Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Wakacje w tym roku szybko dobiegały końca.

Caliope pod koniec była bardzo nerwowa, czego powodem był brak listu z Hogwartu, który powinien zawierać listę rzeczy do kupienia.

-Gdzie on jest?-Zapytała załamana dziewczyna, nawet nie zerkając na zastawiony półmiskami z jedzeniem stół.

-Faktycznie coś dziwne, że jeszcze go nie przysłali-Odpowiedział Remus, po tym jak zjadł naleśnika na ostro, którego właśnie konsumował.

-Jak do wieczora go nie przyślą, to...-Zaczął Syriusz, lecz wchodzący do jadalni Stworek mu przerwał.

-Panienko, list z Hogwartu-Powiedział skrzat, a Caliope szybko odebrała mu list i otworzyła go.

-Musimy pójść dzisiaj na zakupy. W końcu został tylko tydzień-Powiedziała Caliope.

-Zgoda-Powiedział Syriusz, a Remus przytaknął.

-Napisze do Narcyzy-Poinformował obecnych Syriusz.

-Po co?-Zapytał zdziwiony Remus.

-Chciała wiedzieć-Powiedział Syriusz, wzruszając ramionami.

-Więc o 16 Pokątna-Powiedziała uradowana Caliope.

-Mogę?-Zapytał Remus, zerkając na listę rzeczy do kupienia.

Caliope z uśmiechem podała mu listę i zabrała  się za jedzenie.

-Zwariowali?!-Krzyknął nagle Remus.

-O co chodzi?-Zapytał Syrusz, a Caliope przerwała jedzenie.

-Książki do transmutacji i eliksirów są bardzo rzadkie i już ich nie wydają. Będzie z nimi olbrzymi problem-Powiedział Remus.

Wszyscy momentalnie zabrali się za szybkie jedzenie, aby jak najszybciej znaleźć się na Pokątnej.

O 16 już tam byli i od razu skierowali się do Esów i Floresów.

-Poprosimy "Transmutacje od M do X" Mirandy Blakrel, oraz "Eliskiry, cóż to za przyjemność" Alfiasa Alfońskiego-Powiedział Remus do sprzedawcy, a ten poszedł na zaplecze.

-Oby były-Poprosiła Caliope.

-Mają państwo...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro