Wspomnień Czar part II
Karl: Chłopiec wyrzeźbiony w złocie
Karl: Piękno archanioła w locieeee
Pero: Wiem, że chcesz wkupić się w łaski wielkiego Pero Prevca, ale po chuj śpiewasz piosenkę o Kamilu?
Karl: Ale ta piosenka jest o mnie
Pero: Kurwa to jest zbyt mocne
Markus: XD XD XD
A który wers niby mówi o tobie ?
Stefan: Pamiętaj 20 od napalonej niemki nie równa się piękno archanioła w locie.
Ryoyu: Dokładnie tak
Piotrek: Odezwał się znawca idealnych skoków, kuropatwa jebana
Nakamura: Ryoyu ty jesteś jak kaczka
Ryoyu: Czemu?
Nakamura: Bo mam ochotę cię schrupać
Piotrek ustawił Nick użytkownika Ryoyu Kobayashi Jako Kuropatwa
Kuropatwa: Co to znaczy kuropatwa?
Piotrek: Coś lepszego niż złoty orzeł
Kuropatwa: Awww❤
Constantin: Ej bo cosinus z matmy mówi, że go nie obchodzi moje 107 metrów i mam mu zaliczyć kartkówkę, a ja nic nie umiem. Jakieś tips moje misiaki?
Markus: Możesz iść do niego i zrobić mu no wiesz...
Richard: To co ty sobie robiłeś, a potem kontuzja nadgarstka?
Lindvik: Talent tkwi w nadgarstku
Robert: Młody idź wytłumacz koledze szwabowi matmę, a nie demoralizujesz się tutaj
Daniel: Robercig serio jestem most handsome male skijumper?
Robert: gustuję w lochach, a że ty jesteś największą ciotą to wybrałem ciebie
Daniel: A ty Johann czemu nie powiedziałeś o mnie?
Johann: nie chciałem kłamać
Gregor: UwU chodź się całować
Lindvik: Hahaha Daniel wybrał żółtka
Kuropatwa: Te Ludwiczku nie zapędzaj się
Pero: Czemu mnie nie zapytali Kto jest najprzystojniejszym skoczkiem? Ode mnie otrzymaliby prawdę
Stefan : Chcieli cię o to zapytać ale ty pomyliłeś jednego gościa z tym typem z TVP który irytuje Kamila i zacząłeś go wyzywać
Pero: znajdę go i zmuszę do zrobienia drugiej części ankiety 'who is the most handsome skijumper?'
Markus: Uważaj na lochę z Włoch ma na niego ochotę
Johann: Maren też, nie powiedziała nic Ale jej oczy krzyczały 'Kaaamil sit on my face'
Daniel: Nadal jest zawstydzona po tym jak jej krzesło odsunął
Michael: Kraft kurwiu jak tak ci się Huber podoba to leć do niego
Stefan: Michi noo kotek, daj spokój
Michael: Ohohoh, najpierw wymienia mnie na Hubera a teraz jeszcze chce aby dać mu spokój, gwiazdeczka jebana
Markus: Jebany to on dopiero będzie
Michael: Ta nie tym razem, pokój zamykam
Wtem konwersację przerwało powiadomienie z wattpada
—Wyjebana w kosmos ta gala dużo lepsza od tej na Polsacie. Pamiętaj Kamyk w moim serduszku nigdy nie będziesz szósty.— powiedział Walter
—Kurna, chory pojebie ty mnie masz w dupie a nie w sercu— krzyknął znowu Kamil
—Zobacz jakie warunki dziś dostałeś, nie narzekaj złotko.
—Hmm, Komu tu obrobić dupę. Dawid kurna odłóż ten telefon i podziwiaj króla wiatru, nie w te gównomony pykasz— krzyknął, aż Dawid się poderwał i jego telefon upadł.— posłucham sobie teraz o Dawidku ktoś chętny do odpowiedzi? Dawaj Kamil widzę jak się rwiesz.
— Ja chcę wnieść skargę na tego blondwłosego młodzieńca, który odinstalował mi pokemony, abym nie mógł pykać tak jak on i Piotrek.
—Po chuj ci pokemony, ty już swojego złapałeś, siedzi obok ciebie— powiedział Dawid wskazując na Petera, który był zajęty głaskaniem włosów Kamila.
—No faktycznie, z jednym ledwo co wstrzymuję. Wracając do mojego kozak bff pamiętam jak wbił nam do pokoju, kiedy Peter gratulował mi wygranej każdy się może domyślić w jaki sposób.
—Hahaha, piękne czasy kiedy jeszcze się ukrywaliście i to "Dawid przyjacielu tylko nie mów nikomu" —zaśmiał się blondyn
—Taa, a na następny dzień, wbijamy na śniadanko a tam kurwa 'wznieśmy toast za piękną parę'—przewrócił oczami Kamil
— Dawid nasza przyjaźń więcej wytrzyma niż plastry montażowe tessa, jesteś zajebisty, wspierasz mnie kiedy jestem w dołku egzystencjalnym i tak samo jak ja gasisz typów z tvp no kurwa kocham cię— zakończył Stoch
— Wzruszające wyznanie, aż łezka w oczku się kręci
—Markus?
—Dawid jest zajebisty, nie ma żydowskiej urody ah ten mój k00zak aryjczyk, jestem spalony u trenera to on procenty ukryje.— podsumował.
— Ja chcę teraz—krzyknął Pero — Dawid jest kapitanem shipu o nazwie proch. Od niego dostawałem zjeby, że jak spierdolę relację z Kamilem to już nigdy nie zawitam na polskich imprezach. Dawid to praca praca praca praca wspomniałem już o pracy?
I Pe es nażryj się tego makaronu znaczy Kamil pozdrawia.
—Johann?
— Kiedy zostawiłem swoją niunię pod biedronką to Dawid ją znalazł i mi oddał za to go Kocham
—Niunię?— zapytał Stefan
—No moją lustrzankę kochaną— wyjaśnił
— Kraft jak już nie możesz przymknąć pizdy to twoja kolej.
—Znaczy ja go lubię ale jak stoimy obok siebie na podium to wyobrażam sobie, że obejmuje mnie Kamyś tymi swoimi łapkami....
Peter zdjął swojego buta firmy Balenciaga i rzucił nim prosto w Bobra.
—O boże nigdy nie miałem nic tak drugiego blisko siebie.— zachwycał się lekko skołowany Stefan.
—Skoro już zrobiło się dziwnie to Kuropat... znaczy Ryoyu wypowiedz się.
—Boję się cokolwiek powiedzieć bo Peterowi została jeszcze lewa Balenciaga, Dawid dał mi super maseczkę na włosy z tego waszego ss-mana i mam takie milutkie teraz.– pisnął Ryoyo
—Gregor mój ty przystojniaku dupero zajebi... znaczy spoko skoczku narciarski mów— nakazał Hofer
—Wiem, że się powtórzę ale obgadujemy razem Krafta. No co poradzić lubię ploteczki przy kawusi, a propo kawusi co roku w dzień konkursu noworocznego robimy zabójcze mieszanki antyenergetyczne to tak na marginesie jakby hotki się zastanawiały czemu Kraft jest co roku najebany.
—Co to przez was ?— Krzyknął Kraft
—O kurwa agencie Mustaf przypał — szepnął Gregor do krótkofalówki, której nawet nie miał.
— Agencie orgazmhotek6969 wpadliśmy
— Nie srać żarem leszcze, ja to załatwię— zakomunikował Pero
Zdjął znowu buta i ponownie trafił nim w Krafta.
—Jak coś ja za to nie ponoszę odpowiedzialności— odparł Hofer
—Richard, masz coś ciekawego? A nie ty nie jesteś ciekawy to pewnie nic nie chcesz powiedzieć.
— Ja chcę zabrać głos— krzyknął z końca sali Żyła
—O kurwa zaczyna się przechuj przemowa— powiedział Walter
—Dawid jest dobry dobry jest przepotężny pewny siebie ma dobrze poukładaną grę widać to podczas gry w pokemony. Jest jest silny. Myślę, że odblokował się psychicznie bo dobił do 40 levela. Ma więcej pokemonów odemnie, ale gonię gonię go. Gąsior pilnuj się bo twoja kariera dobiegnie końca a wiewiór będzie władcą galaktyki— zakończył
-Przejdźmy więc do naszego złotego dziecka, oczywiście mniej złotego niż nasze piękne złotko Kamilek. wypowiedz się na temat Gregora jako pierwszy.
-No co stary, brzydki nie jesteś, laski robią sobie dobrze i jakoś utrzymujesz oglądalność - Markus wzruszył ramionami
-A ja to kurwa co?
-Znowu chcesz dostać z krótkofalówki ty Morgenszmato
-Walter... Ta taśma z Seppem zaraz się wydostanie
-Żeby ci łapki nie uschły! - zakrzyknął Walter - No dobrze, na czym my to... A właśnie! Kamil?
-Na turnieju skakać z tobą to zaszczyt...
-Na odwrót Kamil - wciął się Schlieri, jednak szybko uciszył się przez zabijający wzrok Prevca - Ale ja mu kurwa nie mówie Kamil usiądź mi na mordzie - wyrzucuł sfrustrowany ręce.
-Peter?
-No dobra morda z ciebie, ale ci chuju nie wybacze, że nie nagraliśmy piosenki - fuknął Pero.
-No to dawaj
-Co ci mam dać?
-Nagrywamy song tu i teraz!
-Ja się kurwa pisze - Piotrek wyciągnął gitarę i zaczął grać jakąś melodię
-Jestem na skoczni sam, zakładam kask na głowę - rozpoczął Gregor
-I narty w ręku mam, założyć już je mogę
-Szykuje się na belkę, krótką mam na nią drogę
-I widzę Stocha tam, a przy nim tracę mowę
-I siadam, i siadam, i siadam już na belkę
-Poproszę pod narty wiatr, nie żaden podmuch w plecy
-I macha, i macha, i macha trener z wieży
-Skaczę tak daleko, że Borek nie uwierzy
-Skocznia by tak chciała, by był rekord
-W plecy wiatr i 20 dodane
-Skocznia by tak chciała znowu triumf Stocha
-Nawet późną nocą, kiedy narty leżą
-No już już kochani, premiere zrobicie przy następnym benefisie - zakończył ich muzyczne wywody Walter - Poprosimy Dawida.
-Gregor to legenda no i tyle w temacie. Ja się przy nim umywam. Ja tu nie mam nic do gadania
-Richi?
-On jest ledwo kurwa rok starszy, a totalnie rozjebał, no ale i tak najbardziej szanuje na zawiązanie Bobera na węzeł gordyjski. Fenomenalne widowisko.
-A dzieki, dzięki - kiwnął głową Gregor.
-Ryju?
-Bracie z Red Bulla, ich liebe dich
-Ja ci kurwa dam ich liebe dich - na scenę wbiegł wściekły Thomas, zdjął Peterowi Balenciage i cisnął prosto w czoło Kobayashiego.
Ciąg dalszy nastąpi
( o ile Dawid vs Kamil i Piotrek przeżywają ustawkę za garażami)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro