Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Sanatorium Skoczków

Markus: SZACH MAT JEBANY CHIŃCZYKU I INNE CHUJE MUJE DZIKIE WĘŻE, ALE PRZEDE WSZYSTKIM TY SKOŚNOOKA KURWO

Markus: PATRZ PIERDOLONY W RÓWNIE SKOŚNĄ DUPE SKURWYSYNIE JAK SIĘ WYGRYWA I MEDAL, I KONKURS, I KURWA ŻYCIE NIEDOJEBANA PIŹDZIKLACZKO

Geiger: KURWAAAAAAA JEST WYJEBIŚCIE OŁ JEEEEE

Piotrek: No jak był mefedron, bułka, banan, papryka, majeranek i jeb w stope, to się nie dziwie. Na dodatek kradzione!!

Markus: RYJ KURWA

Markus: MY. WY. GEJOBONGO STULECIA.

Markus: PO DRUŻYNOWYM.

Kamil: No nie wiem, nie wiem

Piotrek: Przywiozłem podświetlane Belvederki od Linki w liczbie 10, więc dorzuce na imprezke

Dawid: Przekonał.

Freitag: Przekonał.

Miszel: Przekonał.

Johann: Przekonał.

Peter: Przekonał.

Ryoyu: A ja widze, że daliście się nabrać na mój 'brak formy' hyhy.

Andreas: A ja widzę, że nie dostałeś jeszcze wpierdolu.

Geiger: A ja widzę, że chujem myślisz.

Kamil: A JA WIDZE PIERDOLONY DWUŚLADOWCU, ŻE WRACASZ NA SWÓJ DAWNY POZIOM DO KURWA KĄTA

Kamil: Spróbuj się odezwać po tym co zrobiłeś Markusowi trzepidrucie

Ryoyu: Dobra utkaj.

Johann: Ale co zrobił?

Leyhe: Na wczorajszym gejobongo Ryoyu się uchlał i powiedział, że był z Markusem tylko dlatego, że chciał się zabawić w 50 Twarzy Greya i no żeby Maruś dawał mu wygrywać

Andreas: Dokładnie

Leyhe: Ty to weź utkaj. Nie rozmawiam z tobą.

Andreas: Misiu...

Leyhe: PIZDA TY SZWABSKA ZDRADZIECKA SZMACIURO

Andreas: Ale musiałem porozmawiać z Laurą, żeby ją oficjalnie zjebać i wrócić do ciebie noo

Leyhe: Mój ty rycerzu hihi ❤

Freitag: Coś cicho tu dzisiaj...

Peter: SIEMA MOJE UKOCHANE KURRRWY <3333333333

Freitag: Cofam.

Kamil Stoch dodał/a Killian Peier

Kamil: Witamy w naszym gronie ❤

Peter: Kamyś a co to za serduszka?????????

Kamil: Próbuję stworzyć aluzje, że wszystko z nami dobrze?

Markus: No dzień dobry przyjacielu

Andreas: Siems

Geiger: KILL!!!

Killian: Mercí za zaproszenie 🙏

Killian: Chociaż Ammann wyraźnie mnie ostrzegał...

Markus: Dobra chłopaki pizda ogień z tym koksem

Freitag: O nie...

Leyhe: Maruś, spokojnie

Andreas: Zaczęło się...

Markus: TARARARIRARARA TARARARIRARARA TARARIRARIRA TITARARA TARIRARARARA

Kamil: A teraz zakładamy zatyczki na Proch Moments i klaszczemy w rytm piosenki Markusa

Dawid: Co z tego, że nikt jej nie będzie słyszał

Markus: LEWA KOMORA GAZOWA JAK SIĘ BAWICIE

Markus: PRAWA KOMORA GAZOWA NIE SŁYSZĘ WAS

Markus: WIĘCEJ GAZU

Kamil: Jojo tam jest więc nakurwiaj go tym gazem!!

Killian: WYBORNA ZABAWA

Killian: BOMBOWA I WYSTRZAŁOWA

Horni: DO ŁÓŻEK SPAĆ PIŹDZIBĄKI!!!!!!

Wtem nerwy boga walki Horniego przerwało powiadomienie, i nie moje wy trzepidruty... Spać ni chuja poszli hyhyhy

Są piękni, inteligentni i młodzi duchem, a także między nogami.
Łączy ich samotność i chęć miłości

-No ja pierdole, ja znajde tą miłość - woła Johann.

Największym marzeniem każdego z tej dwunastki,

-Ktoś kto zrobi dobrze w pupcie - rumieni się Kamil.

Jest dojrzała, ruchająca oboje niczym Sasha Grey miłość.

-Jak człowiek boi się miłości, to tak jakby bał się zadzwonić do lekarza się umowić - wyjaśnia poetycko Stefan.

Wypełniony zabiegami, aktywnością i rozmowami turnus w Zakopanem, to idealny czas, aby otworzyć serca i wszystkie dziury.

-Kamilku chodź no popląsać - Peter porusza zgrabnie bioderkami.

Każdy wieczór wieńczy głosowanie na Kuracjusza Dnia, a dwójka bohaterów, która zyska w oczach innych najwięcej weźmie ślub i pójdą do stadniny na nocke poślubną.

-Zakochanie w każdym wieku jest wspaniałe - komentuje znowu ta jebana pizda Forfang. Kurwa weź stul tą pizde.

Komu uda się odmienić swoje samotne życie?

-Ładny uśmiech masz - Andreas mruga do Markusa.

-A ty duży miotacz między nogami hyhy - odpowiada.

Czy będziemy świadkami ciasnych stringulków?

-Mi wpadł w oko Gregor - Alex zakrywa zarumienione policzki.

W Sanatorium Skoczków wszystko może się wydarzyć.

Przed naszymi bohaterami dziś dzień rozluźnienia i wewnętrznej rozkoszy. W ostatnich dniach byli napaleni i chcieli się jebać jak króliczki, więc dziś im w tym pomożemy. Hyhyhyhyhy. Trzymajta kciuki.

Nasi skoczkowie tradycyjnie nie wiedza co ich czeka. Tradycyjnie również są już na nogach i biorą pierwszą dawkę mefedronu zmieszanego z bułką, bananem, majerankiem i papryką.

-Siemańsko moje ulubione dziwki! - do Kamila i Johanna piszczy już Wellinger.

-Jak wstaję, to ja daje sobie godzine, żeby miotacz mi się uspokoił po nocce - przeciąga się Markus

W końcu cała wataha zbiera się na śniadaniu.

-Kawka, kolejna dawka mieszanki od Małysza i pizda ogień po prostu - wymachuje rękami Peter.

-Niby wybranka nie mam, ale no byliśmy wczoraj u Alexa i Andreasa, milutko było no...

-Ja w końcu zarucham! Czuje to - uśmiecha się Welle.

-No ja tu wypatrzyłem te takie niewinne spojrzenia i już świderka zrobiłem Andisiemu, że Stephan się nim interesuje - Alex się dąsa.

-Ja to tam do żadnego bottom na razie nie smole cholewek, ale zerżnąłbym Miszela - Kraft wciąga ostatki towaru z palca.

Dobra koniec pierdolenia. Na śniadaniu gęby na kłodke, bo tak mówię ja, wasz Werni bóg. A teraz przedstawie wam Kuracjusza Dnia, bo wiem, że chcecie nocne tiruriru w pokoju zabaw. Brawo Kamil, zostałeś Kuracjuszem, znaj serca innych i no, dobierz sobie jakąś dupe, wpierdalajcie i pizda ogień.

W przedpołudnie naszych bohaterów będzie czekać nie lada wyzwanie. Zobaczymy czy znają się po tygodniu ze sobą wyjebiście, a może nie. Dobra, jeden chuj. Zostawiam ich pod opieką specjalisty.

-A więc siemańsko trzepidruty - Horni odkrywa kurtyne za którą stoją sztalugi - Dzisiaj czeka was zadanie życia i śmierci, bo mogą was drudzy zajebać. Wybierzcie sobie sztalugi, obok w pudełeczku macie pędzle, farby i imię osoby, którą malujecie. Ja spierdalam do solnej groty, bo się umówiłem z Wernim. Narazie!

Te posuwiste ruchy, to kurwa nakurwianie farbami po całym płótnie jak pierdolony Picasso. To absolutna klasa i talent w wykonaniu naszych skoczków. Oczywiście te obrazy zostaną zaprezentowane już niebawem.

-A więc witam was na wernisażu dzieł uczestników Sanatorium Skoczków

Klap klask klap klask

Na pierwszy ogień idzie to dzieło

-To ja - piszczy szczęśliwy Pero.

-Wypiszczałem jego wygląd - stwierdza Alex.

Następny mamy inny obraz.

-No to słoneczko to tylko Stephan - rozmarza się Welle

Dobra tam wiecie no, chuj nie chce mi sie dalej opowiadać co się dzieje, bo oprócz pisków zachwytu Petera chuja słychać, a nawet widać.

Przyszedł czas na nagrodę dla Kuracjusza Dnia - Kamila, jednak Peter zdążył go zakneblować w kriokomorze i zamknąć drzwi na klucz, więc nie dowiemy się co tam się odprevcowuje...

Na kolejne wydarzenia nasi skoczkowie musieli poczekać dopiero do wieczora.

-Ale mnie swędzi ten miotacz, a jak go wyjme od razu to mi spierdoli Ryoyu - jęczy Eisenbichler

Na sali panuje lekki półmrok, Borek rozlewa czystej do szklanek i odsyła z kwitkiem. Mi też tak zrobił. Ale mu kurwa wyjebie zaraz... Eeee... Wracając. No co tu dużo mówić. W końcu lewatywa weszła, woda z prądem weszła, tylko niektóre rzeczy w niektóre dziury jeszcze nie, ale to szczegół...

-Góraluuuuuuuuu, czy ci nie żaaaaaaaaaaaal?
Nie zatańczyć z Pero tangaaaaaa?

-Cho tu ty cassanovo - Kamil chichocze, a Prevc bierze go w objęcia z okularami Waltera w ustach, bo biedny nie znalazł róży i prowadzi onieśmielonego Stocha w tańcu. Oj będzie chooocolate, choco choco hehe.

-Te! Ty prawie szwabska szmaciuro! - woła Bober.

-Mój ty bohaterze - Miszello ledwo wciągnął kolejną dawkę i już odpada. S ł a b e u s z.

-No i ja mu mówie, ale Przemo, loda ci prędzej zrobie niż lewatywe, a on takie, że on włoskie tyllo lubi, więc na to idzie - Insam upija łyk wina i wypierdala kieliszek w kosmos.

-Takie same przygody miałem z Walterem - śmieje się cicho Gregor i łapie za udo małego Alusia. Kolejny zarucha.

Oczywiście każde gejobongo musi mieć króla. Więc oto i on.

-Dobra kurwy idziemy grać w słoneczko w parach! - krzyczy Markus i wszyscy natychmiast spierdalają do ciemnych zakątków sanatorium

Czasem dobrze zrzucić z siebie ciężar i oddać się chwili miłości. Tak też i stało się z naszymi skoczkami.
Ja jestem Werni Heißer Junge Schuster i mowie wam DO ZOBA PIERDZISTONKI

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #skijumping