Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 69

~Alec~
Jadłem śniadanie przy stole z innymi domownikami, kiedy usłyszałem dźwięk SMS-a mojego telefonu. Sięgnąłem do przedniej kieszeni spodni, kiedy odezwała się mama, a ja prawie dostałem zawału.

- ALEC!

- Jezu! - podskoczyłem na krześle, a Jace zakrztusił się swoimi płatkami. - Co?

- Chowaj ten telefon! - wskazała na mnie widelcem.

- No ale... Magnus.

- O Boże, nie - jęknął Jace, kiedy już przypomniał sobie jak się oddycha, gdy jego śniadanie chciało go zabić.

- O Boże, tak - uśmiechnąłem się szeroko w jego stronę i za chwilę wróciłem spojrzeniem na moją mamę. Która patrzyła na mnie, jakbym co najmniej zrobił jej pranka z mąką w suszarce.

Myślałem ostatnio, żeby zrobić takie coś Magnusowi... Ale chyba nie przeżył bym jego focha.

- Alec - odezwała się. - Wiem, że ten wakacyjny romans jest dla ciebie ważny, ale... ŚNIADANIE jest najważniejsze, kochanie - uśmiechnęła się niewinnie.

Od kiedy ona zamieniła się w diabła...? I to jeszcze takiego, który udaje, że jest słodki?
Ha! Przypomniał mi się Magnus.

- Przepraszam - westchnąłem i wziąłem się z powrotem za śniadanie. Telefon brzęczał mi przez następne pięć minut.

Heh... Te "urocze" spojrzenia rodziny na moją osobę... Zamorduje Magnusa.

Kiedy mój telefon odezwał się znowu, mama westchnęła bezradna i pozwoliła mi odpisać temu, jak go nazwała "gościu, który ma obsesję na moim punkcie, ale będzie dla niego miła, bo to jej przyszły zięć i jakby go straciła, nie miała by z kim na zakupy chodzić". Ta, bo pozwolę jej mi go kraść. Wziąłem telefon w rękę, zaczynając bujać się na krześle.

8 Nieodczytanych wiadomości od: Pan Brokat.

Jak bujałem się swobodnie i beztrosko na krześle, tak teraz wylądowałem na ziemi po przeczytaniu pierwszego SMS-a.

Pan Brokat: OMfG wiesz jaki miałem sen?? Że robiliśmy sexa na materacu, jak byliśmy na plaży 👌🚼🔐🌞🔞🚷☁🐚🐬🐟🐯👑💎💨💦💥👙❤👍👏🙌💪👬🏊🙊😻😏

- Alec? - spojrzała na mnie Izzy, jak i reszta ludu. I Czeko. - Co Mags ci napisał? Bo twoja mordka zamieniła się w pomidora.

- I to takiego dojrzałego - dodał Max.

- J-ja... - zacząłem, gdy usiadłem na obolałej dupie. - Idę na taras. Dokończę śniadanie potem - wstałem z ziemi i szybko wybiegłem z domu, nie zwracając uwagi na krzyki mamy, które oczywiście przypominały mi o tym, że śniadanie jest najważniejsze. Usiadłem na hamaku, czytając resztę SMS-ów.

Pan Brokat: Zanim zaczniesz coś pieprzyć (jak ja ciebie w tym śnie) to ja nie biorę odpowiedzialności za moją wyobraźnię, okey???

Pan Brokat: Uprzedzam 😚😗💙

Pan Brokat: A ty miałeś jakiś sen??

Pan Brokat: Jeśli był HOT, to mi napisz 😂💋💗

Pan Brokat: Czemu mi nie odpisujesz?

Pan Brokat: Ty zły Malfoyu?

Pan Brokat: Przesadziłem z tym Malfoyem 😅 choć nie ukrywam że shipuje go i Harrego 😐😚😂

Pan Brokat: Chciałbym zobaczyć twoją minę teraz 😚

Przetarłem twarz dłonią, czując, że nie przestanie mi piec. Powachlowałem się telefonem. Bo było mi gorąco jak na pustyni!

Ja nie rozumiem toku myślenia tego człowieka. W dodatku MOJEGO człowieka. Przecież gdyby ktoś pokazał by mi jego SMS-y i powiedział, że będziemy razem, popłakał bym się ze śmiechu. A teraz, to ja patrzę na te zboczone SMS-y, które należą do mojego przyszłego męża.

Ja: .....

Pan Brokat: O, jesteś 😚 dziendobry, Aniele 💙💗💙💗💙💗💙

Ja: Mhm... dziendobry.

Pan Brokat: Czekam na coś.

Zaśmiałem się pod nosem.

Ja: 💗

Pan Brokat: No 😘😘 co ty na mój sen? 💓💓

Ja: Nie napiszę tego.

Pan Brokat: O czym pomyślałeś?! PISZ!!

Ja: Nie 😝

Pan Brokat: No weś 😭😭

Ja: Co mam wziąć? 😀

Pan Brokat: Twój mózg do weterynarza!

Ja: Ci to się przyda. I nie do weta, tylko na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego.

Pan Brokat: Dla kogo ten oddział będzie?

Ja: Dla chorych na głowę wróżek i jednorożców, byś nie czuł się samotny, bo nie będę mógł cię odwiedzać.

Pan Brokat: Dlaczego 😭😭😭😭😭😭💔

Ja: No bo będzie to oddział zamknięty. Wiesz co....Podejrzewam, że coś piłeś.

Ja: Jesteś głupi, wiem to, ale i tak Cię Kocham 💖 ale takich tekstów to byś do mnie nie napisał. A piszesz bezbłędnie, bo pewno masz autokorekte ustawioną.

Pan Brokat: ..........Ale Też Cię Kocham 💖

Ja: 😛

Pan Brokat: Nie piłem nic no!

~Magnus~
Odpisałem Alexandrowi i wróciłem do makijażu. Naprawdę byłem trzeźwy! Po prostu mam dziś dobry humor, dlatego piszę co akurat pomyśle. Alexander się przyzwyczai.

Zacząłem robić kreski, kiedy dostałem kolejnego SMS-a.

Anioł 💙: To jest ta twoja hardkorowa zboczona strona? 😛

Ja: Odkryłeś Amerykę 👏👏👏

Anioł 💙: To było chamskie 💔

Ja: No coś ty.

Anioł 💙: A to przesiąknięte sarkazmem 💔

Ja: KOCHAM CIE ❤

Anioł 💙: A to urocze 💔🛄💓

Ja: No widzisz.

Anioł 💙: Wydaje mi się, czy zepsułem ci humor? 😐

Ja: Nie ty.

Ja: JEBANY EYELINER.

Ja: KTO TO WYMYŚLIŁ.

Ja: KRZYWE CHUJOSTWO NIE UMIE NORMALNEJ KRESKI ZROBIĆ.

Ja: FUCK.

Ja: KURWA.

Anioł 💙: Spokojnie tygrysie ❤

Spojrzałem na napis "tygrysie" i się na niego zagapiłem. Odłożyłem eyeliner, który wprawiał mnie w chęć wysadzenia naszej planety i położyłem się na dywanie, zajmując się SMSami z moim chłopakiem.

Ja: Tygrysie?

Ja: Mrr.

Ja: KICI KICI MIAŁ.

Anioł 💙: Magnus, nie...

Ja: BEDE CIEBIE BRAŁ.

Ja: BEDE CHCIAŁ BEDE MIAŁ.

Ja: I cały twój szał 😏😏💖

Ja: Przepraszam, musiałem 😂 wybaczysz...? 💔

Ja: Alexandrze...?

Ja: Czemu nie odpisujesz?

Ja: Przepraszam...😞

Ja: Wybacz mi 😣😭

Anioł 💙: Toć ja próbuje normalnie oddychać przez ciebie.

Anioł 💙: Bo zacząłem się śmiać.

Anioł 💙: I spadłem z hamaka.

Anioł 💙: I zakrztusiłem się powietrzem.

Anioł 💙: Jeszcze Czeko przyszedł i uderzył mnie ogonem w twarz.

Ja: O...a to dobrze 💖

Anioł 💙: Dobrze?! Morda mnie boli!

Ja: Chodziło mi o to, że nie jesteś zły 😂 a co do twojej mordki, to choć do mnie to wucałuje 😘😘

Anioł 💙: Twoja babcia zaproponuje mi herbaty.

Ja: Nie ma jej.

Ja: Na zakupach 😘

Ja: CHODŹ TU 💖💖💖💖💖💖💖💖💖

Anioł 💙: Tylko powiem mamie i lecę 💓💓💓

Ja: Okey 💓

Anioł 💙: Okk 💖

Ja: Idź się jej pytaj.

Anioł 💙: Idę.

Ja: Czekam.

Anioł 💙: ok.

Rozdział taki trochę...no po prostu nie jest normalny xD
Ale to dlatego, że od 70 przeskakujemy półtora miesiąca do przodu, na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego 😊😊💙💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro