001 ; smak mojito | jeff the killer
SMAK MOJITO ROZNOSIŁ SIĘ PO JĘZYKACH, kiedy to spijali ze swych warg alkohol. Czuli się cudownie. Odurzeni, bez chwili zawahania w sobie, które to towarzyszyło im przez większość relacji. Poranione policzki stykały się z delikatną szyją, a głośne sapnięcia roznosiły się po pokoju.
Byli sami pośród ciemności, która pożerała. Jedynym obserwatorem pozostał księżyc. Spoglądał co jakiś czas, jak to para zdejmuje coraz większą ilość ubrań z siebie, aż do widoku krwi na ścianach.
Iście cudowny finał, owiany jękami rozkoszy pośród dwóch martwych ciał, które to Jeff dla niej ozdobił.
Gdyż Woods kochał ją tak mocno, jak smak mojito na ustach.
15.07.2023
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro