Stanęła przed mężczyzną, po czym stanęła w niepoprawnej pozycji i źle chwyciła kunai. Wszyscy to zauważyli, ale się nie odezwali - czekali. Dziewczyna upewniła się, że jej Kekkei Genkai jest aktywowany i zaatakowała. Przyglądała się ruchom jego ciała, by ostatecznie kapnąć go w brzuch. W ten sposób odskoczyła od niego i stanęła w jeszcze gorszej pozycji. Kakuzu zaśmiał się i rzucił na Shishi. Dziewczyna z łatwością zatrzymywała jego ataki, ale by skompletować jego siłę, dała się trafić w klatkę piersiową.

   Poleciała do tyłu i zaryła w ziemię. Kisame chciał zareagować, jednak Pain mu na to nie pozwolił. Kazał czekać... Może wstanie. Długo nie czekali - dziewczyna klęknęła i wyjęła zwój. Nadgryzła kciuk do krwi. Przejechała palcem wzdłuż, by na niej pojawiła się czarna, dość długa bluza z kocimi uszkami. Shishi założyła kaptur, przez który nie było widać jej twarzy, jednak lewe oko świeciło tak, że mogło nawet przerazić.

  Kakuzu nawet się tym nie przejął, zaatakował. Odskakiwała od jego ataków bardzo sprawnie. Lądowała w poprawnej pozycji i poprawnie trzymała narzędzia, które, gdyby nie jego sprawność fizyczna, mogły go zabić.

   Dziewczyna wrzuciła shuriken'y i kunai z wybuchową notką, która wybuchła jeszcze w locie. Dym i pył zakrył mężczyźnie pole widzenia, a Shishi miała szansę na wygraną szybciej niż myślała, gdyby nie to, że Kakuzu wystrzelił swoje ręce w jej stronę. Była zmuszona robić unik. Następny i następny, gdy ręka mężczyzny chwyciła ją za szyję. Została przybita do podłogi. Akatsuki cieszyli się z jej przegranej, jednak Pain nie pokazywał nic. Tylko Kisame chciał rzucić się jej na ratunek, gdy plunęła krwią.

   Łowca Głów westchnął...

To be continued...