→ pain | fushiguro megumi
17.02.2021
word count;
100
Ciemne oczy zaglądały w duszę zostawiając na niej bruzdy.
Kochała go, bardziej niż mogła to sobie wyobrazić, dlatego codziennie przyjmowała jego ból. Uczucie, które czuł od dawna, a dzięki niej mógł chociaż na chwilę o nim zapomnieć.
Była ostoją, chociaż pękała, od palców dłoni po ramiona, jak i nogi. Szklana skóra odpadała, pozostawiając po sobie pustkę.
Noce szare i długie pod kocem spędzali. Łzy mieszały się z szeptami, a kolejne rany pojawiały się na ciele.
On się tym leczył, zaś ona cierpiała, nie pozwalając temu uczuciu uciec.
Była aż nader beznadziejna, a jednak chociaż raniąc siebie chciała mu wszystko wynagrodzić.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro