Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

~~ Pov. Saiki ~~

Naruki siedziała na ziemi zwinięta w kulkę, płakała. Jej oprawca już dawno spierdolił. Lecz ona nadal miała mętlik w głowie. Chciałem sobie pójść do domu, ale co dziwne coś mi na to nie pozwalało. Kucnąłem obok niej i położyłem jej rękę na ramieniu. Wzdrygnęła się, ale podniosła wzrok. Nie miała maski i muszę przyznać że jest naprawde ładna. Jej niebieskoszare oczy były zaszklone od łez.

- "W porządku?" - zapytałem

- Taa dzięki - mruknęła dziewczyna

Nie wierzę ten chłopak mnie uratował co za wstyd. Nie dość, że teraz jestem na skraju załamania nerwowego to jeszcze jest mi strasznie zimno.

Usłyszałem te myśli i wyklinając własną moralność, położyłem swoją dłoń na ramieniu dziewczyny ogrzewając ją pirokinezą. Na nieszczęście dla mnie ten efekt nie utrzyma się długo. Yare yare, mój dom jest blisko dam jej jakąś bluzę. Jakoś nie mogę jej tu zostawić nie wiem czemu.

- "Hej mój dom jest blisko wstapisz na chwilę?"

- Raczej, chyba mogę - Naruki uśmiechnęła się czarująco

* * *

No jesteśmy u mnie Naruki lekko drży z zimna. Poszedłem do swojego pokoju po jakąś bluzę, wziąłem pierwszął lepszą z półki. Okazało się, że jest cała szara na dziewczynę będzie napewno za duża. No, ale cóż nie mam innych. Zszedłem na dół do salonu Runii siedziała na kanapie, dałem jej bluzę. Dziewczyna od razu ją ubrała. Tak jak przewidziałem bluza była zdecydowanie za duża. Wiedziałem, że Naruki chce mi podziękować więc usiadłem na kanapie i udałem że klikam w telefonie.

- Saiki chciałam podziękować za wszystko. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak miły odkąd się przeprowadziłam.

Całe szczęście, że ta dziewczyna jest spokojna i nic nie wskazuje, że będzie za mną latać jak reszta.

Z zamyślenia wyrwał mnie grzmot Runii się poderwała. Chwilę później błysnął piorun i deszcz zaczął lać. Wejrzałem w głowę dziewczyny, no tak boi się burzy. Yare yare...

No przecież nie puszczę jej teraz do domu wyrzuty sumienia by mnie zjadły, a to by było zbyt podejrzane gdyby pogoda się tak nagle  zmieniła.

Dobra wiem odrobimy lekcje w sumie to nie mam ochoty ale trudno czymś trzeba się zająć a rodzice wrócą za pół godziny.

- " Zróbmy lekcje może burza minie" - powiedziałem udając, że nie rozumiem reakcji Naruki.

- W sumie możemy - odparła dziewczyna

Zrobiliśmy lekcje, a mama przysłała mi SMS, że będzie później bo burza powoduje jakieś komplikacje. Oznaczało to, że po pierwsze obiadu szybko nie będzie, a po drugie burza szybko nie minie. Cudownie... Spojrzałem zrezygnowany na Naruki zaglądając w jej myśli :

Siedzę u Saikiego czuje się źle w dodatku jestem bardzo głodna.

Ech no właśnie ona też jest głodna. No i co ja mam teraz począć, a mogłem iść inną drogą!

Wchodzę do pokoju z talerzem kanapek w ręce. Lecz to co dzieje się w salonie dziwi mnie. Brązowowłosa leży sobie na kanapie, a głową zwisa jej z oparcia. Położyłem kanapki na stoliku i uśmiechnąłem się przyjaźnie. Usiadłem obok niej, zaczęliśmy jeść. Nagle poczułem, że ona mnie przytula. Chwilę tak siedzieliśmy, po czym zapytałem :

- "Umm co robisz?" -

- Jejku przepraszam! Potrzebowałam chyba tulaska. Nie gniewaj się!

- "Spokojnie" - zachochotałem, ZARAZ od kiedy ja chichoczę?!

Sepdzilismy kilka godzin na idrabiniu lekcji żartowaniu i oglądaniu telewizji. Naruki to naprawdę całkiem miła dziewczyna.

Nagle ogarnąłem, że zupełnie zapomniałem powiadomić mamę o tym, że Naruki tu jest więc zrobię to teraz. Wysłałem sms.

Saiki:Mamo jest u nas moja koleżanka

Mama:Cudownie Kusuniu

Ech mama znowu myśli nie wiadomo o czym.

- "Chodźmy do mnie do pokoju mruknąłem idąc po schodach"

- Jasne - Runii się uśmiechnęła.

W moim pokoju usiadłem na krześle, a Naruki stała wskazałem jej ręką łóżko, a ona klapnęła. Pożartowaliśmy sobie trochę. W pewnym momencie ją przeprosiłem i poszedłem do toalety. Gdy wróciłem dziewczyna spała. Postanowiłem być dobrym kolegą i odstawić ją do jej domu. Więc się teleportowałem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro