Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~PROLOG~

"Biegnij."

To jedyna myśl w mojej głowie, kiedy pędziłam przez ciemny las. W nikłym świetle księżyca powykręcane cienie czaiły się złowieszczo za każdym pniem drzewa. Wyciągają gałęzie jak ramiona, w które chcą mnie złapać. 

"Biegnij."

Już czułam zmęczenie a moje mięśnie i płuca paliły żywym ogniem. Jak długo biegnełam? Nie pamiętam. Byłam całkowicie zagubiona. 

"Biegnij."

Wytężałam umysł, starając się wymyślić jakiś plan, który nie kończyłby się padnięciem z wycieńczenia. Wokół mnie nie ma niczego i nikogo. Nikt mi nie pomoże. 

"Biegnij."

Złowróżbne warczenie z daleka przenika ciszę, a ja poczułam, że na coś wpadłam. Spanikowana odsunęłam się i z ulgą zauważyłam, że to tylko drzewo. 

"Biegnij."

Ostry ból przebił moje biodro, a ja poczułam na ubraniu plamę świeżej krwi. Zauważyłam, że uderzając o drzewo zraniłam się w bok. Miałam mdłości a świat wirował mi przed oczami. 

"Biegnij."

Nasłuchiwałam odgłosów, które więcej się nie powtórzyły, sprawiając, że cisza znowu stała się w podobnym stopniu niezmącona. Ta myśl spowodowała, że po moich plecach przebiegł lodowaty dreszcz. Wolałabym się nie rozglądać, ale wiedziałam, że muszę to zrobić.

"Biegnij."

Nie mogłam dłużej biec. Byłam zbyt zmęczona, zbyt przerażona. Zanim zdążyłam pomyśleć odwróciłam się do tyłu. W ciemności niewiele widać. W ciszy niewiele daje słuch. Coś jednak przyszpiliło mnie do ziemi z tym potwornym wprost warczeniem.

-Powinnaś była biec. -Chropawy, nieprzyjemny głos, na wskroś przeszywający moje ciało, jest ostatnim co pamiętam, zanim zemdlałam.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Powracam do tej książki, choć miałam ją już za straconą. Wciąż myślę o niej jak o początku i choć poprzedni sposób jej napisania był totalnym niewypałem, sam pomysł był naprawdę niezwykły. Temu też daje książce drugą szanse. Ongiś wsadziłam w nią dużo zapału i pracy, której teraz nie zamierzam zmarnować. Mam nadzieję, iż doczeka się ona jeszcze lepszej wersji. 

~Lady Crow

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro