Roździał 3
Ogólnie to wattpad się zjebał i nie moge robić akapitów :')
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Tom Riddle.-Przedstawił się ślizgon.
- Bardzo Ci dziękuje Tomie Riddle. -Uśmiechnęła się pielęgniarka i ruszyła przed siebie w stronę, w którą wskazał uczeń. Kiedy podeszła do łóżek przerazila się. Nie sądziła, że będzie z nimi tak źle.
- Muszę o tym natychmiast powiadomić dyrektora! - powiedziała i juz miała słać patronusa gdy nagle brunet ją zatrzymał.
- Jeżeli natychmiast się nimi Pani nie zajmie to jedyne o czym będzie Pani mogła poinformować dyrektora to śmierć dwójki uczniów.- Powiedział wyjątkowo poważnie Riddle.
- Tak racja. Calor foco!*- Powiedziała głośno pielęgniarka a oba ciała natychmiastowo zaczęły się odmrażać.
- Młody człowieku przynieś mi proszę eliksir pieprzowy i...ognistą.*- Powiedziała lekko zakłopotana brunetka.- Eliksir jest w trzeciej szafce na drógiej półce a ognista na półce w moim gabinecie.
- Dobrze już się robi madame.- niebieskooki chłopak ruszył w stronę prywatnego pokoju madame Marry. Kiedy wziął już eliksir pieprzowy i ognista postanowił wziąć coś jeszcze. Złapał eliksir bezsennego snu i jedną butelkę schowal do kieszeni za to druga wylądowała w jego ręce. Może was zastanawiać drodzy czytelnicy ,,Po co wielkiemu Tomowi Riddle Eliksir bezsennego snu? Czyżby miał koszmary?". Otóż nie. Co innego męczyło naszego ulubionego seryjnego mordercę. (z universum Harry'ego Pottera) Otóż Marvolo po nocach śniły się...oczy. Bardzo zadziorne oczy, które były w kolorze jednego z jego ulubionych zaklęć. Oprawione gęstymi czarnymi brwiami oraz piegami. I to wcale nie tak, że arystokracie nie podobały się te sny. Wręcz przeciwnie! Przerażało go jednak jak często sni on o tych oczach i jak bardzo bezpieczny się czuje patrząc w nie.
Riddle szybko poszedł spowrotem do pielęgniarki gładąc na szafkach obok łóżek eliksiry.
- Dziękuję ci młodźeńcze. Możesz iść już do swojego dormitorium poradzę sobie tutaj.
- Dobrze tylko jeszcze jedno...
- Tak?
- Czy mogłaby Pani nie mówić o tej sytuacji dyrektorowi dopóki oni nie będą już zdrowi?- Zapytał niebieskooki chłopak już planując rzucenie na pielęgniarkę Obliviate.
- Mogę to przemyśleć.- Powiedziała zestresowana madame Marry.
-Dziękuje bardzo. Dobrej nocy
- Dobrej nocy.- Powiedziała pielęgniarka wzdychając.
Tom Riddle wrócił do swojego dormitorium i po skarceniu Abraxasa w salonie za wypytywanie własnego Pana o to gdzie był położył się do łóżka. Leżał on na plecach wpatrując się w baldachim i zapominając o fioletowym eliksirze w jego kieszeni usnął znowu, widząc w śnie zielone oczy wciągające go coraz głębiej swojego umysłu.
_______________________________________
,,Calor foco"* - ,,Ciepło kominka" to silne zaglęcie ogrzewające (wymyślone przeze mnie służące do rozmrażania.
Ognistą* w Angli alkochol można legalnie pić od 16 roku życia (chociaż piją od 8 roku życia)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
384 słowa
Chyba nie najgorszy ten rozdział.
Miłego dnia, wieczoru, nocy! :)))
PS. Za wszystkie błędy ortograficzne i interpunkcyjne przepraszam! Jestem chora a w dodatku interpunkcja to nie jest mój konik.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro