Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Pov: Nicollo

W takim właśnie lesie siedziałem z Dante. 
Nie chciałem pokazywać się w większych królestwach, ludzie mojego ojca mogli by 
nas znaleźć. 
Rozbiliśmy mały obóz pośród drzew i w nim mieszkaliśmy. 
Chłopak był świetnym towarzyszem, czułem się w jego 
towarzystwie bezpiecznie. 
Dzieliliśmy swoje obowiązki, ja polowałem na zamieszkującą 
las zwierzynę, a niebieskooki przyrządzał z niej posiłki. 
Cieszyłem się z obrotu spraw jaki nastąpił. 
Jednak.. martwiłem się o Erwina. 
Przez to iż zrzekłem się królestwa młody ma na głowie 
więcej niż kiedykolwiek. 
Obawiałem się o jego psychikę i dalsze losy siwego. 
Mam wrażenie ,że nie zdaje sobie sprawy z tego jak dobrym 
materiałem na króla jest. 
Od małego wpajano mu że jest inny i wyjątkowy.. Teraz widać 
tego skutki. Oczywiście ,że kochałem brata. 
Kochałem jak nikogo innego.. no może jednej osoby, ale o tym 
kiedy indziej. Sam przyczyniłem się do jego obecnego 
poglądu na świat. Na jego miejscu też bym nie wiedział co mam 
ze sobą zrobić. Jestem pewien, że z czasem zrozumie 
moje postępowanie i to ,że to test ,który musi zdać. 
Słoneczko jest może delikatny, ale wytrzymały jak 
mało kto ,chociaż tego nie widać. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro