✾ 5 - 𝓚ł𝓪𝓶𝓵𝓲𝔀𝔂 𝓖𝓪𝓪𝓻𝓪 ✾
Następnego dnia to Sabaku jako pierwszy się obudził. Uśmiechnął się, czując przyjemne ciepło, pochodzące od blondyna. Gaara chwycił ręce Naruto w swoje i westchnął, nie mieli pierścionków, a czerwonowłosy nawet jeśli wiedział, że jego chłopak go kocha, to i tak czuł zazdrość, że Shisui i Itachi po tygodniu bycia parą już pokazali innym ludziom, a on i Uzumaki mieli za sobą pięć lat i nadal nic.
Jednak wiedział, że blondyn go kocha i się nie wstydzi swojego miętowookiego chłopaka, lecz Gaara czasami naprawdę chciał wykrzyczeć światu, że Naruto jest jego, i że nikt nie ma do niego większych praw niż on, nawet Minato i Kushina — jego rodzina. Był zaborczy i terytorialny, ale sądził, że miał o co, Uzumaki był kimś niezwykłym, wyjątkowym, kochał go.
Czerwonowłosy wstał z łóżka i poczłapał w swoich za dużych papciach do kwiaciarni. Złapał za czerwoną wstążkę i przyjrzał się jej, pokręcił głową i chwycił żółtą.
— Co robisz? — zapytał Uzumaki, wtulając głowę w plecy swojego chłopaka i oplatając jego talię rękoma.
— Myślę nad kolejnym bukietem dla Hidana — skłamał gładko. — Wątpię czy ten związek wytrzyma dłużej, chociaż... Może skoro się jej oświadczył, nawet jeśli nieświadomie...
Blondwłosy mężczyzna pokiwał głową, kiedy ją uniósł i ziewnął w szyję Gaary, wywołując w miętowookiego dreszcze. Czerwonowłosy uśmiechnął się i pocałował Naruto, ciągnąc go w stronę sypialni. Swoim planem mógł się zająć później.
×××
Gaara odebrał telefon z uśmiechem na ustach.
— Halo? Ino? — odezwał się, z urządzenia dobiegł go głos koleżanki, która zajmowała się zawodowo tym co on i Namikaze. — Hmm... Wydaję mi się go dobry pomysł, ale muszę pogadać o tym z Naruto. A co odnośnie tej sprawy? Ooo, rozumiem, okej.
— Co? Czym jest „ta sprawa”? — zaciekawił się niebieskooki wychylając się z kuchni, a Gaara podskoczył przestraszony.
— Ino pyta i to, czy nie chcemy połączyć naszych firm razem. Chociaż prosperujemy dobrze, to jednak takie połączenie przynosiłoby większe dochody.
— No nie wiem, jednak lubię naszą małą kwiaciarnię obok domu — rzucił niemrawo mężczyzna, a Sabaku zaśmiał się.
— Chodzi o to, że poza tym obszarem otworzymy kwiaciarnię, która będzie połączeniem naszych firm — wytłumaczył czerwonowłosy. — Nie ma sensu przenosić interesu tutaj, żeby połączyć dwie firmy.
— Aaa, rozumiem. Jasne, czemu nie, dzięki temu rozrośnie nam się firma — powiedział zadowolony Naruto, a Gaara kiwnął głową i oddzwonił do Ino.
×××
Taki luźny~
W sumie wszystkie są luźne i dlatego tak je lubię.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro