Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kim tak naprawdę jest Chisato 1/2

Gdy Chisato powiedziała to byłem w szoku. Naprawdę rozumiałem dużo, ale skąd znała technikę, której ja uczyłem się jakiś czas temu z zakazanego zwoju ? Ona nawet nie miała pojęcia jaka ta technika jest niebezpieczna.

-Chisato, skąd o niej wiesz?

-Gdy wymazywałeś mi pamięć wkradłam się do twojego umysłu. Technika była ciekawa, więc ja pożyczyłam.

-Nie możesz jej używać. Jesteś za słaba. Do wykonania jej trzeba dużo chakry. Jedna próba wykonania jej i umierasz na miejscu.

-A co z tobą? Nie umrzesz, jeśli jej użyjesz?

-Nie, bo ja mam więcej chakry niż cała Konoha. Chisato...co oni ci zrobili?

Po moim pytaniu dziewczyna zamilkła. Jej wzrok stał się obcy. Momentalnie cała aura wkoło nas stała się tragicznie ciężka. Coś musiało być na rzeczy.

-Naruto- senpai, to nie takie łatwe...oni...chcieli wydobyć że mnie wspomnienia o tobie...jednak nie dałam się. Chciałam cię chronić. Pomóc ci, tak ja ty mi pomogłeś. Zaczęli mnie torturować...

-Wystarczy, Chisato, musisz tu zostać, pomogę odzyskać ci kontrolę nad żywiołami, ale nic więcej.

-Naruto, zabierz mnie stąd, oni traktują mnie tu jak zdrajcę.

- Nie obchodzi mnie to- powiedziałem i wykonałem serie pieczęci przywołując zwój z techniką dla Hokage, gdyby znowu straciła panowanie i żeby mnie nie wzywał, a sam sobie poradził - Tym razem to ja wykonuje tą technikę, jeśli znowu coś takiego się zdarzy zrobi to hokage.

-Baransu o fukugen suru!- wykonałem technikę. Dziewczyna momentalnie odzyskała panowanie nad swoimi umiejętnościami - Teraz wszystko powinno być dobrze. Żegnaj.

Wyszedłem z sali i bez słowa minąłem hokage i shinobi, którzy stali w korytarzu.

Gdy tylko wydostałem się na powierzchnię obok mnie pojawił się hokage.

-Jak to zrobiłeś?

-Proszę- podałem mu zwój - To technika, której użyłem. Nie jest niebezpieczna, użyć jej każdy może, więc jeśli znowu to się stanie wykonasz ją i będzie w porządku. Teraz muszę już iść.

-Zaczekaj!

-Co znowu, naprawdę mam urazę do tej wioski i nie chce tu przebywać.

- Rozumiem to, ale wyjaśnij dlaczego.

-Ale co dlaczego?

-Dlaczego jej nienawidzisz?

-Odpowiedź jest prosta. Gdybyś o wielki hokage żył w czasie gdy ja byłem dzieckiem i przeżył to co ja, byś też nienawidził tego miejsca. Nie wiem jak jest obecnie, ale jeśli nadal funkcjonują różne organizacje, to naprawdę nie wiesz co tam się dzieje.

- O jakich organizacjach mówisz ?

-Czy ty naprawdę jesteś hokage? Nic nie wiesz o przeszłości wioski ?

- Powiedz mi.

-Po pierwsze zapytam. Macie zachowane jakieś zwoje z biblioteki poprzedniego hokage ?

- Tak.

-Dobrze, a czy w tych zachowanych zwojach był temat ANBU Korzenia ?

-No tak, ale nikt nie otwierał ich ze względu na to, że chciano zostawić przeszłość za sobą.

-Więc , jeśli chcesz się dowiedzieć czemu nienawidzę tej wioski, zajrzyj. Tam będziesz miał opisaną praktycznie całą moją historię. Co robiłem w wieku 5, 6 czy 13 lat aż do momentu, gdy uciekłem. Jak już przeczytasz, to zwyczajnie sam ocenisz postępowanie ludzi z Korzenia.

POV HOKAGE

Gdy Uzumaki mi to powiedział zniknął w kłębie dymu. Od razu ruszyłem po te zwoje. Musiałem dowiedzieć się o co tu chodzi.

W bibliotece zajęło mi parę minut odszukanie tych zwoji, jednak udało mi się. Wyjąłem pierwszy z dziesięciu zachowanych zwoji. Otworzyłem go. Były w nim informacje tylko o Uzumakim...

,,Dzisiaj dołączył do nas siedmioletni chłopczyk. Widziałem co potrafi...pokonał Hatake Kakashiego. Niesamowite"

,,Zabił jednego z naszych tylko używając iluzji"

,,Dzisiaj został poddany torturom...zniósł to całkiem dobrze,,

,,Każdy kolejny eksperyment przynosi jakiś efekt, chłopak zmienia się"

,,Dzisiaj po raz pierwszy użył chakry dziewiecioogoniastego, poparzył dwóch specjalnych ANBU"

,,Po dwóch latach tortur i stosowania lekcji ciszy stał się maszyną do zabijania"

,,Uzumaki Naruto, to osoba, która jest idealna, zabija bez wahania i najmniejszego żalu wykonanego czynu,,

,,Uzumaki odszedł z ANBU Korzenia,,

,,Ratując przyjaciela, zabił bez problemu pięciu specjalnych ANBU klasy S używając tylko iluzji,,

To co czytałem było nie do wyobrażenia..słyszałem o lekcjach ciszy jednak nie sądziłem, że ktokolwiek to przeżył... Teraz jego postępowanie było dla mnie bardziej zrozumiałe. Lecz pytanie które pojawiło się w mojej głowie, to, że to co przeczytałem to ledwie urywki z jednej trzeciej zwoju...więc co kryje pozostałe dziewięć ?

POV NARUTO

Wracałem co kryjówki. Jedyne o czym teraz marzyłem to odpoczynek. Po prostu chciałem porobić nic.

Wszedłem do mojego pokoju. Położyłem się na łóżku przywołując mniejszą wersję Kuramy.

-Naruto, coś się stało ?

- Nic specjalnego, po prostu chce z kimś pogadać, kto rozumie na czym stoję.

-Chodzi ci o Chisato?

-Taa, jest niebezpieczna. Szczególnie, że tak łatwo wykrada techniki i to jeszcze moim sposobem. Kim ona tak naprawdę jest? Czy tylko dziewczyną, która nie umie władać żywiołami czy kimś, kto ma super umiejętności i jest szpiegiem Konohy?

-Trzeba rozważyć każda opcje. Jednak ja widzę więcej Naruto...moja rada dla ciebie. Nie ufaj jej.

*******************************

Nowy rozdział! Wiem nie było mnie tu od 3 miesięcy, ale w końcu przybrałam się.
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał i kolejny pojawi się jak go napiszę czyli jak napiszę, ale postaram się jak najszybciej.

PS. Ktoś tu jeszcze jest ?












Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro