Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•44•

Nadszedł dzień balu bożonarodzeniowego. Wszyscy od rana biegali po całym zamku. Nauczyciele dodawali ostatnio poprawki do dekoracji w wielkiej sali, a uczniowie szykowali się do balu. Nie można tego było powiedzieć o Melody. Dziewczyna nie kupiła żadnej sukienki, a żadna z tych które miała w szafie, nie nadawała się na sukienkę na taką imprezę.

Do dormitorium wbiegła Kate. Dziewczyna zaczęła przeglądać wszystkie szafki i szuflady w których były jej rzeczy, najwyraźniej w poszukiwaniu czegoś. Ślizgonka jęknęła z frustracją gdy najwidoczniej nic nie znalazła.

- Czego szukasz? Jeśli mogę wiedzieć. - zapytała Melody

- Naszyjnika od mojej babci. Przysłała mi go nie dawno, gdy powiedziałam jej o balu. Położyłam go gdzieś, ale teraz nie mogę znaleźć. - odpowiedziała jej

Blondynka spojrzała na swoją szafkę nocną, po czym się odezwała.

- A to nie jest przypadkiem ten? - zapytała biorąc do ręki wisiorek

- Tak! Dziękuję. - odpowiedziała rudowłosa, przytulając Melody

- Przepraszam, wzięłam go wcześniej żeby się mu przyjrzeć. Jest piękny. - dodała

- Nic się nie stało. Ważne że się znalazł. - odpowiedziała Kate - A dlaczego ty nie jesteś przebrana? Bal jest za półtorej godziny.

- Nie mam sukienki. Gdy byłam w Hogsmeade z Christie to nic nie kupiłam, a potem pokłóciłam się z Fredem i jakoś nie miałam do tego głowy. Za to ty wyglądasz przepięknie. Ta granatowa sukienka idealnie pasuje do twoich włosów.

- Dziękuję.. Cieszę się że pogodziłaś się z Fredem. Nie mogłam już patrzeć na to jak się umartwiasz.

- Wierz mi, ja też jestem z tego powodu szczęśliwa. Jednakże, nie zmieni to fakty że nie mam w czym iść na bal. Chyba zostanę w dormitorium. - powiedziała Melody

- Nie ma szans, zaraz co wymyślimy. Co powiesz na sukienkę, którą kupiłam ostatnio z myślą o balu? Potem jednak zdecydowałam się na tą, ale tamta też jest przecudowna.

- Możemy spróbować. Jak kolor? - zapytała blondynka

- Zielony. Będzie idealnie.

Melody ostatecznie zdecydowała się założyć sukienkę, którą proponowała jej Kate. Rudowłosa dodatkowo lekko podkręciła włosy dziewczynie. Upierała się również, aby zrobić jej makijaż, jednak ta nie chciała.

- Jest pięknie! Ale mówię ci, makijaż będzie w tej sytuacji idealny.

- Kate, na prawdę, doceniam twoje starania, ale zostanę przy tuszu do rzęs i błyszczyku.. Nic więcej mi nie potrzebne.

- No dobrze. Jesteś gotowa? Musimy już iść.

- Gotowa. - powiedziała Melody wychodząc z łazienki - A nie, poczekaj sekundę. - dodała i podeszła do szafki. Wyjęła z niej naszyjnik, który Syriusz dał jej na zeszłe urodziny. Zapieła go i poprawiła. Przejrzała się ostatni raz w lustrze i odwróciła się do Kate.

- Jest idealnie. - odpowiedziała jej rudowłosa - A teraz chodź, Fred już pewnie na ciebie czeka. - dodała i pociągnęła blondynkę za rękę

- A kiedy ja poznam twojego wybranka? - zapytała Melody, nie zatrzymując się

- Szczerze to nie mam pojęcia. Muszę ją zapytać o zdanie. Wiesz o co chodzi.

- Czekaj, czekaj.. ją? - zatrzymała się Melody, patrząc na Kate z wyczekiwaniem odpowiedzi

- A no.. No tak.

- Czemu mi nie powiedziałaś że to dziewczyna? - zapytała ślizgonka

- Nie wiedziałam jak zareagujesz. - odpowiedziała, a Melody bez słowa ją przytuliła. Zdezorientowana dziewczyna po chwili oddała gest.

- Idziemy? - zapytała Kate

- A, tak tak. Jasne. - powiedziała i ruszyła w stronę wyjścia z pokoju wspólnego

Przed drzwiami do wielkiej sali, czekał już Fred, razem z George'em i Christine. Starszy bliźniak wpatrywał się w blondynkę, jak gdyby wokół nich nie było nic innego.

- Spotkamy się później. - powiedziała Kate, a Melody tylko kiwnęła głową i podeszła do bliźniaków.

- Wyglądasz pięknie. - wymamrotał Fred, bez przerwy patrząc na ślizgonke.

- Dziękuję. - powiedziała i złożyła na jego ustach delikatny pocałunek. - Ty też wyglądasz niczego sobie.

Cała czwórka weszła do sali, w której znajdowało się już dość sporo osób. Nauczyciele siedzieli przy największym stole. Melody z bliźniakami i Christine usiedli razem przy stole. Dziewczyna wypatrywała wzrokiem Kate i jej wybranki serca, gdyż nie mogła powiedzieć, że nie była ciekawa kto to.
Niestety nie udało się jej ich znaleźć.

Chwilę później zaczęła grać muzyka i reprezentanci razem z ich partnerami zaczęli pierwszy taniec. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro