Czarne Święta ~ AdamGabriel7
To opowiadanie należy do naszej ulubionej kategorii - Fanfiction do wattpadowego opowiadania. Byliśmy niezmiernie ciekawi, jakie ulubione historię uhonorujecie. Jeśli spodoba Wam się ten shot, koniecznie zajrzyjcie do "Wyspy" Blockfush, która jest jego pierwowzorem.
Opis
Czarne święta - Raz do roku mieszkańcy wyspy w kształcie serca rezygnują z ludziny na rzecz wieprzowiny. Przyczyny są różne. Jedną z nich jest konieczność uświadomienia sobie, że samymi ludźmi coraz trudniej wyżyć. W tym roku jednak pełne smutku Święta Zimowe rozświetli promyk nadziei...
Fragment
Nigdy nie padał prawdziwy śnieg. Znali go jedynie z opowieści Rura Bury, który nazwał to zjawisko „Łaj fłu fuj", co w wolnym tłumaczeniu znaczyło mniej więcej „białe fruwające guano". „Czarne fruwające guano", czyli „bla fru fuj" było niczym innym jak popiołem emitowanym przez wulkan z sąsiedniej wyspy. Skojarzenie tego zjawiska ze śniegiem nie ograniczało się tylko do ich podobieństwa zewnętrznego. Tak jak biały śnieg był zapowiedzią radosnych świąt dla białych ludzi, tak czarny śnieg zapowiadał naprawdę radosną uroczystość dla czarnych kanibali. Przebudzenie wulkanu oznaczało bliski sezon grillowy.
Nasze opinie
Umiejętne użycie konwencji absurdu. Humor sprawnie zaczerpnięty i kontynuowany z oryginału, choć miałam wrażenie, że opowiadanie było zabawniejsze w momentach, w których autor nie silił się nie humor, a tam gdzie zakładał coś "śmiesznego", humor był mniej naturalny.
Całkiem niezłe wczucie się w styl i konwencję pierwowzoru. Tak naprawdę autor posłużył się gotowym światem, bohaterami, dodając coś od siebie, ale nie gubiąc przy tym tego, co daje urok "Wyspie". Jest to tak naprawdę taka miniaturka, ale bardzo przyjemna i poprawna!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro