Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Uzupełnienie - Yukimura Hyōga

#1. JAK SIĘ POZNALIŚCIE?

Byłaś nową uczennicą gimnazjum Hakuren. Twoi rodzice i Ty zawsze woleliście zimno, więc postanowiliście przeprowadzić się do Hokkaido.

Nie było dobrym pomysłem, wciśnięcie pięciominutowej drzemki i spóźnienie się na autobus, bo teraz szłaś w śnieżycy, całkiem zmrożona. Nie spodziewałaś się, że temperatura będzie AŻ TAK niska. Nagle potknęłaś się i wpadłaś do sporej zaspy śnieżnej. Dość długo się męczyłaś, żeby się wydostać, ale Twoje starania poszły na marne. Już miałaś pogodzić się z prawdopodobną śmiercią poprzez odmrożenie, gdy nagle ktoś wystawił w Twoją stronę pomocną dłoń.

- Nic ci nie jest? Jesteś lodowata! - powiedział z lekka przestraszony chłopak, pomagając Ci wstać. - Chodź.

Nie miałaś już siły nawet mówić. Chłopak czym prędzej udał się z Tobą do szkoły, gdzie Fubuki dał Ci koc i gorącą czekoladę.

- To było głupie, wychodzić w taką pogodę - powiedział Yukimura, a Ty spojrzałaś na niego ironicznym wzrokiem. - Nie ważne. Jestem Yukimura Hyōga, a ty?

- [T/n] [T/i] - powiedziałaś, nadal dygocząc z zimna. Po chwili jednak się rozgrzałaś, i mogliście spokojnie iść na lekcje.

#2. ZACIŚNIENIE WIĘZI

Yukimura oprowadził Cię po całej szkole, i szczerze powiedziawszy, przyczepiłaś się do niego jak rzep, bo tylko jego znałaś. Nie żeby mu to przeszkadzało...

-...[T/i]-san, naprawdę muszę iść się przebrać - powiedział, uśmiechnąć się zażenowany, a Ty odczepiłaś się od jego ramienia i skinęłaś głową.

- Ale zaraz wracaj! Chce zobaczyć, jak grasz - powiedziałaś wesoło i usiadłaś ławce obok byłego mistrza świata.
- [T/i], co ty na to, żeby dołączyć jako menadżer? - zaproponował Fubuki, a Ty spojrzałaś na niego zdziwiona, lecz po chwili skinęłaś wesoło głową. - W takim razie, witaj. Powiem chłopakom, żeby cię przywitali. Napewno się ucieszą.

- Mam nadzieję - mruknęłaś.

Jak się okazało, piłkarze Hakuren'a przyjęli Cię jak swoją, więc nie miałaś się czym martwić. Najbardziej cieszył się jednak Yukimura...

#3. KIEDY SIĘ RUMIENI

Dzisiaj obywał się trening Hakuren. Jako dobra menadżerka, postanowiłaś zrobić im gorącą czekoladę, którą będą mogli wypić potem. Naprawdę nie wiedziałaś, jakim cudem potrafią ćwiczyć w takiej temperaturze. Ty byś tam zamarzła, albo pochorowała.
Dałaś jeszcze bitą śmietanę na górze, i wszystko było gotowe akurat w momencie, w którym Ci wparowali do środka jak tygrysy w poszukiwaniu zdobyczy.

- To dla was, minna - powiedziałaś, pokazując im dłonią na paręnaście kubków.

- Wow, dzięki [T/i]-chan. Naprawdę dobrze się spisujesz - powiedział Yukimura, biorąc do rąk kubek.

Uśmiechnęłaś się, i zbliżyłaś swoją twarz do jego, na tyle blisko, że ten poczuł Twoje kwiatowe perfumy.

- C-co ty robisz? - spytał, rumieniąc się, a Ty starłaś z jego policzka bitą śmietanę i odsunęłaś się.

- Brudny byłeś. A co myślałeś? - spytałaś, wycierając palec o fartuch kucharski.

- N-nic... - odwrócił wzrok na bok.

- No! To teraz pomóżcie mi zrobić dango! - powiedziałaś wesoło, klaszcząc w dłonie.

#4 WSPÓLNA NAUKA

Postanowiłaś nauczyć się grać w piłkę, bo w sumie czemu nie? Jesteś menadżerką, więc przydałoby się trochę poduczyć. A najlepszą osobą, jaką mogłaś sobie wybrać, był Yukimura.

- Eto, Yukimura-kun... - chłopak spojrzał na Ciebie znad książek, uśmiechając się mimowolnie. - Pomógłbyś mi nauczyć się grać w piłkę?

- Jasne, że tak. To kiedy? - spytał entuzjastycznie, a Ty wzruszyłaś ramionami. - Środa o trzynastej?

- Mi pasuje - powiedziałaś po przeanalizowaniu, czy masz coś do roboty czy nie.

* ŚRODA *

- Dawaj! Jeszcze kawałek! - jęknęłaś zirytowana i ledwo dobiegłaś do ostatniej linii. Chłopak powiedział, że taka rozgrzewka wam się przyda, więc machałaś teraz pięć kółek wokół boiska.

- Mam dość... - sapnęłaś, gdy ten podał Ci bidon.

- To dopiero początek - padłaś na murawę, a ten zaśmiał się.

Koniec końców, poszło Ci nawet nieźle. Yukimura to jednak dobry nauczyciel...

#5. KIEDY WYJEŻDŻASZ NA DŁUŻEJ

Pojechałaś do babci na dwa tygodnie, co niezmiernie zasmuciło Hyōgi. Nie mógł zbytnio się na niczym skupić, i raz nawet przyłapał się, że przyszedł na wasze lekcje gry piłki nożnej, chociaż wiedział, że wcale się tam nie pojawisz. Przez te kilka tygodni naprawdę się z Tobą zżył, i brakowało mu takiego rzepa przy sobie, który zawsze potrafi go rozbawić i kiedy trzeba - zrobi gorącą czekoladę. Z niecierpliwością wyczekiwał Twojego powrotu, który zbliżał się wolno jak ślimak.

#6. KIEDY WRACASZ

Te dwa tygodnie u babci dobrze Ci zrobiły. Zregenerowałaś siły i byłaś gotowa na dalszą walkę z mrozem i innymi niedogodnościami Hokkaido. Gdy tylko przekroczyłaś próg domku klubowego, dopadła Cię cała drużyna, wyściskając i prosząc, abyś opowiedziała im coś ciekawego. Nie mogłaś jednak nigdzie dostrzec Yukimury, co nieco Cię zasmuciło. Liczyłaś na to, że przyjdzie i przywita Cię po tych dwóch tygodniach.

– Coś się stało, [T/i]-san? – zapytał zmartwiony Fubuki, a Ty uśmiechnęłaś się lekko i skinęłaś głową.

W tym momencie, do środka wszedł Yukimura, trzymając w rękach niebieskiego misia. Podszedł do Ciebie z uśmiechem i wręczył Ci przytulankę.

– A to za co? – spytałaś zdziwiona, patrząc jak oczarowana na miśka.

– Bez okazji – wzruszył ramionami, i przytulił Cię krótko.

Tak naprawdę była okazja - Twój powrót.

#7. KIEDY WYCHODZISZ Z CHŁOPAKIEM

– Yukimura-san! – podbiegłaś do chłopaka, mało nie wyrabiając na zakręcie, ale ten złapał Cię i postawił do pionu. – Arigatō.

– Dlaczego się tak spieszyłaś? – zapytał roześmiany, a Ty uśmiechnęłaś się szeroko.

– Nie będę dzisiaj na treningu – powiedziałaś, a ten momentalnie posmutniał.

– Dlaczego? – zapytał, starając się nie okazać smutku.

– Idę z moim chłopakiem do kina. Przyjechał wczoraj, i chce z nim spędzić trochę czasu – powiedziałaś, ku jego zszokowaniu. Naprawdę masz chłopaka?

– Ah...to w takim razie, życzę szczęścia – mruknął, starając się uśmiechnąć. – Uważaj na siebie.

– Jestem pewna, że z [imię chłopaka], nic mi się nie stanie – rozmarzyłaś się.

Yukimura poczuł kolejny cios w serce. Ale przecież, skoro jesteś z nim szczęśliwa, to to jest chyba najważniejsze...

#8. KIEDY PŁACZESZ

Twój chłopak wyjechał, więc mogłaś spokojnie wrócić do treningów z Hyōgi. Niezmiernie go to ucieszyło, więc cały dzień chodził w skowronkach. Nie spodziewał się jednak, że na trening przyjdziesz cała zapłakana. W mgnieniu oka znalazł się obok Ciebie.

– Co się stało, [zdrobnienie twojego imienia]-chan? Boli cię coś? Zerwał z tobą? – w sekrecie liczył na to, że na drugie pytanie uzyska twierdzącą odpowiedź...

– Nie, ale...mój dziadek zmarł dzisiaj – powiedziałaś, i znowu się rozpłakałaś.

Chłopak objął Cię i zaczął pocieszać, przytulając i koniec końców wziął Cię na kolana jak małe dziecko i wtulił Cię w siebie, lekko kołysząc. Nieco się uspokoiłaś, a Yukimura odetchnął z ulgą. Przez chwilę miał wrażenie, że udusisz się od płaczu...

#9. KIEDY WYZNAJECIE SOBIE UCZUCIA

Dużo myślałaś, i w końcu doszłaś do wniosku, że nie kochasz [imię chłopaka], lecz Yukimurę. To on był dla Ciebie oparciem, przyjacielem, i to w jego towarzystwie mogłaś czuć się w pełni swobodnie. Ale teraz pytanie: czy on odwzajemnia Twoje uczucia? Niby sprawiał wrażenie, że tak, ale w końcu, wszystko było możliwe...

– [T/i]-chan, muszę ci coś powiedzieć... – zaczął Yukimura, kiedy szliście sobie do szkoły.

Śnieżek pruszył, a pogoda była niezwykle ładna, i ciepła, jak na Hokkaido.

– Tak? – spytałaś, a ten zatrzymał się i spojrzał na Ciebie, rumieniąc się. Wziął Twoje dłonie w swoje, i ku Twojemu zdziwieniu, pocałował Cię lekko w czoło. – C-co ty...

– Cały czas jesteś przy mnie. Wspierasz mnie, pomagasz, umiesz rozbawić...jednym słowem, jesteś idealna. Kocham cię, [T/i]-san i kocham to, że cały czas wierzysz we mnie, i każdego dnia rozświetlasz mi życie – zakończył, niezbyt wiedząc, jak obrać to w słowa...mógł to przemyśleć...

Ale to wyznanie najwyraźniej Cię wzruszyło, bo że łzami w oczach przytuliłaś go, mówiąc jedynie;

– Ja ciebie też...

Jaki chcielibyście następny rozdział?

Od razu przepraszam za brak zdjęć, ale wattpad się buntuje -_-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro