Każdy ma dzień z odrobiną słabości
Czy kiedykolwiek miałaś sen?
Tak realny, że czułaś, że to jest rzeczywistość?
Tak prawdziwy, że wszystkie twoje zmysły zaczęły działać?
Tak....
Ale nie ważne ile mówiła sobie, że to jest sen, tylko głupi sen i tak się bała
W końcu jest tylko człowiekiem, który bez żadnego ostrzeżenia został wzięty do świata, który nie jest jej.
Do świata, którego zna przyszłość...
Jednak to, że jesteśmy świadomi tego co ma się stać, nie oznacza że wszystko pójdzie po naszej myśli
I ona to wie...
Kiedy jesteś przykuty przez łańcuch losu, nie ma możliwości, abyś mógł zmienić. Ponieważ bez względu na to co zrobisz, koniec zawsze będzie taki sam.
Ale problem jest taki, że ona nie wierzy w los, tworzy własne przeznaczenie...
.........................
Wpatrywałam się w to co było domem Erena.
Nie dało się tego uniknąć...
Śmierć tych ludzi to nie moja wina, prawda?
Nie jestem w stanie wszystkiego zmienić....
Jestem tylko człowiekiem....
Czego ode mnie oczekujecie?
Levi może być najsilniejszym żołnierzem ludzkości, ale też jest tylko człowiekiem....nie jest w stanie uratować wszystkich...
Teraz gdy się zastanowić...to czy ja umarłam podczas snu....?
Bo skoro ja nie śnię, a jestem w tym świecie, to być może już nie żyje....
Pytanie: Jak i dlaczego?
Czemu akurat ja?
Dlaczego nie inny fan tego anime?
Patrzyłam na Tytanów wokół nas podczas gdy próbowaliśmy wyciągnąć mamę Erena
Chciałabym myśleć, że jestem normalna i że reaguję tak bo się boje....
Spokój i nuda w tym momencie nie były czymś czym oczekiwałam...
Mam jedno pytanie w głowie:
Dlaczego tu jestem?
Nie wiem...
A niewiedza i dezorientacja nigdy nie były rzeczami, które mi się podobały i nigdy nie będą
-Hannes! Weź dzieci stąd i uciekajcie!
- Nie.... Zabiję tego tytana i uratuję waszą czwórkę- powiedział po czym pobiegł w stronę tytana, który blablabla go przeraził i natychmiast wrócił by nas wziąć...
xD....logika anime...
Nie mam pojęcia jak on wziął trójkę dzieci....
-Hannes!Co ty wyprawiasz!?Musimy uratować mamę!!- krzyczał tytanowy-chłopiec
-Eren, Mikasa musicie przeżyć!(Twoje imię)....wspierajcie się nawzajem!
Patrzyłam na nią z ogromnym smutkiem...a kilka łez spadło mi na twarz...
Naprawdę szybko się przywiązuje do innych...
Przecież to postać z anime
Dlaczego mnie tak to boli?
Dlaczego ?
Ponieważ to nie jest już anime, ale rzeczywistość, w której musisz przetrwać... prawdziwe piekło
Została podniesiona przez tytana i zjedzona na pół...a jednak tylko jedna myśl przeszła mi przez głowę:
Sądze, że te wszystkie żarty „na pół“ są tylko zabawne wtedy, gdy sam nie jesteś świadkiem śmierci
Zamknęłam oczy na chwilę... cóż tak mi się bynajmniej wydawało...
W rzeczywistości minęło kilka minut
-Dlaczego!Hannes, dlaczego! Mogliśmy uratować mamę... mogliśmy jej pomóc...- powiedział Eren uderzając go w głowę kilka razy dopóki nie został rzucony na ziemię
Mikasa szybko biegnie mu pomóc i próbuje uderzyć Hannesa, a on wygłasza mowę o strachu i słabości...
Jeśli zostaniemy dłużej tytani nas zjedzą....hellooo
Decydując się na przerwanie, powiedziałam:
- Nie bardzo...wszyscy się boimy, każdy ma strach, wszyscy są słabi...., Ale to nas wzmacnia.A nie mówienie ludziom, że są słabi. O ile wiem jesteś jednym z żołnierzy. Szkoliłeś się by zabijać tytanów, a nawet nie miałeś odwagi spojrzeć mu w oczy. Dlatego nie powinieneś mówić mu, że jest słaby, skoro sam nie potrafiłeś zmierzyć się z rzeczywistością.- powiedziałam i zrobiłam to co zawsze chciałam zrobić w anime :
Mianowicie spiorunowałam wszystkich wzrokiem
Eren i Mikasa patrzyli na mnie w szoku, a Hannes ze wstydu i strachu..
-Czy powinniśmy iść zanim tytani nas zjedzą?- zapytałam
Pokiwali głową i ruszyliśmy w stronę bramy
Timeskip.....lolo
Aktualnie jesteśmy w łódce, pełnej przerażonych ludzi.
Patrzyłam w dół z lekkim poczuciem winy, gdy opuszczaliśmy połowę ludzi
.... to nie twoja wina (twoje imię)
Spojrzałam na Erena, który zaczynał on całą mowę o tym, że : Wyeliminuje wszystkich tytanów na świecie, itd.
I w tym momencie Reiner zdecydował, by jego wejście wyglądało jak zepsuty tyłek
Cóż... skoro wszyscy są zajęci rozmyślaniem o tytanach, równie dobrze mogę wyciągnąć telefon.
Przy okazji sprawdzę czy mam wifi...
Może powinnam wtedy zobaczyć jakieś memy by oczyścić umysł.
Weszłam w ustawienia, by sprawdzić czy mam wifi.
I było, ale zamknięte...
Nazwa: Czytojesttłustykrab?
Oh widziałam to kilka razy na Nickelodeon xD
Zobaczmy czy działa
Hasło: NiemówiPatryk
I bum. Byłam połączona
Odpaliłam wujka Google i zaczęłam szukać to czego chciałam:
Może coś innego niż AOT?
Albo jakieś gify (Niektórych nie komentuję xD)
xD
Wyłączyłam telefon i popatrzyłam na to co się dzieje wokół mnie...
Bycie w anime to fantastyczna, a zarazem przerażająca rzecz
W tym momencie przeszła przeze mnie fala poczucia winy
Naprawdę jest mi przykro, że nie byłam w stanie uratować mamy Erena
Gdy jeszcze żyłam w tamtym świecie.... często chciałam zacząć wszystko od nowa..
Ale teraz jedyne co mi pozostaje to uwierzyć, że nie będę żałować dokonanego przeze mnie wyboru.
Na ścieżce żołnierza na pewno nie mogę się cofnąć...:
Wzniosę się ponad tytanów
Zmienię coś...
I uratuję ludzkość.
...............
To nie moja wina, że nie było rozdziału...
Tylko szkoły!
Wyrażam zgodę na bombardowanie!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro