Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ι αм ѕσяяу

~*~

12.10.2017

Do: Eren Yaeger

Wiem, że nie jestem dobrym pisarzem. Wiem też, że nie chciałeś mieć ze mną nic do czynienia, więc nawet nie przeczytasz tego listu. Jednakże żeby było mi lżej, musiałem napisać do ciebie. Ten ostatni raz.

Chcę ci tylko powiedzieć, że aktualnie siedzę przy biurku, trzymam długopis w dłoni i żegnam się z tobą. Przepraszam za mokrą kartkę, lecz mimo, że bardzo chcę, nie umiem powstrzymywać łez. Ciężko mi. Nie mogę się pogodzić z tym, że ciebie już nie ma, że już nigdy nie poczuję twoich ust na swoich, twych rąk na moim ciele i nie dostrzegę twojego wzroku skupionego tylko na mnie.

Ale przecież sam to wybrałem.

Wiem, schrzaniłem. Schrzaniłem to, co nas łączyło. Odszedłem, pozwalając ci cierpieć. Przeprosiłbym cię, ale robiłem to nieskończoną liczbę razy i wiem, że to nic nie da. Kolejne wypowiedzenie tego słowa byłoby zbyt tandetne, a ty nie lubisz rzeczy tandetnych.

Skłamałbym, gdybym powiedział ci, że nie potrafię bez ciebie żyć; jem, śpię, chodzę do pracy. Powiem ci więc prawdę, ponieważ nie lubisz oszustwa; takie życie nie jest życiem. To podchodzi pod rutynę, wykonuję to monotonnie, bez żadnych starań. Kiedy byłeś, wiedziałem, że robię to wszystko by uszczęśliwić ciebie i mnie. Wszystkie sukcesy zawdzięczam twojej obecności, twojemu wsparciu.

Szkoda tylko, że wcześniej tego nie doceniałem.

Kiedyś ktoś powiedział mi, że nic nie trwa wiecznie i nie warto się o nic starać. Ta sama osoba próbowała mnie przekonać, że nie powinienem się do nikogo przywiązywać, by się nie zawieść. Jednakże nie mogę się zgodzić z tym człowiekiem; nie żałuję poznania ciebie. Dzięki tobie moje życie choć przez chwilę było idealne. Każda minuta spędzona z tobą była czymś doskonałym.

Żałuję natomiast dnia, w którym pozwoliłem na przekroczenie granicy między nami. Żałuję momentu, w którym zabrałem ci twoją niewinność. Zniszczyłem ci twój świat w chwili, gdy mnie pokochałeś.

Codziennie przyłapuje się na próbie odnowienia z tobą kontaktu. Boje się, że kiedyś się przełamię i znów rozpocznę tę chorą grę, w której główną rolę odgrywają twoje uczucia. Dlatego więc postanawiam to skończyć. Proszę, nie żałuj mnie. A jeśli masz mnie żałować, to już lepiej mnie znienawidź. Ja po prostu próbuję dać ci szansę na nowe, lepsze życie. A lepsze może być tylko beze mnie.

Nie obwiniaj się kochanie, za to, co za chwilę zrobię; to tylko i wyłącznie moja decyzja. Robię to dla nas i jestem w pełni tego świadomy. Wierz mi, że umierając będę szczęśliwy. Przed oczami będę miał ciebie.

Na koniec chcę ci jeszcze opisać, co za chwilę się wydarzy.

Pójdę do łazienki. Odkręcę wodę. Rozbiorę się do bokserek, ostatni raz przeglądając się w lustrze. Wrócę do pokoju. W szafie odnajdę jedną z twoich przydużych koszulek. Wciągnę ją na siebie. Przeglądając telefon przejdę się po moim, kiedyś naszym, mieszkaniu. Znajdę nasze wspólne zdjęcia. Ostatni raz rzucę okiem na to, co zostawiam. Wrócę do mojej, napełnionej już, wanny. Z uśmiechem na ustach wejdę do niej. Chwilę pobawię się pianą, by po chwili zniknąć pod taflą wody, trzymając w rękach nasze fotografie.

Kochanie, nie martw się o mnie. Zrobię wszystko po cichu. Chcę, abyś pamiętał, że robię to dobrowolnie i pragnę tego, by nas obu wyzwolić od tego okrutnego świata i że umierając będę miał uśmiech na twarzy.

Chcę też, by coś dla mnie zrobił, skarbie.

Nie płacz za mną.

Zapomnij o mnie.

I przypomnij sobie dopiero w niebie.

Kocham cię.

Levi.

18.10.17.

Do: Levi Ackerman

Ten świat zabija aniołów.

Aniołów, o których nie da się zapomnieć.



Hej Aniołki! Jesteśmy zadowolone z tego oneshot'a (mimo że wattpad usunął go nam dwa razy więc wena się wyczerpała i jest chujowy w porównaniu z pierwszą wersją) Mamy nadzieję, że wam też się podoba ^^.

~ValuAble.

PS. Za wszelkie błędy przepraszamy..





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro