Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

one

Jungkook wszedł do swojego pokoju i westchnął. Jego brat zadzwonił i powiedział, że musi zamieszkać z nim albo kimś innym, czego nigdy się nie spodziewał. Mieszkał sam przez pierwsze dwa lata z little space i myślał, że tak pozostanie, gdy widział, że „mała przestrzeń” nie wyrządziła krzywdy ani jemu, ani nikomu z otoczenia. To wszystko przez ten jeden głupi incydent, jaki pozostawił blizny, które wywołują ból od samego patrzenia, jego brat zaczął wątpić w niego. Jungkook zamknął drzwi i zjechał plecami po drewnie, siadając na ziemi. Jak powinien teraz to ukryć? Nikomu nie mówił, że jest maluszkiem, a teraz jest to dziesięć razy trudniejsze do ukrycia, tym bardziej, że zamieszka z kilkoma przyjaciółmi, którzy z chęcią zgodzili się by Gguk wprowadził się do nich. Być może to jest powód, dla którego jego brat postanowił by z kimś zamieszkał. Ograniczenie czasu dla little space. Jego brat prawie nigdy go nie wspierał. Jungkook przyczołgał się do łóżka, chwycił w dłonie puchatego białego króliczka i zaczął wpatrywać się w oczy maskotki.

— C-co powinienem zrobić, Sungmin? — zapytał, a jego warga zadrżała.

Głowa królika opadła lekko w dół, a Jungkook tylko westchnął smutno. Jego brat chciał, by był jutro gotowy. Ggukie przytulił mocno króliczka i wstał, następnie chwytając jedno z plastikowych pudełek, które zostawił Hoseok poprzednim razem. Chłopiec przeleciał wzrokiem jego łóżko, pełne pluszaków, pudełko z zabawkami oraz biurko, na którym roiło się od niemal ukończonych kolorowanek i porozrzucanych kredek, a także pisaków. Jungkookie poukładał je według kolorów i zamknął wszystkie kolorowanki, starannie umieszczając je w pudełku. Następnie ruszył ku łóżku i przytulił każde wypchane zwierzę, po chwili delikatnie wrzucając je do pudełka. Jungkook opróżnił kolejne pudełko z zabawkami, wiedział, że nie może ich wziąć ze sobą. Było różowe, a w środku znajdował się zamek z blondwłosą księżniczką oraz powóź z rumakiem. Chłopak pamiętał, jak bardzo był podekscytowany z zabawki, a teraz trafi ona do piwnicy jego mamy.

Jungkook był bardziej dziewczęcy, aniżeli chłopięcy. Wolał lalki od dinozaurów i disneyowskie księżniczki niż samochody. Posiadał pudełko, w którym przechowywał kolekcję kokard oraz biżuterię z tanich koralików, na które miał również specjalne miejsce.

Jeon pociągnął nosem, kończąc wrzucanie ostatnich lalek do plastikowego pudełka, które zaczynało być pełne.

— Dlaczego? — mruknął Jungkook drżącym głosem, a łzy zaczęły zbierać mu się w oczach — Kookie nie chce mówić papa.

Chłopiec przetarł pudełko z zabawkami zanim powstał i dokończył pakowanie. Przetarł oczy, bo naprawdę chciało mu się płakać. Jednak Jungkook był dorosły, musiał się z tym pogodzić. Więc właśnie to zrobił. Pociągnął nosem i z zaciętym wyrazem twarzy chwycił za mały kocyk, którym owinął się wokół, próbując zasnąć, zastanawiając się co się stanie za kilka godzin.

__________
Więc witam w nowym tłumaczeniu uwu. Postaram się dodawać rozdziały jak najszybciej, ale nie będzie ustalonych terminów, bo po prostu mogę się nie wyrobić, a w tym samym czasie chcę zacząć tłumaczyć 2 część merchu.

Miłego dnia!

Jeszcze raz tylko wspomnę, że oryginał należy do Loaforama i mam zgodę

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro