Nie dość, że ta dziewczyna ciagle mnie miziała i ocierała się o mnie to jeszcze z materaca Ami ciągle dobiegał śmiech i rozmowy. Czy jestem zazdrosny? Tak, jestem mega zazdrosny. W ogóle skąd oni się znają?

Dwa miesiące później
Siedziałem z Ami pod pałacem kultury i zbieraliśmy pokemony. Nagle ktoś objął Ami od tyłu. No tak. Max.
-hej skarbie-zaraz co?!
-hej kochanie-powiedziała Ami i go pocałowała. Skrzywiłem się.
-to wy jesteście razem?
-tak to Max mój chłopak.-co?! No nie powiem teraz to było zazdro/wkurw lvl hard.
Awaria systemu musk.
Odpalanie pliku:
TomaszAndrzejZazdrościowy.exe
Perspektywa Ami
Chłopcy podeszli do ulicy i zaczęli się bić. Normalnie przedszkole. Tak jak.....no właśnie.....
Usiadłam na jednym ze schodków i zaczęłam płakać.
-ej misia co się stało?-podszedł do mnie Max
-bo ja....
-uspokój się i opowiedz-wtuliłam sie w niego.
-bo kiedyś miałam podobną sytuacje. Miałam 14 lat. Poszłam wraz z moim chłopakiem do sklepu. Wracaliśmy boczną drogą, gdzie praktycznie nigdy nie było żadnych aut. W połowie drogi spotkaliśmy mojego najlepszego przyjaciela. Chłopcy się nie cierpieli. Zaczęli się bić. Wyszli na ulice. Nagle na drodze pojawił sie tir. Krzyczałam, lecz oni nie słyszeli. Obaj zmarli na miejscu-mój głos sie załamał- I to przeze mnie. Gdyby nie ja nie pokłócili się by i obaj by żyli.....nie chce żeby to się powtórzyło....-spojrzałam na niego.
-kochanie przepraszam....nie wiedziałem....