Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gwiazda spadająca za dnia

Gwiazdy. Wszystkie takie same, niczym się nie różniące. Żadna z nich nie ma w sobie nic oryginalnegoy. Te, które spróbowały czegoś dokonać, zostały brutalnie wykluczone ze swego społeczeństwa. Zepchnięte ze swojego miejsca, zwanego niebem. Wszystkie zaczynają świecić, kiedy zapadnie zmrok.
Spojrzysz na jedną, oderwiesz od niej wzrok, już nigdy więcej jej nie ujrzysz.
Takie są gwiazdy.

Na przykład ja. Zwykła, niepełnosprawna osoba, chcąca zobaczyć więcej świata, niż cztery ściany pokoju, które podobno jest moją sypialnią. Jedyne przez co mogę odkryć skrawek tajemniczego świata to okno, znajdujące się nad moim łóżkiem.

Ciągle przez nie wyglądam i sprawdzam, czy przypadkiem coś się nie zmieniło. Czy wróbel, który przed chwilą siedział na gałęzi białej brzozy, nadal tam jest? A może spadł pierwszy płatek śniegu?

Jestem zupełnie inna niż reszta gwiazd. Inni mają wszystko na wyciągnięcie ręki i mogą wszystko, o czym ja nawet nie pomyślę.

Jestem jak ta, która świeci teraz, za dnia. Jestem prawie przekonana, iż za niedługo zabłyśnie po raz ostatni, po czym uda się w długą wyczekiwaną eskapadę, poprzez białe, puchate chmury.

Po raz kolejny dzisiejszego dnia podnoszę się na łokciach, chcąc dostrzec jakiekolwiek zmiany.
Coś nowego.
Ale...chwila. Widzę błysk, który sunie po niebie, choć jest południe? Mój puls diametralnie zwalnia. Słyszę jak urządzenie stojące obok mojego łóżka wydaje z siebie coraz rzadsze dźwięki.
Czuję jak coś każe mi zamknąć oczy. Moje powieki niechętnie opadają, a ja czuje nadchodzącą przyjemność.

Spadam, jak ta gwiazda, którą widziałam dzisiaj po raz ostatni.

Bo to ja jestem Gwiazdą spadającą za dnia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro