłakałam. Tulił mnie jakiś czas, a gdy się trochę uspokoiłam, zamknął drzwi i poszedł ze mną na kanapę. Kiedy na mnie spojrzał, zapytałam:
- Jesteś zły?
Pokręcił głową, ze zdziwioną miną. Chwycił moją dłoń. Potem powiedział:
- Maleńka, po prostu zmartwiłem się, widząc Cię w takim stanie, a dodatkowo tym, że tyle piłaś.
Ucieszyło mnie, to co usłyszałam i wtuliłam się w niego, a po chwili mnie pocałował. Gdy się odsunął, poszłam pod prysznic. Potem się wymieniliśmy.
W sypialni założyłam piżamę i czekałam na Yoongi'ego, w łóżku.
Kiedy przyszedł, powiedział, bym się tym wszystkim nie martwiła, że będzie przy mnie. Rany, jaki on potrafi być cudowny.
Pocałował mnie, po czym przytulił, a niedługo potem już spałam.
*
Nastepny dzień spędziliśmy oddzielnie, bo ja musiałam jechać do teatru, gdzie było dużo pracy, a Suga zajmował się swoimi piosenkami, których nie mogłam się doczekać.
Kiedy zjawiłam się w wytwórni i poszłam po kawę dla managera do kuchni, spotkałam tam Sooji. Pogadałyśmy chwilę. Opowiedziałam jej o sytuacji na imprezie. Wtedy przyjaciółka sobie coś przypomniała. Okazało się, że ktoś jej powiedział, iż Jieun dostała wyrok w zawieszeniu, bo nie była wcześniej karana. W sumie zdziwił mnie trochę jej widok wczoraj. Jednak, gdy tylko złapią ją z narkotykami, miała iść na pięć lat.
Umówiłyśmy się z Sooji, na kawę, któregoś dnia, po czym zabrałam napój dla managera i wyszłam. Po dostarczeniu jej, opuściłam wytwórnię.
W mieszkaniu byłam po 17. Kilka minut później, przyjechał Suga i wybraliśmy się na zakupy.
Po powrocie, razem zrobiliśmy kurczaka z warzywami. Potem usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy telewizję.
W pewnym momencie, razem z Yoongi'm, spojrzeliśmy na siebie, po czym zaczęliśmy się namiętnie całować. Gdy zdjęłam mu koszulkę, wyłączył tv i wziął mnie na ręce. Ruszył do sypialni, po drodze wyłączając światła.
W pokoju położył na łóżku, po czym pocałował w usta. Kiedy zjechał na szyję, zapomniałam o wszystkim, oddając mu swoje ciało.
*
Nazajutrz mój chłopak zrobił mi niespodziankę. Najpierw przygotował na śniadanie jajecznicę, która przypomniała mi, o tamtym dniu, kiedy pierwszy raz ją dla mnie przyrządził. Jedząc, cały czas się uśmiechałam. Rany, ciągle mnie to jeszcze zaskakuje, że Suga, potrafi być taki kochany.
Chciałam pozmywać, ale mi nie pozwolił, więc zabrałam się za kawę, jednak tu też mnie wyręczył. Nie mając w takim razie, nic do roboty, cmoknęłam go w usta i poszłam do sypialni, się ubrać. Założyłam jedną z sukienek, w których podobałam się raperowi. Hiszpankę, którą kupiłam w Los Angeles, a do tego kurteczkę dżinsową, od Jungkook'a.
Yoongi, gdy mnie w tym zobaczył, przygryzł wargę, a kiedy się po chwili otrząsnął, podszedł i powiedział, że "wyglądam przepięknie". Gdy podziękowałam za komplement, podał kawę, na stoliku w salonie.
Po kwadransie, rzucił, że zabiera mnie do wytwórni, choć miałam dziś wolne. Zastanawiałam się, dlaczego, ale kiedy go o to zapytałam, pokręcił głową, co znaczyło, że niczego się nie dowiem.
Na miejscu byliśmy, pół godziny później. Wjechaliśmy na piętro, gdzie znajdowało się jego studio. Za chwilę do niego weszliśmy. Nie bywałam tu zbyt często, więc chłonęłam widok, całą sobą.
Suga usiadł przy sprzęcie, a ja przemierzałam pomieszczenie, oglądając wszystko. Kilka minut później, przywołał mnie do siebie, po czym wciągnął na swoje kolana. Obejmując mnie od tyłu, zaczął coś klikać, a ja za moment zorientowałam się, że pokazywał mi, jak tworzył muzykę. Podekscytowałam się.
Kurde, nie sądziłam, że on kiedyś wpuści mnie do tej sfery, swojego życia. Tak bardzo się cieszę. Kocham go, całym sercem.
Jakąś godzinę, patrzyłam zafascynowana, na jego pracę, po czym poprosił, bym wstała. On też to zrobił, a potem wyjął coś ze swojego plecaka. O mamo, to jego notes z tekstami, którego NIKT nie może dotykać. Nie wierzę!
Przełknęłam ślinę, kiedy zbliżył się do mnie, jednocześnie otwierając, na jakiejś stronie. Potem spojrzał na mnie i podał mi, z lekkim uśmiechem na twarzy.
Bałam się go dotknąć, ale po chwili ciekawość zwyciężyła i delikatnie go chwyciłam, jakby był jakimś cennym wazonem z porcelany.
Tekst, który zaczęłam czytać, mówił o nowym życiu, uczuciach, których do tej pory nie doświadczył. Stwierdziłam, że było to najpiękniejsze, co w życiu przeczytałam.
Kiedy mu to powiedziałam, oznajmił, że napisał to niedawno, co znaczyło, że zrobił to, kiedy zaczęliśmy być razem. Pocałowałam go czule, co on odwzajemnił, delikatnie mnie obejmując.
Tego dnia poznałam kolejne oblicze, mojego ukochanego Yoongi'ego.
Po powrocie do mojego mieszkania, kochaliśmy się czule, przez długie godziny.
***
Kolejne dni i tygodnie były podobne. Suga prawie już u mnie mieszkał. Tylko czasem nocował z chłopakami, kiedy miał ich wieźć do wytwórni, rano.
Zespół wspierał nas, a najbardziej Jungkook. Myślę, że to także, przez tą sprawę z Jieun. Kilka razy nas złapali na całowaniu się, namiętnym. Na ogół Yoongi starał się, przy nich tego nie robić, bo rzucali żartami, czasem niesmacznymi.
Raz nam się dostało, gdy Jin nas przyłapał, jak siedziałam na blacie kuchennym i wrzasnął na nas. Kiedy pocałowałam go w policzek, uspokoił się, ale spowodowałam tym zazdrość Sugi, którą zażegnałam u niego w pokoju. Wystarczyło go pocałować i nazwać "oppa", co jednak na tym się nie zakończyło.
Kilka razy poszliśmy na imprezę z Soobin'em, bo ja nie chciałam urywać z nim kontaktu, a Suga także go polubił. Za każdym razem, było bardzo sympatycznie.
***
Kilka dni później zadzwoniła do mnie Marta, z Polski. Ucieszyłam się. Gadałyśmy godzinę. Gdy już miałyśmy kończyć, powiedziała, że jej kuzynka, która była w naszym wieku, chciałaby przyjechać do mnie. Zdziwiłam się. Znałyśmy się słabo.
- Ona... dowiedziała się ode mnie... wiem, mam długi język... - zaśmiała się - w każdym razie, powiedziałam jej, że pracujesz z Bangtan'ami i zapytała czy mogłabym z Tobą pogadać o tym...
Zachichotałam, po czym chwilę później, oznajmiłam przyjaciółce, że nie ma problemu. Ustaliłyśmy, że jak wszystko załatwią to, zgadamy się, bym mogła Ninę odebrać z lotniska.
*
Następnego dnia dostałam sms z informacją, że przyleci za dwa dni i chciałaby zostać cztery. Czyli będzie na mojej imprezie w sobotę. Mam nadzieję, że obędzie się bez głupich akcji, z Jiminem np.
Postanowiłam przygotować jej materac, by nie musiała spać na kanapie, dlatego poszłam na zakupy. Yoongi będzie musiał przez ten czas, spać u chłopaków.
Tego samego dnia, poinformowałam o tym zespół. Większość podeszła do tego neutralnie. Tylko Jimin zaczął wypytywać jak wygląda, ale odpowiedziałam, że ostatnio wiedziałam ją kilka lat temu, po czym spiorunowałam tancerza wzrokiem. Jak mu nie wstyd, przecież jest w związku.
Przez rozmowy z innymi, zapomniałam w końcu powiedzieć, mojemu chłopakowi, żeby przeniósł się do zespołu, na te cztery dni.
***
Wreszcie nastał dzień przylotu Niny. Od Marty wiedziałam, że była wysoka i miała długie kasztanowe włosy. Jednak, gdy ją ujrzałam, poczułam lekką zazdrość. Gdy szła przez halę w moją stronę, zobaczyłam, że momentami jej włosy połyskiwały na rudo, w słońcu, które wpadało przez okna. Była szczupła, miała długie nogi, które były dobrze wyeksponowane, przez krótkie szorty, w jakie była ubrana. Na górze miała, elegancką, jedwabną koszulę, na guziki. Ona jest śliczna. Coś czuję, że nie obejdzie się, bez jakichś akcji.
Westchnęłam, a wtedy Nina stanęła przede mną i zobaczyłam jej piwne oczy. Przywitała się, po czym podziękowała za to, że się zgodziłam. Pojechałyśmy do mnie. Nalałam nam soku i usiadłyśmy na kanapie. Wypytywała mnie, a kiedy powiedziałam jej, że spotykam się z Sugą, była zaskoczona, ale pogratulowała mi.
Wtedy zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć, a za drzwiami zobaczyłam, mojego chłopaka. On nie powinien mieć teraz, próby tańca?
Przywitał się ze mną pocałunkiem, po czym dowiedziałam się, że instruktor ma grypę żołądkową i zespół wyszedł wcześniej, z wytwórni. Gdy znowu mnie pocałował, namiętniej, odsunęłam się i przypomniałam mu, że dziś przyjechał mój gość.
Poszliśmy do salonu, gdzie ich sobie przedstawiłam. Nina była podekscytowana. Yoongi rzucił "miło Cię poznać", po czym dodał "pogadajcie sobie" i ruszył do łazienki, uprzednio całując mnie w policzek.
Dziewczyna uśmiechnęła się, na ten widok. Gdy zostałyśmy same, przeprosiłam ją, pytając czy nie potrzebuje odpocząć, czy odświeżyć się, na co rzuciła, że wynajmie pokój w hotelu, bo nie chce przeszkadzać, skoro Suga tu ze mną mieszkał. Żadne moje słowa, jej nie przekonały, więc wpadłam na inny pomysł.
Wyszłam na chwilę do kuchni i zadzwoniłam do Yuny, bo ona miała dwupokojowe mieszkanie. Koleżanka, powiedziała, że nie ma problemu, by Nina, u niej spędziła te cztery dni. Zaprowadziłam ją piętro wyżej, a Yuna zaprosiła dziewczynę do środka. Na szczęście, obie dobrze mówiły po angielsku, więc bez żadnych obaw, zostawiłam je same.
Po powrocie do mieszkania, zajrzałam do kuchni, by sprawdzić czy wszystko mam, na jutrzejszą imprezę. Włożyłam do lodówki więcej napoi, mocniejszy alkohol i białe wino. Spisałam to czego brakowało, czyli głównie przekąsek.
Wtedy na moich biodrach, poczułam ręce. Zaśmiałam się, czując perfumy Sugi. Odłożyłam długopis i obrócił mnie do siebie. Uśmiechnął się, zaglądając mi w oczy, po czym pocałował. Gdy nasze języki się spotkały, kiedy pogłębiliśmy pocałunek, posadził mnie na blacie.
Po chwili stał między moimi nogami, trzymając dłonie na moich udach, lekko je uciskając. Kiedy zszedł ustami na szyję, jęknęłam, a Yoongi się zaśmiał. Zaczął rozpinać guziki, mojej bluzki na ramiączka, którą miałam na sobie.
Wtedy przypomniało mi się, że w każdej chwili, mogła pojawić się tu Nina. Dlatego niechętnie odsunęłam od siebie rapera, zapinając z powrotem, guziki od bluzki. Patrzył na mnie z niezrozumieniem.
- Yoongi, nie możemy... Nina przyjdzie zaraz od Yuny - powiedziałam.
- Trochę adrenaliny nie zaszkodzi... - szepnął, zachrypniętym głosem.
Potem znowu się zbliżył i przycisnął mnie do siebie, całując namiętnie. Pozwoliłam mu na to, przez chwilę, oddając mu swoje usta. Kiedy poczułam, że napiera na mnie wybrzuszeniem w spodniach, jęknęłam kolejny raz i odsunęłam się, próbując złapać oddech. Yoongi patrzył na mnie z uśmiechem. Gdy doszłam do siebie, pomógł mi zejść z blatu.
Wtedy cmoknął mnie jeszcze raz w usta, po czym zapytał:
- Pojechać po te rzeczy? - pokazał na listę.
Pokręciłam głową, po czym rzuciłam:
- Pomyślałam, że przejdę się z Niną, na zakupy. Ty możesz odpocząć, wiem, że jesteś zmęczony, po ostatnich dniach.
Uśmiechnął się lekko, potem przytulił mnie, dziękując. Objęłam go także, delikatnie. Kilka chwil później, odsunął się, zostawił pocałunek na moim czole i ruszył do sypialni.
Ja stałam, uśmiechając się, na wspomnienie czułości mojego chłopaka. Za moment dźwięk dzwonka, wyrwał mnie z tych przyjemnych myśli.
Za drzwiami zastałam Ninę. Wpuściłam ją, mówiąc, by wchodziła jak do siebie. Podziękowała, lekko zawstydzona. Ona jest strasznie sympatyczna, wydaje mi się, że w ogóle się nie zmieniła, odkąd widziałyśmy się, kilka lat temu.
- Przejdziesz się ze mną, na zakupy? - zapytałam.
- Ok, chętnie też bym coś zwiedziła - odpowiedziała.
Powiedziałam jej, że może pojutrze się uda, po czym wzięłyśmy torby oraz listę zakupową i wyszłyśmy z mieszkania.
W drodze poinformowałam Ninę, że robię jutro imprezę, na której będą też inne osoby, oprócz chłopców z zespołu. Podekscytowała się. Opowiedziałam jej co nieco o nich. Wypytywała o chłopaków z TXT.
Gdy znalazłyśmy się w galerii, załatwiłyśmy zakupy spożywcze, a wtedy Nina, powiedziała, żebyśmy zajrzały do sklepów odzieżowych.
Kilkanaście minut chodziłyśmy między wieszakami. Wybrała kilka sztuk odzieży i poszła do przymierzalni. Na koniec wzięła, tylko krótki kombinezon, w tropikalne wzory, z liśćmi monstery. Wyglądała bardzo ładnie. Postanowiła założyć go na moją imprezę, a ja pochwaliłam jej decyzję.
Po powrocie do mieszkania, spotkała mnie niespodzianka, bo poczułam zapach, jakiejś pysznej potrawy.
Okazało się, że zapomniałam o spotkaniu z Jin'em, Tae i Jungkook'iem. Najstarszy miał zrobić obiad, potem mieliśmy miło spędzić wieczór. Kurde, całkiem mi to wyleciało z głowy.
W kuchni zobaczyłam Jina oraz V, który mu pomagał. Obaj mi pomachali, co odwzajemniłam. Na kanapie, siedział Kookie, z moim chłopakiem.
Zakupy położyłam na wyspie kuchennej i zaczęłam przedstawiać Ninę. Jin pomachał jej, bo mieszał potrawę, Taehyung zaś, przytulił ją, na co ona się lekko zarumieniła.
Za chwilę podeszli do nas, chłopcy, którzy byli wcześniej w salonie, więc Jungkook'a też zapoznałam, z dziewczyną. Podał jej rękę. Oboje mieli speszone uśmiechy.
Kiedy zostałyśmy same, Nina rzuciła, że nie chce przeszkadzać, poza tym była już trochę zmęczona i chciała wyjść do Yuny, ale namówiłam ją, by chociaż została na obiedzie. Zgodziła się.
Kilka minut później, Jin podał w salonie, kurczaka z warzywami po koreańsku. To moje ulubione danie, ciekawe czy Ninie też posmakuje.
Po chwili rzuciła komplement, w stronę najstarszego, za co jej podziękował z uśmiechem. Starałam się rozmawiać z kuzynką Marty, po angielsku, by chłopcy co nieco rozumieli. Mi szło to kiepsko, ale ona miała idealną wymowę. Zapytałam co chce robić jutro, przed imprezą, bo ja musiałam jechać do teatru i wytwórni na chwilę. Wtedy odpowiedział mi, Tae:
- Może zabiorę ją na miasto? - potem zapytał Niny - Co Ty na to?
Dziewczyna wydawało się, lekko speszona propozycją, ale zaraz na nią przystała. Ustalili wszystko, między sobą. Po posiłku odprowadziłam ją, do drzwi. Przypomniałam, że impreza o 18, i wyszła.
W tym czasie, mój chłopak zmywał, więc poszłam mu pomóc. Potem posiedzieliśmy kilka godzin na kanapie, po czym nasi przyjaciele, wrócili do domu.
*
Następnego dnia, wszystkie sprawy, załatwiłam do około 15. Potem wzięłam się za przygotowania do imprezy.
O 17, zjawili się Jin i Hobi, którzy mieli gotować. Chwilę później przyjechali Yoongi i Jungkook. Ten pierwszy, pocałował mnie w usta przy reszcie, na co Hobi zachichotał, ale się tym nie przejęliśmy, po czym poszedł do łazienki. Kookie cmoknął mnie w policzek i zabraliśmy się za szykowanie przekąsek. Potem wzięłam prysznic.
O 17:30, pojawiła się Nina, którą wszyscy skomplementowali, nawet mój chłopak, choć on rzucił tylko "ładny kombinezon", po czym spojrzał na mnie wymownie. On mi sugeruje, bym sobie coś takiego kupiła? Cóż, może to zrobię.
Dziewczyna zapytała, gdzie trzymałam kosmetyczkę, bo chciała zrobić mi makijaż, na co rzuciłam, że w łazience. Poszła tam, a wtedy Suga wciągnął mnie, do sypialni.
- Maleńka, chcę Cię w czymś takim zobaczyć... - powiedział wprost, przez co mój oddech przyspieszył.
Zagryzłam wargę, a zaraz potem Yoongi pocałował mnie zachłannie, przyciskając do siebie. Gdy już miałam pozwolić mu na więcej, usłyszeliśmy pukanie i powróciłam do rzeczywistości. Suga spojrzał na mnie wzrokiem, pełnym pożądania, po czym jeszcze raz cmoknął w usta i ruszył do drzwi. Otworzył, a tam zobaczyłam Ninę.
Raper się do niej uśmiechnął i zostawił nas same. Dziewczyna kazała mi usiąść na łóżku i zrobiła makijaż. Mimo, że do samego końca, nic nie widziałam, to spodobał mi się. Wybrała mi brzoskwiniowe cienie, a do tego zrobiła "kocie oko" z kreskami. Byłam zachwycona i przytuliłam ją w podziękowaniu. Nina odwzajemniła uścisk. Zaczynam ją bardziej lubić.
Potem zajrzałyśmy do szafy, by wybrać co mogłam założyć. Ja nie miałam pomysłu, ale dziewczyna zaraz mi coś znalazła. Wyjęła kwiecistą sukienkę, z delikatnego materiału, która była mojej ulubionej długości, czyli do połowy uda, a także miała dekolt w kształcie serca i średnie ramiączka, z falbanami.
Podziękowałam i poszłam do łazienki się przebrać, gdzie uczesałam jeszcze włosy i użyłam perfum.
Kiedy wyszłam, zobaczyłam Ninę w drzwiach do sypialni. Powiedziała, że ładnie wyglądam, za co podziękowałam, a wtedy zadzwonił dzwonek i ruszyłyśmy tam.
Pierwsi zjawili się Junghyun i Sooji. Uścisnęli mnie, po czym przedstawiłam mojego gościa. Potem szepnęłam do mojej przyjaciółki, by zajęła się Niną, bo widziałam, że była lekko zdenerwowana. Sooji pokiwała głową i zagadnęła drugą dziewczynę, po angielsku. Poszli we trójkę do salonu, gdzie siedzieli już Tae, Jimin, którym pomachałam i Jungkook.
Ja poszłam do kuchni, by zapytać Jina i Hobi'ego czy pomóc w czymś, ale powiedzieli, że wszystko gotowe. Zobaczyłam miski z pierożkami mandu, kimchi oraz skrzydełkami po koreańsku. Podziękowałam chłopakom, tuląc ich, po czym powiedziałam, że ręczniki są w łazience, by się ogarnęli i wrócili. Rzucili "dziękuję" i zniknęli w głębi mieszkania.
Kiedy miałam zanieść jedzenie do salonu, obok mnie stanął Yoongi, którego w sumie nie widziałam, odkąd poszłam się szykować. Pocałował mnie w policzek, po czym szepnął "pięknie wyglądasz" i nagle zza pleców wyjął, malutki bukiet kwiatów. Moje serce zgubiło rytm. Rany, on... pierwszy raz dał mi kwiaty.
Zatkało mnie i nie wiedziałam co powiedzieć, więc odwróciłam się w jego stronę i pocałowałam go czule, co on odwzajemnił, obejmując mnie. Kiedy mnie puścił, odzyskałam głos i podziękowałam mu, na co się uśmiechnął, a w jego oczach zobaczyłam to, co tak bardzo lubiłam tam oglądać, iskierki radości.
Sama się szeroko uśmiechnęłam i nalałam wody do szklanki, gdzie wstawiłam kwiatki. Potem zaniosłam je do sypialni, by nikt przypadkiem ich nie zniszczył, po drodze widząc, że Jin i Hobi, byli już w salonie.
Kiedy stawiałam je na komodzie, zadzwonił dzwonek. Zaraz wyszłam z pokoju i zobaczyłam Yunę, witającą się, z moim chłopakiem. Podeszłam tam i przytuliłyśmy się. Potem poszła do salonu, przywitać się z resztą. Uśmiechnęłam się, a wtedy po raz kolejny zadzwonił dzwonek i Suga otworzył drzwi. Zobaczyłam na klatce Soobin'a i Yeonjun'a, w towarzystwie Joy i Taylor.
Zdziwił mnie trochę widok dziewczyn, ale nic nie powiedziałam. Przywitaliśmy się. Przyjaciółka kuzynki, wokalisty z TXT, próbowała pocałować mojego chłopaka w policzek, a we mnie się zagotowało. Dobra solara, uważaj sobie, bo zobaczysz moją wściekłość.
Yoongi nieznacznie się od niej odsunął, ale wystarczająco i spojrzał na mnie. Ja stałam z zaciśniętą szczęką. Taylor wzruszyła ramionami, uniosła podbródek i ruszyła do salonu, a za nią Joy, która coś do niej mówiła. To będzie ciekawy wieczór, coś czuję.
Yeonjun cmoknął mnie w policzek i poszedł za dziewczynami, a Soobin przytulił, po czym też dołączył do reszty. Sooji zaraz przedstawiła Ninę.
Wtedy usłyszałam, szept mojego chłopaka, tuż przy uchu:
- Czyżby moja Ms. Swag, była zazdrosna?
Od jego oddechu, który poczułam na szyi, przeszedł mnie dreszcz. Zaśmiał się widząc to, a wtedy na niego spojrzałam. Z uśmiechem na twarzy, zbliżył się i pocałował mnie krótko, ściskając mój pośladek, co spowodowało, że pisnęłam z zaskoczenia. Jeszcze raz się roześmiał, po czym rzucił "to jeszcze nie koniec, maleńka", na co westchnęłam i poszliśmy do naszych gości.
Zaczęliśmy się bawić. Włączyłam muzykę, na wieży. Popijałam białe wino, zjadłam kilka pierożków i skrzydełek. Starałam się, być blisko Niny, ale nie narzucać jej swojego towarzystwa. Widziałam, że doskonale dogadywała się z innymi.
W pewnym momencie usłyszałam, jak rozmawiała z Jungkook'iem o jakiejś grze. Gadali z ożywieniem, czyli miło spędzali czas. Tae często rzucał jej uśmiechy i zapraszał do tańca. Yeonjun też wyciągał ją, by razem pobalowali. W sumie zatańczyła, chyba ze wszystkimi, oprócz Sugi, Jungkook'a i Junghyun'a.
W międzyczasie zobaczyłam, jak Jimin próbował ją pocałować, ale go delikatnie odepchnęła, a tancerz mimo wszystko, dalej miał uśmiech na twarzy. Chyba muszę z nim pogadać, o jego zachowaniu.
Jakoś dwie godziny po rozpoczęciu imprezy, moja przyjaciółka, jej chłopak i Yuna zebrali się, bo jutro szli wcześnie do pracy. Pożegnałam ich razem z Yoongi'm.
Potem ze sprzętu usłyszałam utwór zespołu KNK "Knock" i Suga wiedząc jak go lubię, zaprosił mnie do tańca. Mimo, że nie była to, do końca wolna piosenka, z chęcią wtuliłam się, w ramiona mojego cudownego chłopaka. Zamknęłam oczy, a on mnie kołysał.
Nagle z tego przyjemnego stanu, wyrwał mnie krzyk. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że Taylor wrzeszczy w stronę Niny i próbuje ją złapać za włosy. Po głosie, zorientowałam się, że musiała sporo wypić. Krzyczała coś o tym, że ona zabiera całą uwagę chłopaków i inne rzeczy, których nie zrozumiałam. Kuzynka Marty, zapewne też, bo znała tylko kilka słów po koreańsku. Na szczęście, obok był Jungkook, który nie dopuścił, by tamta rzuciła się, na Ninę.
Zbliżyłam się tam i powiedziałam do Taylor:
- Jak nie umiesz się zachować, to wynocha. I nie pokazuj się więcej, w moim mieszkaniu - pokazałam jej drzwi.
Fuknęła i ruszyła do nich, zataczając się, a Joy poszła za nią. Yeonjun wziął mnie, na stronę. Zaczął przepraszać, choć ja go nie winiłam.
- To nie przez Ciebie, po prostu jej tu więcej, nie przyprowadzaj - uśmiechnęłam się do niego.
Odwzajemnił to, po czym pocałował mnie w policzek i przytulił. Gdy się odsunął, rzucił, że pójdzie z nimi, by nic im się nie stało, na co kiwnęłam głową. Pożegnał się z resztą i wyszedł.
Zwróciłam się w stronę pozostałych osób, a wtedy zobaczyłam, że Yoongi, wpatruje się we mnie.
Podeszłam do niego i szepnęłam do ucha:
- I co Mr. Swag, teraz Ty jesteś zazdrosny? - chwycił mnie i przycisnął do siebie.
- Żebyś wiedziała - powiedział cicho i przygryzł moje ucho, na co westchnęłam.
Kiedy się odsunęliśmy, zorientowałam się, że nie ma Namjoon'a. Cholera, dlaczego dopiero teraz to zauważyłam?!
Ruszyłam do sypialni, by do niego zadzwonić. Gdy weszłam do przedpokoju, w okolicy łazienki, usłyszałam coś i zauważyłam zarys dwóch osób. Kiedy tam podeszłam, ujrzałam Ninę i Jungkook'a... całujących się. Szepnęłam "przepraszam" i zniknęłam w moim pokoju.
No ładnie, przerwałam im.
Jakoś tak moje serce, zaczęło mocniej bić, po tym co zobaczyłam, ale zignorowałam to. Wzięłam telefon, gdzie znalazłam wiadomość od lidera.
Namjoon:
"Przepraszam [T/I], zalałem kawą laptopa w wytwórni i musiałem posprzątać. Będę u Ciebie, około 20."
Sprawdziłam godzinę, była 19:53, czyli niedługo powinien być. Wróciłam do gości.
Nina rzucała mi jakieś speszone spojrzenia, ale postanowiłam pogadać z nią o tym, ewentualnie jutro na spokojnie. Uśmiechnęłam się do niej, co odwzajemniła. Nie będę jej nic wyrzucać, nie jestem jej matką.
Kookie siedział na krześle obok Soobin'a i o czymś gadali. Dobrze, że kupiłam te rozkładane krzesła, bo na kanapie się wszyscy nie zmieszczą.
Z myśli, wyrwał mnie dzwonek. Poszłam wpuścić Namjoon'a. Wszedł, a kiedy zdjął buty, w przedpokoju znalazła się Nina, która wyszła z toalety. Spojrzeli na siebie. Wydawało mi się, że dziewczyna przestała oddychać. Lider natomiast, wpatrywał się w nią, jak w obrazek. Kiedy się uśmiechnęłam, oboje się ogarnęli i przedstawiłam ich sobie.
Weszliśmy do salonu. Znowu alkohol się polał. W tle leciała piosenka Victon "What I said". Yoongi objął mnie od tyłu. Rozmawialiśmy z Jin'em i Hobi'm o zbliżającym się, tygodniowym wyjeździe do Japonii.
Hoseok, przypomniał, że do tej pory nie udało nam się pójść, na ten obiad, za jego wygrane pieniądze. Zaśmialiśmy się, bo podszedł do nas Jimin, który najwięcej kasy przegrał, z nim w karty. Nie miał zbyt zachwyconej miny, jak zorientował się, z czego się śmiejemy.
Niedługo potem, szłam po piwo do kuchni, a wtedy zobaczyłam, że Nina siedziała obok Namjoon'a i rozmawiali, oboje uśmiechnięci. Muszę przyznać, że fajnie razem wyglądają.
Impreza zakończyła się, około 23, i Suga zamówił chłopakom taksówki. Pierwszy zwinął się Soobin.
Kiedy Nina poszła do Yuny, a chłopcy zbierali się do wyjścia, podszedł do mnie Jungkook. Był bardziej pijany, niż go wcześniej widziałam. Ktoś tu nieźle popłynął, widzę.
Zaczął coś mówić o tym, czy może tu zostać i spać ze mną, na co ja wytrzeszczyłam oczy i rozejrzałam się, czy w pobliżu nie ma mojego chłopaka, bo nie wiedziałam, jakby na to zareagował, ale go nigdzie nie zauważyłam.
JK dalej coś mówił, a wtedy szepnęłam, że śpię z Sugą, a on rzucił:
- To położę się z Tobą i hyungiem... - zachwiał się.
Wtedy poczułam, ręce na mojej talii i rozpoznałam zapach, należący do rapera. Przełknęłam ślinę, spodziewając się najgorszego.
- Młody, za dużo wypiłeś skoro chcesz spać ze mną - zaśmiał się Yoongi.
Odetchnęłam, a Jungkook mu odpowiedział:
- Nie tylko z Tobą, hyung... z [T/I] też... - podszedł do niego Jin.
- Wystarczy tego, wychodzimy - rzucił najstarszy.
Pożegnali się, po czym złapał JK'a z jednej, a Hobi z drugiej i wyciągnęli go siłą, bo chciał zostać.
Yoongi śmiejąc się, zamknął drzwi na zamek.
- Co ja mam z Tobą zrobić? - zapytał, zbliżając się do mnie - najpierw Yeonjun, teraz Jungkook... ech...
Przygryzałam wargę, a on widząc to, po chwili pocałował mnie zachłannie, po czym zaprowadził do sypialni.
***
Kolejne dwa dni wizyty Niny, były jakieś tajemnicze.
Znikała rano, obiad jadłyśmy razem, a potem wieczorem, też gdzieś wychodziła. Nie udało mi się nic na ten temat dowiedzieć, ale nie naciskałam.
Ostatniego dnia odwiozłam ją na lotnisko. Powiedziałam, że jak będzie chciała, to może mnie jeszcze odwiedzić. Przytuliłyśmy się i ruszyła na odprawę.
***
Pewnego dnia, będąc w teatrze, przyszło mi coś do głowy.
Może mogłabym dać Yoongi'emu, klucze do mojego mieszkania. Nie chcę go zmuszać, by ze mną zamieszkał, skoro on nie porusza tego tematu, ale to mógłby być taki krok do tego, w przyszłości.
Zadowolona z pomysłu, wyszłam z teatru, myśląc o tym, by jutro rano, dorobić komplet. Pojechałam prosto do wytwórni.
Na miejscu poszłam do managera. Po uzgodnieniu wszystkiego co trzeba było obgadać, przyniosłam mu kawę.
Potem chciałam wyjść, a wtedy zadzwonił mój telefon. Gdy odebrałam, sekretarka pana Kang Chanyeol'a, powiedziała, że on mnie wzywa. Nie miałam z nim nigdy styczności, więc nie wiedziałam, czym się zajmował.
Wjechałam windą na szóste piętro i ruszyłam korytarzem. Chwilę później, byłam pod biurem. Jego asystentka miała mnie właśnie wpuścić, kiedy drzwi się otworzyły i wyszła... Jieun. Co ona tu do cholery robi?!
Widząc mnie, uśmiechnęła się wrednie. Przechodząc obok, powiedziała po cichu, bym tylko ja to usłyszała:
- Mówiłam, że zapłacisz mi za to...
Potem wyszła, a ja ruszyłam do biura pana Kang. Nie podoba mi się to wszystko.
Gdy weszłam, ukłoniłam się. On to lekko odwzajemnił, po czym pokazał mi fotel i powiedział, że zaczniemy spotkanie, jak tylko pojawi się ktoś jeszcze. Kto ma przyjść i jakie spotkanie, do cholery?!
Kilka minut, wierciłam się na siedzeniu. Nagle drzwi się otworzyły i wszedł Yoongi. Byłam zaskoczona, bo dalej nic to nie wyjaśniło, jeśli chodzi o powód tego spotkania.
Raper także był zdziwiony, widząc mnie. Po chwili spojrzał na faceta.
- Jesteśmy w komplecie - zaczął Kang, po czym dodał - Musimy sobie coś wyjaśnić - przesunął po biurku, jakąś kopertę, w naszą stronę.
Ja nie miałam odwagi, jej ruszyć, więc zrobił to Suga. Kiedy wyjął to co było w środku, wytrzeszczył oczy. Wstałam i podeszłam do niego, a gdy zobaczyłam co to, zrobiłam to samo.
Skąd on ma nasze zdjęcia, jak się całujemy?! Zaraz, chyba nie dała mu ich, Jieun?! Ona nas śledziła?!
Obejrzałam dokładnie zdjęcia. Niektóre były zrobione na ulicy, kilka pod wytwórnią, a inne na imprezach. Nie wiedziałam, jak ona nam je wszystkie mogła zrobić, ale istotniejsze stało się to, co powiedział za chwilę Kang.
- To musi się skończyć. Nie zgadzamy się, na Wasz związek - zmroziło mnie.
Wtedy odpowiedział mu Yoongi:
- Nie Wy o tym decydujecie - chwycił moją dłoń.
Uśmiechnęłam się delikatnie, bo wiedziałam, że on mnie naprawdę kochał. Znany na całym świecie raper, wybrał mnie. Myślałam, że pokonamy wszystkie przeciwności, ale jednego, nawet ja nie przewidziałam.
- Hahaha - zaśmiał się Kang - zakochałeś się, co? Jednak jesteś dla nas cenniejszy, jako singiel, więc... albo zerwiesz z nią po dobroci, albo ona... straci pracę...
Kurde, tego się nie spodziewałam. Suga na mnie spojrzał, a w jego oczach zobaczyłam, że przetrawia to co usłyszał. Miałam nadzieję, że nie pozwoli się szantażować, ale po tym, co zaraz powiedział facet, podświadomie wiedziałam, że to koniec.
- Nie myśl sobie, że ją uratujesz w jakiś sposób. Stać nas na odszkodowanie dla niej, gdyby chciała się sądzić... Poza tym, w tej branży, nie znajdzie już pracy, zadbamy o to...
Przełknęłam ślinę, po czym znów spojrzałam, na rapera. Ten ze złością i smutkiem w oczach, puścił moją dłoń, po czym odwrócił się do tamtego.
W tym momencie, moje serce rozpadło się na milion kawałków, a nie chciałam się tu rozpłakać, więc bez słowa, wybiegłam z biura, słysząc, jak Yoongi wykrzykiwał moje imię.
Pobiegłam do łazienki i wpadłam do pierwszej wolnej kabiny. Łzy pokryły całe moje policzki. Czułam się źle. Jak po tym, jak się tak zbliżyliśmy, mogę teraz się z nim rozstać? To nie fair...
Gdy się wreszcie uspokoiłam, postanowiłam zostać w łazience, jeszcze kwadrans, by w razie co, nie spotkać Sugi pod drzwiami, gdyby mnie szukał. Potem opuściłam kabinę i umyłam twarz zimną wodą.
Poprawiłam lekko makijaż, bo się trochę rozmazał, po czym ruszyłam do wyjścia, widząc na odchodne, moje zaczerwienione oczy, w lustrze.
Wyszłam szybko z wytwórni, by nikogo nie spotkać i pojechałam taksówką, prosto do mieszkania.
Pov. Suga
Jakiś czas wcześniej
Szedłem do biura Kang Chanyeol'a. Facet zajmował się, upominaniem pracowników wytwórni i tych co mieli z nimi podpisany kontrakt. Byłem ciekawy o co chodzi, bo ostatnio, nic nie odwalałem.
Gdy znalazłem się pod jego pokojem, sekretarka mnie wpuściła, a ja tam zobaczyłem kogoś, kogo się nie spodziewałem. [T/I] siedziała w fotelu, przed biurkiem.
Nasze oczy się spotkały, a w jej zauważyłem, również zaskoczenie moim widokiem. O co tu, do cholery chodzi?!
Kang stwierdził, że jesteśmy w komplecie, a potem rzucił, że musimy coś wyjaśnić. Później przesunął po biurku kopertę.
Widziałem, że [T/I] się zestresowała i nie ruszyła jej, więc ja wziąłem i otworzyłem. Gdy wyjąłem co było w środku, otworzyłem szerzej oczy.
Skąd on ma nasze wspólne zdjęcia?! Kurwa, obym się mylił, że to oznacza, iż mają z tym problem.
Po chwili, moja dziewczyna, podeszła bliżej i spojrzała na fotki, przez co wytrzeszczyła oczy.
Zaraz potem zrozumiałem o co tu chodziło. Facet zaczął coś pieprzyć, że nie zgadzają się na nasz związek, ale ja rzuciłem, że nie decydują o tym, biorąc [T/I] za rękę.
On chyba kurwa żartuje, że ja zostawię moją maleńką!
Jednak, kiedy powiedział, że ją zwolnią, jesli z nią nie zerwę, a dodatkowo spieprzą jej opinię, zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście, chyba wygrali.
Wkurwiony i smutny, spojrzałem [T/I] w oczy, po czym puściłem jej dłoń. Wtedy zobaczyłem ból, na jej twarzy.
Kurwa, nie chciałem tego, a właśnie złamałem jej serce... ale co mam zrobić, jak mają takie przekonujące argumenty? Nie mogę pozwolić, by z mojego powodu, straciła pracę.
Spojrzałem na faceta, a w tym momencie [T/I], odwróciła się i wybiegła z biura. Wołałem za nią, ale nawet się nie odwróciła. Wtedy Kang się zaśmiał, a po tym jak rzuciłem mu mordercze spojrzenie, także opuściłem jego biuro.
Maleńka, tak strasznie Cię przepraszam...
Poszedłem jej szukać, ale nigdzie nie znalazłem, więc skorzystałem z łazienki, po czym umyłem twarz zimną wodą i poszedłem na próbę.
Pov. [T/I]
Kiedy weszłam do mieszkania, od progu uderzyły mnie wspomnienia. Jak z Sugą siedzieliśmy na kanapie, oglądając telewizję, jak gotowaliśmy wspólnie. Łzy znowu cisnęły mi się do oczu i nie miałam pojęcia co robić.
Mój wspaniały Yoongi, jak ja mam od tak zapomnieć o Tobie, o tym co razem przeżyliśmy, o tym jak mnie całowałeś i jak dotykałeś mojego ciała?
Chwilę później, postanowiłam wziąć prysznic, bo liczyłam, że przestanę myśleć o tym, co się stało.
Ruszyłam do łazienki. Stojąc w kabinie, pod wodą, znowu poczułam dotyk Sugi, a kiedy zamknęłam oczy miałam wrażenie, że jego usta naprawdę całują moje ciało. W podbrzuszu pojawiło się kilka motyli, których ilość za moment się zwielokrotniła. Obniżenie temperatury wody, niczego nie zmieniło. Dalej czułam, że latały we mnie, przypominając, jak Yoongi doprowadzał moje ciało i umysł do rozkoszy. Rany, muszę się opanować.
Wyszłam spod prysznica i w ręczniku poszłam do sypialni. Dalej byłam podenerwowana. Nie umiałam się uspokoić. Usiadłam na łóżku. Po kilku minutach wstałam, by się ubrać. Niewiadomo dlaczego, założyłam ulubioną białą, koronkową bieliznę Sugi, a na to cropp top w tym samym kolorze i błękitne rurki.
Potem ruszyłam do kuchni, gdzie napiłam się zimnego Sprite'a. W dalszym ciągu, miałam w głowie, tylko usta rapera.
Oglądanie dramy, także nie odwróciło mojej uwagi. W pewnym momencie, coś głupiego przyszło mi do głowy.
Może powinniśmy się pożegnać jak należy? Ale... co... o czym ja myślę? Chcę, by się ze mną kochał, ten ostatni raz?! Przecież, to do mnie nie podobne, poza tym on się nie zgodzi, nawet jeśli odważę się mu o tym powiedzieć.
Pięć minut później, gdy nieświadomie przygryzałam wargę, myśląc dalej o pieszczotach Sugi, wyjęłam telefon i wysłałam wiadomość. Wiedząc, że teraz już nie było odwrotu, zaczęłam spacerować w tę i z powrotem, niedaleko drzwi wejściowych.
Pov. Suga
Od godziny byłem na próbie tańca. Miałem w głowie, smutek na twarzy [T/I], wtedy, gdy kazano nam zerwać. Nie dawało mi to spokoju.
W pewnym momencie zrobiliśmy sobie przerwę i poszedłem się napić wody. Przy okazji zobaczyłem sms, na telefonie.
Maleńka:
"Yoongi, chciałabym z Tobą porozmawiać. Jeśli po tym, co się stało w wytwórni, nie będziesz chciał, zrozumiem. Wiem, że niedługo kończysz próbę, więc proszę przyjedź, po niej. Będę czekała..."
Zatkało mnie, więc przeczytałem wiadomość jeszcze raz. Potem kolejny.
O czym ona może chcieć rozmawiać? Obawiam się trochę, ale sam muszę się z nią zobaczyć, choć planowałem to zrobić dopiero jutro, by dać jej ochłonąć.
Chwilę później wróciliśmy do próby, ale jak zwykle, gdy w głowie miałem coś innego, taniec mi w ogóle nie wychodził. Odkąd odczytałem sms od [T/I], nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Co chwilę zwracali mi uwagę.
Wreszcie, kiedy ćwiczenia się zakończyły, pobiegłem szybko pod prysznic. Potem założyłem czyste ubranie i ruszyłem na parking. Wsiadłem do auta i ruszyłem. Całą drogę rozmyślałem, o czym ona chce ze mną rozmawiać.
Może chce być ze mną, ukrywając się... ale czy to byłby dobry pomysł? Nie chciałbym, by ją zwolnili z mojego powodu. Choć tak bardzo chcę z nią być... Nigdy się po sobie czegoś takiego nie spodziewałem, że tak będę pragnął, być z jedną.
Westchnąłem i zatrzymałem się pod budynkiem [T/I]. Wysiadłem, po czym wszedłem do środka. Wcisnąłem guzik windy i za moment się pojawiła. Chwilę później, dzwoniłem do drzwi.
Prawie w tym samym momencie otworzyła. Była zdenerwowana. Maleńka, stało się coś więcej, o czym nie wiem?
Wszedłem, a ona zamknęła za mną. Odwróciłem się do niej. Spojrzała na mnie, a jej policzki zrobiły się prawie czerwone.
Kurde, o co chodzi? Czemu ona jest zawstydzona?
Odetchnęła i spojrzała mi prosto w oczy. Za chwilę usłyszałem jej szept:
- Yoongi... bądź mój, ten ostatni raz...
***************************************************
Jest następny! Mam nadzieję, że ciekawy 😊 Pojawiła się nowa postać, która na pewno jeszcze tu wystąpi 😉
Z dedykacją dla NamVonie9, jesteś kochana 💙
Miłego czytania 🥰
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro