O stochowym gejobongo, rowerze i robocie
Kamil: Te @Domen Prevc
Peter: Czego chcesz od tego malucha
Peter: JA CI NIE WYSTARCZAM PIZDOKLESZCZU
Maciek Kot dodał/a Apollo Tajner
Johann Forfang dodał/a Alex Stöckl
Domen: No już spokojnie mordo
Domen: Nie możemy się zabrać z tym towarem
Domen: Lanichuj za dużo nawiózł tego i nie odpisuje, bo wciąga to co się wysypało
Piotrek: JAKI TOWAR?! CZEMU JA NIE WIEM?!
Kamil: Odbijamy bajabongo, które mieliśmy zorganizować na polskiej ziemii. Horni powiedział, że alkohol dobrze mi zrobi, bo przed jutrem się muszę rozgrzać
Peter: Ja cię rozgrzeje lepiej?
Maciek: SAPPORO
Maciek: Mówią mi, że robie disco polo
Maciek: Ja tylko robie kwit jak w disco polo
Piotrek: *Trapollo
Apollo: **Apollo
Markus: IDE
Kamil: Moi bracia zdziercy słoweńcy szybciej
Freitag: Mam zabrać piżamę Kamilku?
Peter: JA CI KURWA DAM CHUJU NIEWYRUCHANY Z DZIEWICY KURWA MAĆ ZRODZONY I WYPIZGAŁY W KOSMOS ŻEBY MÓWIĆ TAK DO MOJEGO CHŁOPAKA. WRACAJ DO INNSBRUCKA I ZNOWU SIĘ KURWA SPIERDOL, ALBO WIESZ CO PRZYJEDŹ DO MNIE TO CIE JEBANY KRECIE WYPIZGAM KURWA W CHUJ JA PIERDOLE Z LETALNICY I W KOŃCU POBIJESZ REKORD ŚWIATA. WYLĄDUJESZ KURWA NA ANTARKTYDZIE ZASRANY SZWABIE POTOMKU HITLERA.
Markus: JAKIM PRAWEM MÓWISZ, ŻE RICHARD JEST POTOMKIEM HITLERA, A NIE JA SWOJĄ DROGĄ ADOLF ZAPRASZA CIĘ NA WAKACJE DO AUSCHWITZ. CHĘTNIE CIĘ DOPIEŚCI :) TAK, ŻE KURWA NIE WRÓCISZ PIŹDZIELCU
Freitag: Nie sraj się tak, tylko zobacz czy ci dzieciak nie płacze, albo ten twój babochłop się nie mutuje jeszcze bardziej.
Daniel: Wygrał
Leyhe: A masz słoweński niewyruchańcu! Spłoń kurwa!
Markus: Steph... Twoje słownictwo rozwija się jak moje nowe kremato... znaczy się
Markus: hehe
Markus: Solarium
Kamil: Zapraszam na bongo waszego życia
Johann: @Celina Robertsen
Celina: A idź w pizdu
Celina: Tylko potem nie rycz, że się jebnąłeś i to chłopaki wyruchali cie w dupe, a nie ja w pizde.
Johann: Przyjaciele
Johann: Zostaję u siebie
Markus: TO BYŁO DAWNO I NIEPRAWDA
Anders: Ale jak to...
Andreas: Chyba chodzi o nową sztuczkę Markusa
Freitag: To było na ostatnim melanżu w Predazzo
Maciek: Johann nie jesteś w tym sam
Piotrek: Dokładnie
Johann: Ide się wypłakać zw
Kamil: Tak samo jak nieprawdą było to, że przegramy z wami w '45.
Kamil: SZACH MAT JEBANY SZWABIE
Markus: Adolf nie był na siłach, ale za to wygraliśmy w Zakopanem cioto 😎
Kamil: Bo zrobił tak bombowe bongo, że aż wypiździło ich z Ewką w chuj kurwa kosmos
Domen: Kamil otwieraj, bo nie dam rady.
Kamil: Chłopaki zw...
Horngacher: No siema wypiździałe chuje 😎 Podobno jakieś gej party w postaci wieczorku ze skocznymi gejszami się zapowiada
Apollo: ßpierdalaj ßtefan
Apollo: A po chuj tego nieudacznika Kota wziąłeś
Horngacher: Dalej mi to będziesz wypominać? Mimo to, że to Pioter zjebał i dziś w kwali Maciuś był lepszy?
Apollo: Mimo wszystko... TAK KURWA SZCZYLU PIERDOLONY. BĘDE CI TO WYPOMINAĆ. SPÓJRZ NA JEGO MIEJSCE W KLASYFIKACJI KRECIE.
Maciek: JA TU JESTEM!
Apollo: STUL PIZDE
Horngacher: A no co do Koteczka w Zakopanem to miałem mały deal z Rafałkiem
Horngacher: Obiecał, że mi wypożyczy włoskiego amanta na gejobongo, jeśli będę wsadzać w drużynę Maćka
Apollo: Dobry jest?
Horngacher: W Predazzo byłem horni w znaczeniu przenośnym i dosłownym
Apollo: Chyba też zrobie deal z Rafałkiem
Johann: NIE PRZYPOMINAJCIE MI TEGO JEBANEGO KONKURSU
Johann: I JEBANYCH KWALI NA TYM JAPOŃSKIM ZADUPIU
Markus: Jak zakładasz spadochron zamiast kombinezonu to wiesz 😊
Stöckl: Stulić odbyty, kiedy to uga buga, bo jeszcze musze wziąć zestaw do lewatywy
Kot: A ja tak czekam i czekam na mojego przystojnego młodzieńca ❤
Maciek: Tu jestem tato ❤
Kot: Znamy się mały bestwialski kurwiu, który ledwo się kwalifikuje do kwalifikacji?
Maciek: Tak, bo mnie wcisnąłeś do drużyny
Insam: Tu jestem Rafi ❤
Babiarz: Akuku skretasynku 😉 Ja też tu jestem 😊
Insam: Hehehhehehehe...
Kot: Hyhyhyhyhyhy
Insam: Robimy zw mordeczki
Alex Insam usunął/a Przemysław Babiarz
Alex Insam usunął/a Rafał Kot
Apollo: Tak się niszczy leszczy 😎
Jojo: @Markus Eisenbichler idziemy na tą vixe ty moje 恋人
Markus: No pewex 恋人
Markus: Ale najpierw zapraszam wszystkich żydopochodnych do pieca krema... znaczy sie
Markus: hehe
Markus: Solarium
Piotrek: Japońskich dopingowców nie wpuszczamy! A do solarium to się bardzo chętnie wybiorę 😏
Michi: My ze Sztefano też chcemy do tego solarium 😍
Schuster: Rozkurwimy tę budę!!!!!!!
Horngacher: Spokojnie
Schuster: Kamiś szykuj się ❤
Horngacher: JA CI DAM MOJEGO SYNA DOTKNĄĆ TY LACHOCIĄGU SZWABSKI
Peter: JA CI KURWA ZARAZ KIJ W DUPE WSADZE TY NIEMIECKI WYPIZDKU INTELEKTUALNY
Kamil: Teraz trzech się o mnie bije hihi
Leyhe: @Andreas Wellinger też się o mnie bij
Andreas: Nie mam z kim badum tsss
Leyhe: Dziś sam śpisz
Schuster: Dobra lamusy, nie fisiujcie kota w rajtuzach... Kamiś sam zdecyduje 😘🤗
Maciek: Że co
Maciek: JAKIEGO KURWA KOTA I CO I GDZIE Z NIM ZROBIĆ?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!?!?!?!
Johann:
Tajner: Odchodząc od mikro jak chuj Wernera, a raczej jego brak zagadnień. Już dzwonie po ładne, młode laseczki
Domen: Prezesie, ja to wystarczy, że wyjdę na 5 sekund i już dla każdego będzie przynajmniej 7 loszek 😎
Apollo: Wygrał chujek
Apollo Tajner wyszedł z grupy
Peter: Teraz to wychodzisz, ale mały tępy chujku do nauki wychodzisz. Twoja babka od fizyki w chuj kurwa marudzi.
Domen: Bo stosunek przerywany to nie jest dobry pomysł. Zapamiętaj moje słowa
Kamil: +1
Domen: Myślisz, że jestem głupi i głuchy? Piszczała jak ta piszczałka od roweru, że za takie wygibajtusy z tobą to co najwyżej mi 3 postawi
Kamil: Czyli jest jeszcze inna.
Kamil: Vixa odwołana.
Hofer: Więc zapraszanko na melango do mojego pokojanko mordy.
Hofer: Każdy ma przyjść z partnerem, żebyśmy mieli parzystą ilość do urządzania gier i zabaw.
Gregor: Już szykuję się na słoneczko Walti 😍
Peter: Kamil... Ja tylko dla ocen tej mikro pizdy
Peter: Bez ciebie jestem jak skoczek bez nart, frytki bez ziemniaków, ketchup bez pomidorów, sałatka bez sałaty, kanapka bez chleba i Proch bez Stocha
Kamil: Wiesz co kurwa
Peter: TEŻ CIĘ KOCHAM MISIU ❤❤❤
Kamil: Frytki to nie tylko można z ziemniaków, a w sałatce, sałatę można wymienić i dalej to będzie sałatka 😉
Kamil: Wypierdalaj
Gregor: Walti mam już tą koronkę
Hofer: WSPANIALE!!
Peter: Bez ciebie jestem jak górnik bez kilofa, klopsiki bez mięsa
Kamil: Klopsiki mogą być bezmięsne 😉
Peter: STUL KURWA TĄ IDEALNĄ MORDĘ
Peter: KOCHAM CIĘ KAMILU WIKTORZE STOCHU
Peter: Tylko ciebie!!!!
Kamil: Dawaj pyska ❤
Kamil: @Walter Hofer melangobongobaja jednak u mnie ❤
Andi: To było piękne
Daniel: STO LAT MŁODEJ PARZE
Michael: WIWAT!!!!
Kamil: Zaraz się zakicham i zasmarkam z tego wzruszenia ❤
Wtem ich jakże wzruszającą konwersację przerwał dzwonek powiadomienia.
-Witam państwa bardzo serdecznie w programie Twoja twarz nie brzmi znajomo, bo wszyscy to jebane, głupie skurwysyny! Ja nazywam się Kamil Stoch i poprowadzę ten jakże spektakularny performance.
Klap klask klap klask
-A więc bez zbędnego gadania przedstawmy nasze drogocenne jury: bóg, mistrz, król i władca - Walter Hofer
Klap klask klap klask
-WALTI POKAŻ IM - skądś słychać podobne ultradźwięki, jakie wydaje jebana hotka Peter Prevc, ale tym razem to Gregor, który brał chyba lekcje u samego mistrza, bo Hoferowi aż pękły okularki.
Pomińmy te szkody.
-Człowiek, który ma więcej lat i sezonów za sobą niż twoja stara - Norek Kasai
Klap klask klap klask
-Jedyny na świecie okaz, który brał lekcje heavy metalu u samej Eli Zapendowskiej - Maciuś Kot
Klap klask klap klask
-Oraz jedyny w swoim rodzaju, człowiek o nieprawdopodobnym talencie i mistrz świata w zerowaniu lewatywy na czas - Adam Małysz
Klap klask klap klask
-Przejdźmy więc do pierwszej postaci. Albowiem kto miłosierdzia dostąpi? Na to pytanie odpowie wam Daniel-Andre Tande!
Daniel włazi na scenę odwalony dosłownie niczym stróż w Boże Ciało i rozpala w hali inbę roku. Wszyscy bawą się wybornie.
-Twój performance bardzo do mnie trafił... Szczególnie wtedy kiedy uniosłeś się nad polem papryki, jednak no nie słyszałem w tobie tego pazura przy wejściu w nadprzestrzeń - komentuje Maciej.
Kolejny z uczestników to Peter Prevc, dziś jako jakaś cycata babka z opery. Przechodząc do najwyższych oktaw pobija Whitney Houston, Mariah Carey, a nawet Justina Biebera przed mutacją. Tłum szaleje, jury znowu zbiera kawałeczki okularów Hofera. Wszystko jednak się uspokaja, kiedy przechodzi na ultradźwięki. Oj chyba biegną tu słonie i płyną delfiny. Już chyba tu są...
Wracamy po przerwie
Po opanowaniu dzikiego stada i cudem wyszarpaniu z niego Petera, na scenę wchodzi następny uczestnik, Gregor Schlierenzauer jako Krzysztof Krawczyk w utworze Ostatni raz zatańczysz ze mną. W ogniste tango porywa samego Waltera Hofera, który z równą namiętnością prowadzi tego jebanego teoretycznie szwaba w tańcu.
-To było niesamowicie poruszające. Ta namiętność, te spojrzenia, ten seks w stanie gazowym i ciekłym
-Czy ktoś powiedział gaz? - na scenę wpada kolejny uczestnik przebrany za Tinę Turner - Markus Eisenbichler.
-Ty szwabie zapyziały! Miałeś wyjść z windy jak cię kurwa wywołam - krzyczy Stoch i wpycha nazistę do magicznej windy.
Przyjrzyjmy się teraz próbach szwaba Eisenbichlera, kiedy w międzyczasie Kamil wypowiada mu litanię o sile Polski i tępieniu Szwabów.
-Nie, nie, nie Maruś - Freitag łapał się za głowę już trzeci raz. Jego eksperckie uszy pękały od pisków zawodnika - Bardziej nosowo.
W odpowiedzi brunet zatkał nos i zaczął kwakać. Zniecierpliwiony Richard przydzwonił mu w keybordu... Biedny... Ulubiony zaraz po gitarze sprzęt mniejszego szwaba roztrzaskał się w pół. Jedna połowa siedziała w buzi Eisenpizdy.
Może jednak lepiej na to nie patrzmy...
Następny wychodzi właśnie Markus. Jego wykonanie The Best zdecydowanie podbiło serca jury. Niemiec chodzi na boki, ale to chyba dlatego, że miał lekcje skaczącego i głośnego relaksu z samym Ryoyu Kobayashi.
-Przypominasz-Przypominasz mi te młode lata, kiedy to ja z Ti...
-CZY TY MNIE KURWA ZDRADZASZ? - wypiszczał Gregor.
-Stul pizde, niedługo zagramy w słoneczko.
-Okii - ah ta lizidupa Schlierenzauer.
Czwartym już zawodnikiem jest Stefan Kraft wcielony w Toma Jonesa z piosenką Sex Bomb.
Zaraz obok niego, na rurze wywija się jakaś niezła szwabska duperka... A nie... To tylko Michael Hayböck z doczepami w jakimś kusym bikini.
-Eksplozja - krótko komentuje Małysz i przechodzimy do ostatniego zawodnika, bo jebane fundusze Hofer postanowił wydać na pierdolone wodzianki, a nie na więcej uczestników.
Te ruchy, te jedynki jak szpadle, ten kapelusz, ten dojebany akordeon. Widać, że Johann Andre Forfang chce się jak najlepiej wczuć w piosenkę Gdybym miał gitarę, jednak jak się okazuje, dalej otumaniony zdarzeniami sprzed roku Norweg zmienił słowa piosenki
Gdybym miał z Planicy rower
To bym na nim dylował
Opowiedziałbym o swej miłości
Którą przeżyłem sam.
A wszystko ten biały rower
Gdybym ja go miał
Za ten biały z komunii Prevca
Serce, duszę bym dał.
Skaczę nie daleko
Zajechać też nie mogę,
Bo z żalu, z żalu wielkiego
Ledwie co żyję.
A wszystko ten Kamil Stoch
Gdybym go zajebał
To ten jebany biały rower
Byłby na zawsze maj.
Tande mówi głupi
Po coś ty go chciał
Po coś ten biały Procha rower
Tak mocno pokochał.
A wszystko ten biały rower
Gdybym ja go miał
Z tym białym, słoweńskim rowerem
Tour de France bym wygrał.
Maciek płacze, Adam Małysz sam ociera słone łzy, Walter stara się nie rozkleić, a Norek leży skulony i łka cicho pod stołem. Sam Johann upadł ze szlochem na kolana.
Punktacja szybko zostaje przeliczona. Kamil Stoch wjeżdża na białym rowerze na scene.
-A zwycięzcą zostaje... Jochuj!
Klap klask klap klask
-Johann... Jest twój - i w końcu ta pizda Forfang się rozkleja. Już ma biec po rower, ale zaraz zaraz. Przed Kamilem staje jakaś laska i wręcza mu super nagrodę.
Tak oto Norweg wrócił zdepresjonowany do domu z najnowszym robotem kuchennym, a Kamil pojechał sobie na wycieczkę krajoznawczą z Ewką. Przypadek chciał, że przy okazji wygrał Tour de France i ustanowił nowy rekord świata w czasie przejazdu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro