~9~
Wymyty i ładnie pachnący opadłem na łóżko z westchnięciem. JiMin mnie zmusił do tego abym znów spał w wybranych przez niego ciuchach, czyli zakolanówkach oraz cienkiej koszulce.
-Co się dzieję Kruszynko? -zapytał siedzący obok mnie JiMin podnosząc wzrok na moją osobę znad swojego telefonu.
-Jedziemy do akwaparku... -westchnąłem.
-Owszem, co w tym złego? -zapytał Starszy odkładając swój telefon i przenosząc swoją osobę nad tą moją zawisając nade mną.
-N-Nie za dobrze mi idzie pływanie... pewnie tylko będę siedział na brzegu bo będę bal się wejść do wody... więc jaka to frajda? -powiedziałem spuszczając wzrok.
-Spokojnie Słonko -powiedział Starszy chwytając delikatnie mój podbródek i skierowując moją twarz tak abym spojrzał mu w oczy -już ja się tobą zajmę jak będziemy na basenach -powiedział z uśmiechem.
-Cz-Czy ty coś sugerujesz? -zapytałem zarumieniony.
-Cóż, w końcu by się przydało, ehem, wiesz -powiedział Starszy po czym zrobił dziurkę ze swoich palców po czym włożył w nią palca wskazującego z drugiej ręki. Moja twarz zalała się rumieńcem.
-Z-Zboczeniec! -krzyknąłem odpychając go od siebie -co ty sobie wyobrażasz!?
-Że będziemy się pierdolić w basenie? -powiedział pytająco.
-Chyba się mocno uderzyłeś w głowę, na pewno nie będę miał swojego pierwszego razu w basenie -powiedziałem naburmuszony.
-Ojej, odbiorę dziewictwo swojej Księżniczce -zaśmiał się Starszy -jakież to urocze, no cóż w takim razie nie musimy tego robić w basenie, można tu... i teraz -powiedział przybliżając swoją twarz do mojej.
-Nie żartuj sobie Hyung, poza tym, skąd wiesz że to właśnie z tobą będzie mój pierwszy raz? -zapytałem dokładnie studiując jego perfekcyjną twarz.
-Już ja dopilnuję tego aby twój pierwszy raz był ze mną Aniołku -mruknął zniżając się do moich ust a po chwili składając na nich delikatny pocałunek. Spojrzałem na niego czując w brzuchu stado motyli. Po chwili ująłem w dłonie jego twarz przyciągając go do siebie i łącząc nasze usta w pocałunku. Po paru chwilach Starszy pogłębił pocałunek i wtargnął do moich ust. Niezdarnie starałem się oddawać tą wspaniałą pieszczotę jednak powiedzmy sobie szczerze... nie całunie się zbyt często i nie mam w tym żadnej wprawy. Zanurzyłem swoje dłonie w bujnych i miękkich włosach Starszego czując jak ten wsuwa swoją dłoń pod moją koszulkę. Odrywając się od moich ust Starszy przeniósł swoje pocałunki na moją szyję. Cicho jęknąłem przymykając oczy z przyjemności zadawanej przez Parka. Jak tak teraz sobie pomyślę to... nawet chciałbym mieć swój pierwszy raz z JiMinem. Przekonałem się do niego z czego się cieszę, jeszcze pare dni temu sikałem w gacie tylko na myśl o nim a teraz na jego widok się cieszę, i przyjemnie spędzam z nim czas.
-Strasznie mnie podniecasz -wysapał splatając razem nasze palce u dłoni.
-H-Hyung -jęknąłem zaczynając się pod nim wiercić. Czułem że w swoich bokserkach mam już coraz mniej miejsca. Oczywiście to nic w porównaniu z Parkiem który na tych swoich miał już ogromne wybrzuszenie.
-Kochaj się ze mną Króliczku -wymruczał gdy nagle drzwi od naszego pokoju się otworzyły na oścież a do środka wparowali nasi współlokatorzy. YoonGi oraz TaeHyung. Chłopaki widząc nasz w tej a nie innej pozycji zatrzymali się w progu wpatrując się w nas jak w debili. Nie wiedzieli co ze sobą zrobić. Widocznie zirytowany JiMin przeniósł na nich spojrzenie.
-Czego się tak gapicie? Jak wam się nie podoba to wypierdalać -warknął. Chłopaki weszli do środka. YoonGi szybko poszedł do toalety się wykąpać zaś TaeHyung usiadł na swoim łóżku zaczynając przeglądając swój telefon.
-L-Lepiej chodźmy już spać -powiedziałem cicho i odpychając się nogami wysunąłem się z pod JiMina i wgramoliłem pod kołdrę. Po chwili poczułem jak JiMin robi to samo i przytula mnie do siebie od tyłu.
-Nie przejmuj się tymi przygłupami -usłyszałam jak ten szepcze mi do ucha. Cicho zachichotałem po czym odwróciłem się w stronę Starszego wtulając się w jego klatkę piersiową a po paru minutach zasypiając.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro