Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 34~🥀

🥀~Wiadomość~🥀

Perspektywa Cheryl

  Chyba nie zawsze jest tak, że to czego pragniemy się spełnia. Czasami musimy przejść przez trudną drogę, żeby mogło się ro spełnić. Pierwsze osoby, kiedy postawiają sobie cel, kiedy robi się trudno zaczynają odpuszczać. Kolejni dążą za wszelką cenę, jednak przez to zaczynają gorzej traktować innych, a nawet dojdą po trupach. Ostatni to osoby, które mimo tego, że życie kopie ich nieźle z każdej strony, to idą do przodu. Ciężko jest teraz dojść do czegoś. W niektórych momentach liczą się pieniądze oraz jaki ma się statut społeczny. Mimo to warto iść do swoich wymarzonych celów. To tak, jak w miłości, jeśli będziemy dążyć i wypełniać to uczucie, będzie rozkwitało. Natomiast, gdy zaczniemy odpuszczać wszystko się zmieni i uschnie...

Sama już nie byłam niczego pewna. Trochę przerazili mnie mężczyźni, o których sądziłam, że wiem wszystko. Musiałam przez chwilę ochłonąć. Brzydziłem się przemocą, może dlatego, że sama jej doświadczyłam. Kiedy ktoś odstaje od reszty, wszystko zaczyna się zmieniać. Zaczynają się wyzwiska, komentarze, a potem popychanie. Nikomu tego nie życzę. Kiedy miałam już się położyć spać, dostałam wiadomość od Noach. Na początku chciałam ją zignorować, ale wtedy przyszła kolejna. Wepchnąłem, po czym sięgnęłam po komórkę.

"Wiem, że nie powinienem wypisywać do ciebie, ale proszę przyjedź. Jeśli masz czas i chęć, zrób to dla mnie. Chciałbym cię przeprosić za to, że cię przestraszyłem. Nie chciałem tego zrobić. Jesteś naprawdę dla mnie ważna Cheryl. Nie chce cię stracić za taką głupotę. Będę na ciebie czekać."

Nie byłam pewna, czy jestem na to gotowa, jednak postanowiłam zaryzykować. Dlaczego by nie. Prawda była taka, że on sam również był dla mnie ważny. Nie rozumiałam tego, może dlatego, że jemu pierwszemu wystarczalny taki wygląd, jak miałam. Nie chciał mnie zmienić na siłę. Przebrałam się w wygodny strój, po czym zamówiłam taksówkę do jego domu. Kiedy zapukałam do drzwi, były one otwarte. Weszłam do środka, a wtedy zobaczyłam ustawione po bokach świece i płatki kwiatów na dywanie. Odłożyłam kurtkę,  po czym ruszyłam tą drogą. Czułam łzy wzruszenia. Jeszcze nikt nie zrobił czegoś takiego dla mnie. Było niesamowicie. Drogą prowadziła do stołu, a obok niego stał właśnie on. Noach, kiedy mnie zobaczyła uśmiechnął się i zaczął iść w moją stronę. W jednej ręce trzymała bukiet kwiatów. Bo czasami nawet rzeczy materialne nie przynoszą tyle szczęścia, jak zobaczenie tej jednej osoby. Nie zawsze trzeba przynosić drogie prezenty, bo prawda jest taka, że te najpiękniejsze są od serca.

Czy już wszystko mogło iść z górki? A my sami w końcu odpocząć od wszelkich kłótni i różnych dziwnych sytuacji...?

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro