Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

-Nicole,zaraz rozwalisz te drzwi!-Krzyknęła moja mama z kuchni wychodząc,aby zobaczyć co się dzieje.-Czemu jesteś mokra?

-Jakiś chłopak na motocyklu postanowił mnie ochlapać.-Burknęłam pod nosem i poszłam do swojego pokoju.

-Zejdź za 10 minut,zaraz będzie gotowy obiad.-Usłyszałam wołanie z dołu i odpowiedziałam:

-Dobrze!

Przebrałam się w "domowe" ciuchy i zeszłam na dół.

-Więc,jak tam dzisiaj poszło w szkole?-Zagadnęła mama,kładąc pod mój nos spagetti.

-Wszystko dobrze,tylko jak zwykle pani Susan się na mnie uwzięła i wstawiła mi kolejną pałę.-Odpowiedziałam czekając na reakcję ze strony mamy.

-Która to już będzie?

-Nie wiem 3,4.-Odpowiedziałam wstrzymując oddech.

-Nicole,będziesz to musiała poprawić. Jeśli na prawdę masz problemy z matematyką to załatwię ci korepetycje.

-Na razie spróbuję sama się z tym uporać.

-No niech ci będzie,ale jeśli wpadnie ci kolejna zła ocena to korepetycje masz jak w banku.

-No dobrze,już dobrze.-Powiedziałam cmokając ją w policzek i wróciłam do swojego pokoju.

***

Będąc już w pokoju pierwszym co zrobiłam to włączyłam płyty One Direction i zasłuchałam się w piosence "Hey Angel". Wyciągnęłam książki i zaczęłam odrabiać lekcje. Gdy skończyłam to postanowiłam,że sprawdzę jakie nowości dzieją się na Facebooku i innych stronach. Zmęczona całym dniem postanowiłam się położyć. Oczywiście bałam się tych koszmarów,ale miałam to w tej chwili gdzieś.

-Niki proszę nie odchodź,to nie tak miało być.-Błagał mnie Mike.-Nicole bez ciebie jestem nikim proszę nie zostawiaj mnie.

Z szybkim biciem serca zerwałam się z łóżka.

Znowu te popieprzone koszmary.

Zerknęłam na komórkę,aby sprawdzić godzinę. Aktualnie jest 18:30. Postanowiłam jeszcze pospać. Niestety moje plany zrujnował dźwięk przychodzącego sms:

Od: Maja :*

-Proszę,powiedz że masz ochotę iść ze mną i z Tomkiem na wyścigi motocyklowe :D

Do: Maja :*

-Nie chcę wam przeszkadzać :D

Od: Maja :*

-Idiotko nie będziesz przeszkadzać :* Poza tym Tomek też startuje a ja muszę z kimś gadać :D

Do: Maja :*

-A Charlie i Angel? :D

Od: Maja :*

-No będą i Angel zabiera Sel a ja zabieram ciebie :*

Do: Maja :*

-No okej,niech Ci będzie o której to ? ;)

Od: Maja :*

-O 20 ale wpadnę do ciebie o 19:30 oki ? :D

Do: Maja :*

-Okej,więc czekam :*

Od: Maja :*

-Do zobaczenia :*

Więc mam 1,5 godziny na przygotowanie się. Wyciągnęłam czarne potargane rurki i różowy crop top. Weszłam do łazienki i zaczęłam brać prysznic. Po 20 min wyszłam z kabiny,ubrałam się i zaczęłam prostować włosy. Następnie zrobiłam lekki makijaż. Po wyjściu z toalety spojrzałam na zegarek,który wskazuje 19:25.

-Mam jeszcze 5 min.-Powiedziałam sama do siebie.

Usiadłam na łóżku i weszłam na instagrama. Nagle słyszę głos mojej mamy:

-Nicole,Maja przyszła!

-Już idę!-Odpowiedziałam i ubrałam długi szary sweterek,jakieś tenisówki,wzięłam torbę i wyszłam z pokoju.

-Hej.-Przywitałam się cmokając Maję w policzek, na co ona odpowiedziała mi tym samym.

-Mamo wychodzimy!

-Dobrze,tylko wróć o przyzwoitej godzinie.-Powiedziała moja mama a ja kiwnęłam głową i wyszłam.

-Więc... Tomek nie przyszedł z tobą?-Zapytałam

-Nie,jest już na miejscu a poza tym sama chciałam po ciebie przyjść.-Odpowiedziała z uśmiechem na ustach.

Szłyśmy tak rozmawiając o wszystkim i o niczym. Gdy już dotarłyśmy na miejsce,gdzie ku mojemu zdziwieniu było sporo ludzi,którzy z chęcią oglądali wyścigi, przywitałyśmy się z Angel,Sel,chłopakiem Angel czyli Charlim i ja z Tomkiem. Staliśmy rozmawiając i się śmiejąc,gdy Tomek zaczął mówić:

-Więc wiecie,że do waszej klasy dojdzie nowy uczeń?-Powiedział spoglądając na Maje,mnie,Angel i Sel.

-Serio?Czemu nie powiedziałeś mi wcześniej?-Odpowiedziała Maja udając obrażoną na co Tomek objął ją i ucałował. Po chwili zaczął nam tłumaczyć:

-Jego rodzina się tu przeprowadziła. Jest spoko i już przyjąłem go do naszej paczki...

-Nie uzgadniając tego ze mną.-Wtrącił Charlie,a wszyscy wybuchli śmiechem.

-Przedstawię go wam jak tylko go znajdę.-Odpowiedział Tomek. Po chwili wszyscy zawodnicy zostali zaproszeni na start.

-Trzymaj za mnie kciuki kochanie.-Powiedział Tomek do Maji,na co ona złożyła pocałunek na jego ustach.

-Ty tak samo.-Również powiedział Charlie do Angel,po czym Angel złożyła całusa na jego ustach.

-Czy ty też czujesz się dziwnie?-Zapytała mnie Sel.

-No troszeczkę.-Odpowiedziałam.

Spojrzałyśmy po sobie,a po chwili wybuchłyśmy śmiechem. Poszłyśmy siąść do jakiegoś niby "baru",a chwilę potem koło nas znalazły się Maja i Angel.

-Chodźmy zobaczyć jak dają sobie radę.-Powiedziała do nas Maja.

-Okej.-Odpowiedziałam i ruszyłyśmy do ogromnego zbiorowiska ludzi. Nagle widzimy jak jakaś skąpo ubrana dziewczyna wychodzi z dwiema flagami i zaczyna mówić:

-Okej,zaczynamy! Odpalamy silniki.

I nagle słyszymy odpalanie silników,co spowodowało że od razu zrobiło się głośno i chaotycznie.

-Do startu,gotowi START!-Krzyknęła dziewczyna,a flagi powędrowały w dół.

Mogłyśmy słyszeć piski opon i zobaczyć jak motocykliści ruszyli z ekstremalną prędkością.

-Ciekawe kto wygra? Może ten nowy?-Powiedziała podekscytowana Maja,na co ja z uśmiechem przewróciłam oczami.

-Chodźcie pójdziemy się czegoś napić.-Powiedziała Sel,a wszystkie się zgodziły. Po 10 min wróciłyśmy na wcześniejsze miejsce i czekałyśmy na przyjazd uczestników. Po chwili widzimy nadjeżdżające motocykle. Widzę,że prowadzi...Chwila,chwila ja znam ten motocykl. Dałabym uciąć sobie rękę,że ten koleś mnie dzisiaj ochlapał. Ja chyba śnię. Wszyscy zaczęli wiwatować i mu gratulować. Widzę zbliżających się do niego Tomka i Charliego,którzy przybijają z nim piątki. Chyba powiedzieli mu,że gdzieś idą bo przytaknął a oni odeszli. Nagle ktoś szturcha moje ramię.

-Idziemy im pogratulować?-Zapytała mnie Maja.

-Zaraz tam przyjdę. Wy już idźcie.-Odpowiedziałam,bo nie chciałam wchodzić z tamtym idiotą w żadne konfrontacje.

-Okej,to czekamy.-Rzuciła przez ramię i pobiegły w ich stronę.

Zostałam sama w zdezorientowaniu,zastanawiając się czy tam podejść,czy nie.

Przecież mógł to zrobić całkiem niechcący...ale w sumie słyszałam jak się śmieje.

Na pewno jest typem cwaniaczka.

Już chciałam niespostrzeżenie się wymknąć,gdy wpadłam na kogoś,a chwilę potem usłyszałam jak mi szepcze do ucha:

-Byłaś mokra,skarbie?







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro