Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Changbin idzie szybko po dziewczynę do pokoju,wpada jak z procy.
Changbin: Kasia wstawaj,ktoś do ciebie przyszedł
Kasia: co? Kto? Do mnie?
Chan staje w drzwiach a Changbin wychodzi
Chan: twój narzeczony czeka na ciebie
Kasia:??? Co,jaki narzeczony

Chan wyszedł,poszedł do auta i odjechał.

Kasia wyszła do salonu
Kasia: a ty co tu robisz,w środku nocy,co chcesz?
Tom: jaki środek nocy jeszcze 22 nie ma, potrzebuję twojej pomocy przez 2-3 dni
Kasia: jakiej?
Tom: chodź do auta ,pokażę ci.
Poszli, w aucie spało dziecko 3 letnie,syn Toma i Anny -jego żony
Tom: Anna miała wypadek,nic jej nie jest ale musi w szpitalu zostać na obserwacji,jak będzie wszystko ok to we wtorek ją wypuszczą.
Kasia: chcesz żebym się zajęła małym
Tom: tak,mogę cię o to prosić? Chcę być przy niej , zwłaszcza teraz jak w tym wypadku straciła ciążę.
Kasia: tak mi przykro. Pewnie że z nim zostanę, przecież wiesz ,że uwielbiam Krzysia. Przywiozłeś wszystko dla niego?
Tom: tak,mam torbę
Kasia wzięła chłopca a Tom rzeczy. Poszli do domu,gdy weszli chłopaki zamilkli na ich widok. Dziecko Kasia położyła u siebie na łóżku i po cichu wyszła. Tom wyszedł.
Kasia poszła do pokoju Chana,ale go tam nie było, zapukała do łazienki też nic.
Kasia: gdzie jest Chan?
Felix: pojechał gdzieś, Kasia co to było? Kto to jest? Co to za dziecko?
Kasia dzwoni do Chana,ale chłopak nie odpowiada.
Kasia: Tom, to mąż mojej dobrej koleżanki jeszcze z czasów szkoły średniej. Znamy się od zawsze. Krzyś to ich synek,ona jest w szpitalu po wypadku. Dlatego mi go przywiózł.
Han: ale dlaczego powiedział że jest twoim narzeczonym? Coś było kiedyś między wami?
Kasia: haha nie rozśmieszaj mnie Han, bardziej byliśmy dla siebie jak rodzeństwo,zawsze mogliśmy na sobie polegać ,cała nasza trójka.
Razem się trzymaliśmy, zawsze i wszędzie. A on tak sobie żartuje,zawsze tak żartował że ma dwie narzeczone,albo że ma żonę i narzeczoną. Nawet już na to uwagi nie zwracamy.

Znowu dzwoni do Chana, nadal nic,pisze wiadomość:
Chan kochanie gdzie jesteś? Martwię się,wracaj. Wszystko ci wyjaśnię.
Tom to tylko kolega.
Kocham cię

Chłopaki też próbowali się skontaktować z Chanem,nikomu się nie udało.

Lee Know: ma ktoś ochotę się napić??
Wszyscy: tak ja,ja

Atmosfera jest trochę napięta, próbują żartować,żeby oczyścić klimat. Kasia poszła do Krzysia, położyła się koło niego ,myśląc o Chanie. Nie mogła zasnąć. W końcu wszyscy się już położyli.
Ok godziny 4 Kasia usłyszała samochód na podjeździe. To był Chan. Przynajmniej wie,że nic mu nie jest.
Wchodzi do niej do pokoju i kładzie się obok przytulając  do niej.

Chan: przepraszam,ale musiałem ochłonąć. Jak usłyszałem narzeczony...poprostu musiałem wyjść, bo bym go zabił. Nie wyobrażam sobie że ktoś inny by miał być z tobą,żeby cię dotykał, całował...
Kasia się odwraca do niego i go całuje. Mówi co się wydarzyło,zapala lampkę i wskazuje na dziecko.
Chan: czyli jesteśmy teraz rodzicami zastępczymi? Spędzimy jutro wspólnie czas z małym, możemy iść na basen,albo w piłkę pogramy, pójdziemy do parku. Co ty na to?
Kasia: dobrze,co tylko zechcesz.

Trzy dni minęły beztrosko na zabawie z Krzysiem,wszyscy się zaangażowali. Krzyś zdobył ośmiu nowych wujków których uwielbia, najbardziej chyba Hana. Kasia z Chanem nawet poszli we dwoje na romantyczną kolację i spędzili całą noc sami w pokoju hotelowym, było bosko - tego potrzebowali. Tylko siebie.

We wtorkowe popołudnie przyjechał Tom z Anną po Krzysia. W ramach podziękowania zaprosili wszystkich do restauracji na obiad w piątek. Wszyscy podziękowali za zaproszenie.

Do soboty nie zostało już dużo czasu. Kasia z Chanem ostatnie dni ćwiczyli bardzo ciężko. W piątkowy poranek Felix, Hyunjin i Lee Know polecieli załatwiać swoje sprawy słóżbowe. Han,IN, Changbin i Seungim,obiecali że przyjdą na konkurs i będą ich dopingować, wszystko też nagrają i później pokażą chłopakom.
Jak Krzyś pojechał z rodzicami to Chan przeniósł się do sypialni Kasi,byli bardzo blisko ze sobą.Całą dobę razem i nie mieli siebie dosyć.
Sobota 18 czerwca godz 18, stres niesamowity. Czekają na swoją kolej.
W końcu ich wywołują i wychodzą.
Zaczynają swój występ od wolnego tańca tak to było na próbach i dalej według planu. Sam sex ,byli zgrani ,ich ciała tworzyły jedność. Nie można było od nich oderwać wzroku. Owacje dostali na stojąco. Jak się można domyśleć -wygrali. Następny występ w sierpniu.
Do zobaczenia


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro