Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Hyungwon i żabka


- Kto idzie ze mną do żabki pośmiać się z Hyungwona?! - krzyknęła Lena stojąc pod drzwiami. 

Wszyscy domownicy odwrócili się w stronę Leny z zaciekawieniem, tak jakby mama właśnie zawołała ich na obiad. 

- Jak to? - zapytał Shownu. 

- Hyungwon zatrudnił się w żabce - odparła Lena. 

-Ja idę! Nie mogę tego przegapić - Wonho wstał z kanapy i ruszył w stronę wyjścia

- Ja chce kupić pierogi więc przy okazji przetestuję jego umiejętności obsługiwana kasy - I.M. także ruszył dupę do drzwi. 

W drodze do żabki okazało się że Changkyun zapomniał portfela, a Hoseoka obsikał pies, więc takim oto sposobem musieli się wracać do dormu dwa razy. Gdy w końcu dotarli na miejsce Lena nie mogła się powstrzymać od śmiechu. Chłopcy stwierdzili, że nie będą się do niej przyznawać. 

- To my idziemy wybrać pierogi... - Lena nawet nie zauważyła, że oddalają się w stronę lodówki. 

- Mmm które wybrać? Z serem? Z mięsem? A może z truskawkami. Wszystkie są boskie, ale wezmę ruskie. Moje ulubione. Nie żałują cebuli i to szanuję. - rozmarzył się I.M.

- Ty jebany cebulaku. - rzekł Wonho. 

- Nie obrażaj mnie, to Lena jest tu jedynym cebulakiem. W końcu jest z Polski. Jakie pierogi ty lubisz mój towarzyszu? - zapytał. 

- Ja nie lubię pierogów. 

Changkyun spojrzał na niego jakby zgwałcił mu dom i podpalił matkę. 

- Już cię nie znam. 

- No co? Wolę ramen. 

Chłopcy ruszyli do kasy, gdzie Lenka nadal wyśmiewała się z biednego Hyungwona. Changkyun położył pierogi na ladzie. 

- To będzie yyy 5zł 254 groszy. 

- Hyun tak się nie da - I.M. strzelił facepalma. 

- Da się. 

- Czyli 7 zł 54 grosze? 

- Oczywiście, klient ma zawsze rację. - odparsknął Hyungwon. 

Następny klient podszedł do lady. 

- Poproszę Marlboro czerwone. 

- Poproszę prawo jazdy i dowód rejestracyjny. - poprosił Hyun. 

- Kurwa ja wychodzę - Changkyun załamał się. 

- Chyba dowód osobisty? - spytał klient. 

- Oczywiście, klient ma zawsze rację. 

Lena jeszcze bardziej umierała ze śmiechu. 

- Beka z cb - powiedział Wonho z uśmiechem. 

Gdy w końcu wrócili do dormu, okazało się, że Jooheon wygrał jakąś wycieczkę do Tajlandii. 

- Dobra skoro zebrali się już wszyscy poza Hyungwonem oczywix, kto jedzie ze mną? Dwie osoby nie licząc Hyuna muszą zostać, bo to wycieczka sześcioosobowa. 

- Ja nie jadę. Nie mam ochoty. - stwierdziła Anastazja. 

- Ja też. - odrzekł Wonho. 

- Czyli ustalone. Pakować się, wyjeżdżamy rano. - powiedział Jooheon i wszyscy rozeszli się po pokojach. 

Wonho POV

To moja szansa. Może nie udało mi się jej poderwać... ale muszę spoważnieć i powiedzieć jej naprawdę co czuję... 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Trzymacie kciuki za Łoniaka? 

Dziękuję za przeczytanie 

Zostawcie ⭐ jeśli się spodobało 

I do następnego ❤️




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro