4
Changbin idzie szybko po dziewczynę do pokoju,wpada jak z procy.
Changbin: Kasia wstawaj,ktoś do ciebie przyszedł
Kasia: co? Kto? Do mnie?
Chan staje w drzwiach a Changbin wychodzi
Chan: twój narzeczony czeka na ciebie
Kasia:??? Co,jaki narzeczony
Chan wyszedł,poszedł do auta i odjechał.
Kasia wyszła do salonu
Kasia: a ty co tu robisz,w środku nocy,co chcesz?
Tom: jaki środek nocy jeszcze 22 nie ma, potrzebuję twojej pomocy przez 2-3 dni
Kasia: jakiej?
Tom: chodź do auta ,pokażę ci.
Poszli, w aucie spało dziecko 3 letnie,syn Toma i Anny -jego żony
Tom: Anna miała wypadek,nic jej nie jest ale musi w szpitalu zostać na obserwacji,jak będzie wszystko ok to we wtorek ją wypuszczą.
Kasia: chcesz żebym się zajęła małym
Tom: tak,mogę cię o to prosić? Chcę być przy niej , zwłaszcza teraz jak w tym wypadku straciła ciążę.
Kasia: tak mi przykro. Pewnie że z nim zostanę, przecież wiesz ,że uwielbiam Krzysia. Przywiozłeś wszystko dla niego?
Tom: tak,mam torbę
Kasia wzięła chłopca a Tom rzeczy. Poszli do domu,gdy weszli chłopaki zamilkli na ich widok. Dziecko Kasia położyła u siebie na łóżku i po cichu wyszła. Tom wyszedł.
Kasia poszła do pokoju Chana,ale go tam nie było, zapukała do łazienki też nic.
Kasia: gdzie jest Chan?
Felix: pojechał gdzieś, Kasia co to było? Kto to jest? Co to za dziecko?
Kasia dzwoni do Chana,ale chłopak nie odpowiada.
Kasia: Tom, to mąż mojej dobrej koleżanki jeszcze z czasów szkoły średniej. Znamy się od zawsze. Krzyś to ich synek,ona jest w szpitalu po wypadku. Dlatego mi go przywiózł.
Han: ale dlaczego powiedział że jest twoim narzeczonym? Coś było kiedyś między wami?
Kasia: haha nie rozśmieszaj mnie Han, bardziej byliśmy dla siebie jak rodzeństwo,zawsze mogliśmy na sobie polegać ,cała nasza trójka.
Razem się trzymaliśmy, zawsze i wszędzie. A on tak sobie żartuje,zawsze tak żartował że ma dwie narzeczone,albo że ma żonę i narzeczoną. Nawet już na to uwagi nie zwracamy.
Znowu dzwoni do Chana, nadal nic,pisze wiadomość:
Chan kochanie gdzie jesteś? Martwię się,wracaj. Wszystko ci wyjaśnię.
Tom to tylko kolega.
Kocham cię
Chłopaki też próbowali się skontaktować z Chanem,nikomu się nie udało.
Lee Know: ma ktoś ochotę się napić??
Wszyscy: tak ja,ja
Atmosfera jest trochę napięta, próbują żartować,żeby oczyścić klimat. Kasia poszła do Krzysia, położyła się koło niego ,myśląc o Chanie. Nie mogła zasnąć. W końcu wszyscy się już położyli.
Ok godziny 4 Kasia usłyszała samochód na podjeździe. To był Chan. Przynajmniej wie,że nic mu nie jest.
Wchodzi do niej do pokoju i kładzie się obok przytulając do niej.
Chan: przepraszam,ale musiałem ochłonąć. Jak usłyszałem narzeczony...poprostu musiałem wyjść, bo bym go zabił. Nie wyobrażam sobie że ktoś inny by miał być z tobą,żeby cię dotykał, całował...
Kasia się odwraca do niego i go całuje. Mówi co się wydarzyło,zapala lampkę i wskazuje na dziecko.
Chan: czyli jesteśmy teraz rodzicami zastępczymi? Spędzimy jutro wspólnie czas z małym, możemy iść na basen,albo w piłkę pogramy, pójdziemy do parku. Co ty na to?
Kasia: dobrze,co tylko zechcesz.
Trzy dni minęły beztrosko na zabawie z Krzysiem,wszyscy się zaangażowali. Krzyś zdobył ośmiu nowych wujków których uwielbia, najbardziej chyba Hana. Kasia z Chanem nawet poszli we dwoje na romantyczną kolację i spędzili całą noc sami w pokoju hotelowym, było bosko - tego potrzebowali. Tylko siebie.
We wtorkowe popołudnie przyjechał Tom z Anną po Krzysia. W ramach podziękowania zaprosili wszystkich do restauracji na obiad w piątek. Wszyscy podziękowali za zaproszenie.
Do soboty nie zostało już dużo czasu. Kasia z Chanem ostatnie dni ćwiczyli bardzo ciężko. W piątkowy poranek Felix, Hyunjin i Lee Know polecieli załatwiać swoje sprawy słóżbowe. Han,IN, Changbin i Seungim,obiecali że przyjdą na konkurs i będą ich dopingować, wszystko też nagrają i później pokażą chłopakom.
Jak Krzyś pojechał z rodzicami to Chan przeniósł się do sypialni Kasi,byli bardzo blisko ze sobą.Całą dobę razem i nie mieli siebie dosyć.
Sobota 18 czerwca godz 18, stres niesamowity. Czekają na swoją kolej.
W końcu ich wywołują i wychodzą.
Zaczynają swój występ od wolnego tańca tak to było na próbach i dalej według planu. Sam sex ,byli zgrani ,ich ciała tworzyły jedność. Nie można było od nich oderwać wzroku. Owacje dostali na stojąco. Jak się można domyśleć -wygrali. Następny występ w sierpniu.
Do zobaczenia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro