Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✾ 8 - 𝓞𝓳𝓬𝓲𝓮𝓬 ✾

Gaara po wizycie u przyszłych teściów czuł się niesamowicie, on i Naruto zostali od razu zaakceptowani, to najlepsze, co mogło mu się przydarzyć. Był tak cholernie szczęśliwy. Tego ranka zaczęli już myśleć nad weselem, niestety zdążyli się pokłócić o parę spraw, a najgorszą z nich było zaproszenie znienawidzonego rodzica Sabaku.

— Nie ma mowy, że na to się zgodzę! — syknął wściekle czerwonowłosy, głaszcząc śpiącego Shukaku na jego kolanach.

— Dlaczego?! To w końcu twój ojciec! — krzyknął Naruto, na którego ramieniu ulokował się rudy kot — Kurama.

— Powiedziałem, że nie i koniec! Nie chce tego niesprawiedliwego dupka na moim ślubie! — wrzasnął miętowooki, po czym zakończył temat, wstając z fotela i wychodząc do innego pokoju z psem na rękach.

— Hej! Nie skończyliśmy rozmowy! — wydarł się za nim Naruto, ale na nic się to zdało. — Kurwa.

×××

Naruto tak cholernie go wkurzał tego dnia! Jak w ogóle mógł chcieć zaprosić jego ojca, wiedząc, jak zachowywał się względem niego? Gaara był zawiedziony. Okropnie zawiedziony. Zawsze sądził, że Uzumaki będzie po jego stronie, a tu nastąpiło takie zaskoczenie. Sabaku wyszedł z pokoju, w którym do tej pory siedział. Pies grzecznie za nim podążał i co jakiś czas ocierał się o jego nogę, Gaara uwielbiał tego psa, chociaż na początku był zdystansowany do właścicieli, to potem czerwonowłosy jego zdobył zaufanie i byli nierozłączni.

Dzwonek do drzwi wyrwał go z zamyślenia, więc ruszył do przedpokoju, gdzie otworzył drzwi i zamarł. Cieszył się, że nic nie miał w dłoniach, bo mógł to upuścić i zniszczyć lub po prostu rozwalić na łbie stojącego przed nim mężczyzny.

— Co ty tu robisz? — jawna wrogość w głosie Gaary nie zaskoczyła głowy Suny.

— Musimy porozmawiać.

— Myślę, że nie mamy o czym — warknął syn i zamknął drzwi, lecz zanim zdążył je zakluczyć, Rasa otworzył je i wszedł do środka. — Wynoś się z mojego domu.

— Jesteś zaskakująco spokojny — odezwał się szatyn i zlustrował wzrokiem Gaarę od góry do dołu. — Dowiedziałem się o ślubie. Pora, żebyś wrócił do domu i przestał się wygłupiać.

Miętowooki parsknął śmiechem i oparł się o ścianę rozbawiony.

— Słucham? — zaśmiał się. — Myślisz, że masz coś do powiedzenia?

— Oczywiście, że tak. Jestem w końcu władcą Suny.

— I naprawdę chcesz walczyć z Konoha? Mój teść również jest władcą, chyba nie muszę mówić o różnicy militarnej między Konohą, a Suną? Zresztą naprawdę zamierzasz wywołać wojnę o jedną osobę? Jesteś głupi i naiwny, jeśli myślisz, że masz jakiekolwiek prawa na nie swojej ziemi — zakpił czerwonowłosy, a Rasa zacisnął szczękę.

— Nie możesz wyjść za faceta i mieszkać w innym kraju! Masz objąć za mnie władzę, gdy nadejdzie czas! Musisz...

— Zabawne — przerwał mu Gaara. — Temari też nie pozwolisz wyjść za Shikamaru i będziesz trzymać ją w Sunie? A Kankurō? Zabrał Kibę do Suny, a mimo to, ja mam być twoim następcą? Czy ty człowieku nie rozumiesz, że ja tego nie chcę? Jesteś niesprawiedliwym gnojem, co myśli, że może wszystkimi dyktować, a zwłaszcza mną! Kankurō jest gejem? Okej! Temari chodzi z Konohańczykiem? Okej! A ja to co?! Mógłbyś chociaż raz zachować się, jak ojciec, a nie dupek. Szkoda, że oboje się nienawidzimy.

Rasa na chwilę zamilkł, jakby pogrążony w swoich myślach.

— I ani mi się waż przychodzić na mój ślub, nawet jako osoba towarzysząca mamie, inaczej zapierdolę cię jak psa.

— Gaara...

— Dość! Skończyłem! — krzyknął i wypchnął ojca za drzwi, po czym wszedł do salonu, usiadł na kanapę i zalał się łzami.

×××

Gaara to najzwyczajnieszy w świecie człowiek, więc uznałam, że może w końcu przeklinać, nie? Ale jeszcze dla upewnienia siebie w tej decyzji zapytałam przyjaciółki, która poparła mnie i powiedziała, że Gaara jest spokojnym człowiekiem i jak każdy inny kiedyś musi znaleźć ujście swoich burzliwych, negatywnych emocji, więc proszę nie dziwcie się, że każdy czasami tu przeklina, to po prostu najzwyczajniejsi w świecie ludzie, którzy mają swoje problemy (Hidan przeklina częściej, bo w końcu taka jego natura :D <3)

Rozdział dla mojej najlepszej doradczyni — MrsOmbre buzi ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro